Jeżeli ktoś uważa, że żółwie są powolne, to (jak się okazuje) jest w wielkim błędzie – za sprawą znanego twórcy gier Reinera Knizii te intrygujące zwierzęta nie tylko przemieszczają się w miarę normalnym tempem, ale nawet pędzą.
Wszystko oczywiście za sprawą „Pędzących żółwi”, czyli lekkiej i bardzo prostej w rozgrywce planszówki. Jej twórcą jest Niemiec, Reiner Knizia – żywa legenda rynku gier, która dla światowego środowiska planszówkowego jest niczym J.R.R. Tolkien dla literatury fantasy, czy boski Elvis dla rock’n’rolla. Knizia jest autorem takich pozycji jak: „Eufrat i Tygrys”, „Władca Pierścieni”, „Przez Pustynię”, „Traumfabrik” czy „Zaginione Miasta”. Knizia to niezwykle płodny autor gier, mający jednocześnie wielki talent do projektowania hitów.
Jak się okazuje „Pędzące żółwie” są jednym z nich, a mechanikę gry można wytłumaczyć dosłownie w minutę. Na początku każdy z graczy losuje w tajemnicy przed innymi jeden żeton z wizerunkiem żółwia. Po sprawdzeniu, jakiego żółwia będziemy dopingować w wyścigu po sałatę, odkładamy żeton zakryty przed sobą. Niezależnie od ilości graczy w rozgrywce zawsze biorą udział wszystkie żółwie. Dzięki takiemu rozwiązaniu przy mniejszej ilości graczy znaczniej trudniej jest odgadnąć, który kolor posiadają nasi przeciwnicy. Kiedy już każdy z graczy wie, jakiego żółwia dopinguje, wszystkie pionki lądują na polu „Start”, a każdy z graczy dobiera po 5 kart ze wspólnej talii. Grę rozpoczyna gracz najmłodszy lub (zgodnie z zaleceniami twórcy) ten, który ostatnio jadł sałatę.
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem