Usiądźcie wygodnie, otwórzcie umysły,
oderwijcie się na moment od rzeczywistości i pozwólcie wprowadzić się do osobliwego, pełnego niezwykłości życia Avy Lavender.
„Miłość, jak powszechnie wiadomo, kieruje się własną logiką,
za nic mając nasze plany czy zamiary."
Książka opowiada o historii niezwykłej rodziny Roux, której to dzieje przybliża nam przedstawicielka jego najmłodszego pokolenia - Ava Lavender. Sama jest niezwykle osobliwym jej członkiem. Nazywana zazwyczaj przez obcych Aniołem, pół - ptakiem, czy też znakiem od Boga przyszła na świat wraz, z wyrastającymi z jej pleców skrzydłami. W przepełnionej smutkiem historii własnej rodziny, jak i w otaczającym ją świecie, szuka prawdy na temat własnego pochodzenia. Tak samo jak jej prababka, babka oraz matka stawia czoło nie tylko własnemu przeznaczeniu, lecz również miłości i wszystkich jej obliczom - nie tylko tym kolorowym.
„Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to specyficzna, pełna magii, jak i smutku książka, której historia porywa i nie pozwala pozostać obojętnym wobec losów jej bohaterów. Wraz z każdą, kolejną stroną; mijającymi na niej minutami, dniami, czy latami zdajemy sobie sprawę, jak bardzo, jesteśmy związani z członkiniami rodu Roux oraz z przewijającymi się przez życia tych kobiet, ludźmi. Jak mocno przeżywamy ich chwile szczęścia, smutku, czy też tak liczne momenty przepełnione łzami oraz niespełnionymi nadziejami. Taka właśnie jest ta książka. Pełna emocji, ciążących na sercach bohaterów, niewypowiedzianych słów oraz prawd, do których niekiedy trzeba dojrzeć.
„Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni.
Inni uważali mnie za zmutowanego potwora.
Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła."
Nie jestem w stanie wyrazić za pomocą słów jak bardzo zostałam oczarowana historią przedstawioną przez Avę Lavender. Jej prawdziwością, zestawioną z wyłaniającą się ze stron magią, pięknem słowa oraz historii, niezwykłością zdarzeń i postaci, a także możliwością odnalezienia w historii samego siebie. Zawsze ciężko jest mi pisać recenzje, o książkach, które pokochałam, gdyż, jak mam wrażenie żadne użyte przeze mnie słowa, nie oddadzą niezwykłości przeczytanej przeze mnie pozycji. Tak też jest i tym razem... To jedna z książek o których nie powinno się zbyt wiele czytać.
Ją powinno się po prostu p r z e c z y t a ć.
Historia rodu rodziny Roux jest idealnie dopracowana. Pozbawiona, choćby jednego detalu, bohatera, zdarzania, czy też nadanej powieści, nuty niezwykłości stałaby się niepełna. Niczym puzzle z brakującym, jakże istotnym ich elementem. Dzięki streszczeniu przez Avę żyć czterech pokoleń jej rodziny, czytelnik staje się nie tylko świadkiem żyć ich przedstawicieli, lecz również, wraz z bohaterami, poznaje oblicza miłości, straty, wiary oraz niedoskonałości samego życia. Książka ukazuje nam także, jak ulotna potrafi być chwila oraz jak bardzo, niektóre rzeczy z naszej przeszłości mogą oddziaływać na resztę naszego życia, niekiedy przesłaniając to, co w nim najważniejsze.
„- Wydaje mi się po prostu, że nie powinnaś pozwalać innym ludziom się d-definiować - powiedział szybko.
- Myślę, że mogłabyś być, kim tylko zapragniesz."
Inna. Taka jest ta książka. Taka jest sama Ava - nasza osobliwa bohaterka. Czy wyróżnianie się z tłumu, równoznaczne jest z byciem kimś złym? Poglądy bohaterów książki na tę kwestię, tak jak ludzi w prawdziwym życiu są najróżniejsze. To co inne, dla jednych może być piękne, u innych prawdopodobnie wywoła poczucie niepokoju. Może również być głównym powodem cierpienia, osoby ową innością obdarzonej. Leslye Walton zaskakuje wieloznaczeniowością napisanej przez siebie powieści. W, z pozoru niezwykłej historii, ukrywa przyziemne problemy, życiowe lekcje oraz rzeczy bliskie każdemu z nas, nie tylko obdarzonej skrzydłami Avie, co pozwala utożsamić się z przewijającymi się przez karty powieści postaciami.
Autorka w swej książce buduje niezwykły, osobliwy klimat, który nie pozwala, niemal od pierwszego spotkania z bohaterami, odłożyć jej na bok. Dawno nie spotkałam tak wyjątkowej historii. Większość, wydawanych w dzisiejszych czasach pozycji ginie w natłoku podobnych, tematycznie zbliżonych, niewymagających oraz przeciętnych dzieł. Niekiedy jednak pojawiają się perełki, które przywracają wiarę w bezgraniczność wyobraźni oraz talent do tworzenia piękna przy pomocy słowa. Obydwiema tymi rzeczami obdarowana została Leslye Walton, ukazując nam wzruszającą oraz piękną historię czterech, pokrzywdzonych przez los kobiet. Ich dzieje obleczone zostały w trzepot ptasich skrzydeł, światło księżyca w czasie trwania nocy przesilenia letniego oraz zapach pieczonego na zakwasie chleba.
„To, że miłość nie wygląda tak, jakbyś tego chciała,
nie znaczy, ze jej wokół ciebie nie ma."
Bohaterowie tej książki to rozległa feeria osobowości, a co za tym idzie - różnych problemów, spojrzeń na otaczający ich świat. Uwielbiam sposób w jaki autorka serwuje czytelnikowi stworzoną przez siebie historię. Robi to poprzez plastyczny przesiąknięty do cna emocjami język oraz niecodzienny talent do snucia opowieści. Nie skupia się jedynie na bliskich Avy, wchodzi do głów sąsiadom, miłościom życia, czy też nader pobożnemu młodemu mężczyźnie - Nathanielowi Sorrows, którego pojawienie się w mieście, okazuje się być początkiem dramatycznych wydarzeń w życiu młodej, obdarzonej skrzydłami dziewczyny. Jego wątek jest niezwykle ciekawym elementem fabuły, możliwością postawienia kontrastu pomiędzy obsesją oraz miłością, a także wiarą i fanatyzmem.
Ta książka, drogi czytelniku sprawi, że niektórych momentach, uśmiechnięty, lekki niczym piórko wniesiesz się wysoko w górę, by po przewróceniu kolejnej strony opaść, z krwawiącym, podziurawionym sercem prosto na ziemię. Leslye Walton rzuci na Ciebie, poprzez swoją książkę urok, a odparcie wytworzonego poprzez lekturę uwielbienia będzie... niemożliwe. Złagodzi go, jednocześnie pogłębiając, jedynie sięgnięcie po kolejną pozycję owej autorki, nad którą... ponoć trwają prace.
„Miłość potrafi zrobić z nas głupców."
Pokochałam opowieść Avy Lavender za piękno, gamę towarzyszących mi podczas czytania emocji, za przemycone wartości oraz życiowe lekcji, za cudowną przygodę, którą chciałabym móc zacząć od nowa, za niejednokrotnie złamane serce, za osobliwych bohaterów oraz pokazanie, że oryginalność i magia wciąż istnieją. Niewątpliwie powrócę do tej historii, by ponownie odnajdywać wraz z Avą odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Tę książkę czyta się zdecydowanie zbyt szybko. Zbyt szybko żegnamy się z rodziną Roux. Owa pozycja ona niespełna trzysta stron, jednak tutaj zostało powiedziane już wszystko - w pięknym i niepowtarzalnym stylu.
Jeśli, więc pragniesz niezapomnianej lektury, w której świat rzeczywisty napotyka na swej drodze duchy, liczne przesądy oraz uskrzydloną dziewczynę koniecznie sięgnij po „Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender". To wyjątkowa, przepiękna, łamiąca serce książka, o której długo nie zapomnisz.
To piękno i magia w czystej postaci.
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem