Współczesna nastolatka i XVIII-wieczny pirat w szalonym wyścigu z czasem przez kontynenty i epoki.
Etta Spencer, cudowne dziecko skrzypiec, pewnej nocy traci wszystko, co znała i kochała. W jednej chwili z bezpiecznego Nowego Jorku zostaje przeniesiona do miejsca oddalonego o wiele mil i… lat. Trafia do 1776 roku, a jej los zależy od Nicholasa Cartera, młodego korsarza związanego kontraktem z potężną rodziną Ironwoodów.
Jedynie Etta może odzyskać pewien tajemniczy przedmiot o niewysłowionej wartości. Jeśli jej się powiedzie, zostanie odesłana do XXI wieku. Ona i Nicholas wyruszają w niebezpieczną podróż po egzotycznych miejscach i w poprzek czasu. Im bardziej zbliżają się do prawdy, tym większego tempa nabiera śmiertelna gra Ironwoodów. Etcie grozi nie tylko rozłąka z Nicholasem, ale i zamknięcie drogi powrotnej do domu… na zawsze.
***
Chwyta za serce już od pierwszych stron i nie puszcza aż do nokautującego wielkiego finału!
- Sarah J. Maas, autorka bestsellerowej serii Dwór cierni i róż
Pasażerka to wyśmienita powieść przygodowa i romans.
- „New York Times”
Fanki Obcej zobaczą w Etcie sporo z Claire. Nie mogę się doczekać podróży przez kolejny tom.
- Victoria Aveyard, autorka bestsellerowej serii Czerwona królowa
Alexandra Bracken wie, jak tworzyć dobre historie. Nie dziwię się więc, dlaczego Pasażerka wywołała takie poruszenie na amerykańskim BookTubie. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
- Anita Boharewicz, Book Reviews by Anita
Wskakuj na pokład i daj się porwać przygodzie, w której czas jest pojęciem względnym, a emocji nie brakuje!
- Ewa Cat Mędrzecka
Najpierw rejs XVIII-wiecznym statkiem pirackim, potem spacer po XIX-wiecznym paryskim parku, zakupy na targu w Damaszku sprzed setek lat, ale i spotkanie z kobrą w dżungli, a także wizyta w niebezpiecznym Londynie z czasu II wojny światowej… Dla Etty Spencer to piękna, lecz niebezpieczna przygoda, a dla czytelnika — fascynująca opowieść, od której nie sposób się oderwać!
- Natalia Patorska, Nadeine Na Tropie
Podróże w czasie nigdy nie były tak ekscytujące! Pirat Nick Carter i młoda skrzypaczka Etta Spencer razem stają przeciwko wrogom i wyruszają w nieznane, by zdobyć potężny artefakt. Wszystko zaczyna się komplikować, kiedy przestają być dla siebie tylko towarzyszami wyprawy. Dajcie się porwać przygodzie!
- Kinga Maszota, KiniaBook
Znajomi często mnie pytają, co czyni powieść „moją”. Odpowiadam wtedy, że potrzebuję akcji, wątku romansowego, barwnych i nieustraszonych bohaterów oraz niebanalnej historii, które sprawią, że nie mogę spać. Kiedy pytają mnie, jaka powieść spełnia te wszystkie wymagania, odpowiadam jednym słowem: Pasażerka.
- Zuzanna Burkowska, Kulturalna Szafa
Fragment książki - Pasażerka issuu.com/wydawnictwosqn/docs/pasazerka_issuu
Sine Qua Non
Pasażerka Alexandra Bracken
Broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: pierwsze |
ISBN: 978-83-658-3676-2 |
EAN: 9788365836762 |
Tytuł oryginalny: Passenger |
Liczba stron: 432 |
Format: 135x210mm |
Cena detaliczna: 36,90 zł |
36,90 zł
Produkt niedostępny
36,90 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
Powiadom mnie
Powiadom
Opis
Ebook i Audiobook
Czytaj jak chcesz. Książka dostępna na czytniki i aplikacje mobilne.
Ebook na
Kup ebook
Proponowane podobne
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki tego autora
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Monika S
,,Pasażerka"
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2019-01-30
,,Pasażerka" nie jest moją pierwszą przygodą z Alexandrą Bracken, wcześniej przeczytałam pierwszy tom Mrocznych Umysłów, który był dobry ale nie genialny. Nie nastawiałam się na zbyt wiele najzwyczajniej w świecie nie chciałam się sparzyć. Nic takiego nie miało miejsca. Od mniej więcej dwudziestej strony przepadłam, bohaterowie byli niesamowici, nie mogę zarzucić im, że co zrobili inaczej niżeli bym oczekiwała, nie zachowywali się jak bezmyślne marionetki sterowane przez kogoś kto znajduje się nad nimi i jest w stanie przewidzieć każdy ich ruch. To oni decydowali, oni ponosili konsekwencje swoich wyborów, nie poddawali się a co najważniejsze pokazali, że największa siła nie tkwi w mięśniach a w umyśle. Polubiłam ich i co ostatnio nie zdarzało się często, czułam potrzebę zaspokojenia swojego głodu czytelniczego. Nim oderwałam się od ,,Pasażerki" wieczór zamienił się w noc, wszystkie hałasy ucichły i nastąpiła kilkugodzinna cisza, a ja nadal czytałam. Później cisza również się skończyła, noc zamieniła się we wczesny poranek a ludzie zaczęli się budzić, to tu to tam zapalały się pewnie pojedyncze światła. Nawet jeśli to nie zwróciłam na to uwagi. Jedyną rzeczą, która była w stanie wyrwać mnie z letargu było albo skończenie tej książki albo zaśnięcie nad nią. Okazało się że opcja pierwsza miała się spełnić. Kończenie książki to taki moment dość entuzjastyczny, no bo przecież popatrz! Udało ci się przeczytać kolejną książkę, kolejne kilka-kilkanaście tysięcy słów za tobą! Nie cieszyłam się. Nie tym razem. Byłam zła, wkurzona, zrozpaczona, zirytowana i przede wszystkim zdezorientowana, gdy okazało się, że następnej strony już nie ma a ,,Pasażerka" skończyła się w jednym z najgorszych momentów, aż miałam ochotę sobie krzyknąć ,,Ej ty polsacie chcę kolejny tom". ,,Współczesna nastolatka i XVIII-wieczny pirat". Etta jest z pozoru zwyczajną nastolatką, jeśli pominąć brak życia towarzyskiego, nauczanie domowe i wróżoną jej wielką karierę równie wielkiej skrzypaczki. Ma nawet zaplanowany swój debiut w muzeum podczas jednej z uroczystości. Wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik, nastolatka w najbardziej pokręconych snach nie wyśniłaby tego, co miało się wydarzyć. W jednym momencie Etta jest na scenie i szykuje się do zagrania ,,Largo" a w drugim dziwne dźwięki, które pojawiają się, gdy tylko smyczek po raz pierwszy przejeżdża po strunach. Za sprawą tego dźwięku i wepchnięcia do dziwnego tunelu (jak się później okazuje w żadnym przypadku nie jest to zwykły tunel. Zwykłe tunele nie nazywają się czasoprzestrzenne). Siedemnastolatka budzi się na statku, który jest na środku oceanu, żadnego lądu na horyzoncie, na deser dodam że w momencie, w którym się budzi, jakieś piętro wyżej statek jest przejmowany przez korsarzy z innego okrętu, no i łagodnie mówiąc jest krwawo. Nicholas Carter otrzymuje propozycję, której nie da się odrzucić, odrzucenie jej graniczyłoby z głupotą i zaprzepaściłoby marzenia o posiadaniu własnego okrętu. Odeskortowanie dwóch niewiast do Nowego Jorku nie wydaje się jakąś nadzwyczaj brudną robotą. Gdyby Nicholas wcześniej wiedział w jakie kłopoty zostanie wpędzona Etta, w życiu by jej nie zostawił w łapskach Cyrusa Ironwooda. Dziewczyna została wyznaczona do niebezpiecznej misji. Ma odnaleźć pewien magiczny przedmiot, który może zmienić bieg historii i narobić jeszcze większego bałaganu, niż był do tej pory. Owe magiczne coś kilkanaście lat wstecz ukradła matka Etty i ukryła tak, by artefakt nie wpadł w niepowołane ręce. Misja powierzona dziewczynie to test do którego napisania została zmuszona podstępem. Od powodzenia tej misji i ponownego ucieknięcia z astrolabium zależą losy świata, który zna Etta, a który może przestać istnieć, gdy magiczny artefakt wpadnie w ręce Wielkiego Mistrza - Cyrusa Ironwooda. ,,Pasażerka" to podróż poprzez epoki, wielkie dla ludzkości wydarzenia, to także podróż wstecz dzięki której możemy połączyć przyjemne z pożytecznym i nauczyć się co nieco o historii. Dawno nie miałam takiej ochoty na wątek miłosny w jakiejś książce, a tutaj wręcz nie mogłam się doczekać gdy ten wątek rozwinie się jakoś bardziej. Myślę, że nie wytrzymałabym gdyby autorka zbliżała do siebie bohaterów z każdą stroną, a później zrobiłaby coś co by ich poróżniło. Czekam na następny tom i mam nadzieję, że nie zakończy się on w takim momencie co pierwszy. Tak nie można. Co mają zrobić czytelnicy, którym pękły serca? Nawet super glue nie jest w stanie skleić wszystkiego. Z tyłu książki jest też napomknięcie o innej książce a mianowicie o ,,Obcej" Diany Gabaldon. Jeśli Claire jest chociaż w minimalnym stopniu podobna do Etty, to ja biorę ,,Obcą" w ciemno. ,,Pasażerkę" polecam każdemu, kto lubi wątki z przenoszeniem się w czasie, odrobinę humoru przeplataną momentami, gdy oczy niespodziewanie zamieniają się w Ocean Atlantycki a ty udajesz, że tylko coś ci wpadło do oka. Polecam każdemu kto nie lubi wątków podróżowania w czasie, a nuż lub ewentualnie nożyce zmieni swoje nastawienie.
Monika
Szaleńczy bieg przez epoki i historię, zwieńczony subtelnym uczuciem między dwójką bohaterów.
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2019-01-29
,,Pasażerka" nie jest moją pierwszą przygodą z Alexandrą Bracken, wcześniej przeczytałam pierwszy tom Mrocznych Umysłów, który był dobry ale nie genialny. Nie nastawiałam się na zbyt wiele najzwyczajniej w świecie nie chciałam się sparzyć. Nic takiego nie miało miejsca. Od mniej więcej dwudziestej strony przepadłam, bohaterowie byli niesamowici, nie mogę zarzucić im, że co zrobili inaczej niżeli bym oczekiwała, nie zachowywali się jak bezmyślne marionetki sterowane przez kogoś kto znajduje się nad nimi i jest w stanie przewidzieć każdy ich ruch. To oni decydowali, oni ponosili konsekwencje swoich wyborów, nie poddawali się a co najważniejsze pokazali, że największa siła nie tkwi w mięśniach a w umyśle. Polubiłam ich i co ostatnio nie zdarzało się często, czułam potrzebę zaspokojenia swojego głodu czytelniczego. Nim oderwałam się od ,,Pasażerki" wieczór zamienił się w noc, wszystkie hałasy ucichły i nastąpiła kilkugodzinna cisza, a ja nadal czytałam. Później cisza również się skończyła, noc zamieniła się we wczesny poranek a ludzie zaczęli się budzić, to tu to tam zapalały się pewnie pojedyncze światła. Nawet jeśli to nie zwróciłam na to uwagi. Jedyną rzeczą, która była w stanie wyrwać mnie z letargu było albo skończenie tej książki albo zaśnięcie nad nią. Okazało się że opcja pierwsza miała się spełnić. Kończenie książki to taki moment dość entuzjastyczny, no bo przecież popatrz! Udało ci się przeczytać kolejną książkę, kolejne kilka-kilkanaście tysięcy słów za tobą! Nie cieszyłam się. Nie tym razem. Byłam zła, wkurzona, zrozpaczona, zirytowana i przede wszystkim zdezorientowana, gdy okazało się, że następnej strony już nie ma a ,,Pasażerka" skończyła się w jednym z najgorszych momentów, aż miałam ochotę sobie krzyknąć ,,Ej ty polsacie chcę kolejny tom". ,,Współczesna nastolatka i XVIII-wieczny pirat". Etta jest z pozoru zwyczajną nastolatką, jeśli pominąć brak życia towarzyskiego, nauczanie domowe i wróżoną jej wielką karierę równie wielkiej skrzypaczki. Ma nawet zaplanowany swój debiut w muzeum podczas jednej z uroczystości. Wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik, nastolatka w najbardziej pokręconych snach nie wyśniłaby tego, co miało się wydarzyć. W jednym momencie Etta jest na scenie i szykuje się do zagrania ,,Largo" a w drugim dziwne dźwięki, które pojawiają się, gdy tylko smyczek po raz pierwszy przejeżdża po strunach. Za sprawą tego dźwięku i wepchnięcia do dziwnego tunelu (jak się później okazuje w żadnym przypadku nie jest to zwykły tunel. Zwykłe tunele nie nazywają się czasoprzestrzenne). Siedemnastolatka budzi się na statku, który jest na środku oceanu, żadnego lądu na horyzoncie, na deser dodam że w momencie, w którym się budzi, jakieś piętro wyżej statek jest przejmowany przez korsarzy z innego okrętu, no i łagodnie mówiąc jest krwawo. Nicholas Carter otrzymuje propozycję, której nie da się odrzucić, odrzucenie jej graniczyłoby z głupotą i zaprzepaściłoby marzenia o posiadaniu własnego okrętu. Odeskortowanie dwóch niewiast do Nowego Jorku nie wydaje się jakąś nadzwyczaj brudną robotą. Gdyby Nicholas wcześniej wiedział w jakie kłopoty zostanie wpędzona Etta, w życiu by jej nie zostawił w łapskach Cyrusa Ironwooda. Dziewczyna została wyznaczona do niebezpiecznej misji. Ma odnaleźć pewien magiczny przedmiot, który może zmienić bieg historii i narobić jeszcze większego bałaganu, niż był do tej pory. Owe magiczne coś kilkanaście lat wstecz ukradła matka Etty i ukryła tak, by artefakt nie wpadł w niepowołane ręce. Misja powierzona dziewczynie to test do którego napisania została zmuszona podstępem. Od powodzenia tej misji i ponownego ucieknięcia z astrolabium zależą losy świata, który zna Etta, a który może przestać istnieć, gdy magiczny artefakt wpadnie w ręce Wielkiego Mistrza - Cyrusa Ironwooda. ,,Pasażerka" to podróż poprzez epoki, wielkie dla ludzkości wydarzenia, to także podróż wstecz dzięki której możemy połączyć przyjemne z pożytecznym i nauczyć się co nieco o historii. Dawno nie miałam takiej ochoty na wątek miłosny w jakiejś książce, a tutaj wręcz nie mogłam się doczekać gdy ten wątek rozwinie się jakoś bardziej. Myślę, że nie wytrzymałabym gdyby autorka zbliżała do siebie bohaterów z każdą stroną, a później zrobiłaby coś co by ich poróżniło. Czekam na następny tom i mam nadzieję, że nie zakończy się on w takim momencie co pierwszy. Tak nie można. Co mają zrobić czytelnicy, którym pękły serca? Nawet super glue nie jest w stanie skleić wszystkiego. Z tyłu książki jest też napomknięcie o innej książce a mianowicie o ,,Obcej" Diany Gabaldon. Jeśli Claire jest chociaż w minimalnym stopniu podobna do Etty, to ja biorę ,,Obcą" w ciemno. ,,Pasażerkę" polecam każdemu, kto lubi wątki z przenoszeniem się w czasie, odrobinę humoru przeplataną momentami, gdy oczy niespodziewanie zamieniają się w Ocean Atlantycki a ty udajesz, że tylko coś ci wpadło do oka. Polecam każdemu kto nie lubi wątków podróżowania w czasie, a nuż lub ewentualnie nożyce zmieni swoje nastawienie.
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem