Pociąg osobowy do Czyty jedzie pięć dni. Do stacji końcowej, Władywostoku, okrągły tydzień…
Tak zaczyna się podróż, która może pomóc zrozumieć rosyjski fenomen.
Jak pojąć ten wielki kraj rozpięty na dwóch kontynentach, w którym nic nie jest tym, czym powinno? W jaki sposób spojrzeć na to egzotyczne miejsce, gdzie dobrą wiadomością jest to, że w Murmańsku ociepli się do minus 30 stopni Celsjusza, a dzień będzie trwać godzinę i siedem minut?
To tutaj polski ksiądz, były jeniec cudem ocalony z Katynia, w podziemiach dawnej siedziby twerskiego NKWD – gdzie rozstrzeliwano jeńców Ostaszkowa – dokonuje kolejnego cudu, nawracając pułkownika Armii Czerwonej. To tutaj młodzież uczy się w szkole, że prawa człowieka i wolność jednostki są wartością najwyższą, a jednocześnie, że narody nie mają prawa do samostanowienia. To tutaj przechodzenie od komunizmu do demokracji polega na tym, że wczorajszy komunista nazywa siebie dziś demokratą.
14:57 do Czytyto zbiór pasjonujących reportaży o kraju, który fascynuje, zaskakuje i nieustająco zdumiewa.
14:57 do Czyty Reportaże z Rosji Igor T. Miecik
Oprawa twarda |
Wydanie: pierwsze |
Pierwsze wydanie: 2012-11-05 |
ISBN: 978-83-753-6467-5 |
EAN: 9788375364675 |
Liczba stron: 152 |
Wydawnictwo: Czarne |
Format: 130x200mm |
Cena detaliczna: 34,90 zł |
34,90 zł
34,90 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
Powiadom mnie
Powiadom
Opis
Opowieść o kraju, który fascynuje, zaskakuje i nieustająco zdumiewa.
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Po co narzekać
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2019-02-05W reportażach z Rosji Igora Miecika więcej jest właśnie wiedzy. Zdanie autora zostało gdzieś w cieniu. A przynajmniej tak bardzo nie wpycha się na pierwszy plan. Dotykam niedopowiedzeń, czasem milczenia.
W reportażach o Rosji nie sposób uniknąć porównań z Jackiem Hugo Baderem. Choć wolę emocje od suchego sprawozdania, styl pisania pana Igora zdecydowanie wygrywa ze stylem pana Jacka. Za to mikroskopijna objętość książki budzi poważny niedosyt. Zanim tak naprawdę się rozpędziłem - już było po wszystkim.
W tym momencie poczułem się trochę niezręcznie. W recenzji DZIENNKÓW KOŁYMSKICH narzekałem na pośpiech i powierzchowność autora. Tu narzekam na małą objętość książki i jakby „przesadną" rzeczowość. Obie uwagi więcej mówią o moim „chceniu" niż o przeczytanej lekturze. Bardzo odpowiadają mi historie ze świata za wschodnią granicą. A kiedy już je poznaję, cieszą mnie, zaciekawiają - zamiast podziękować, ja narzekam, że nie są... doskonałe.
https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/02/po-co-narzekac/
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem