W trzeciej części niesamowitej serii "Rywalki", dalej śledzimy losy Ameriki i Maxona. Powieść zaczyna się od przykrej chwili, więc od razu chcemy wiedzieć jak skończy się historia, a przynajmniej ten wątek. Jeżeli ktoś, tak jak ja kocha Selekcję, to na pewno chciał się szybko dowiedzieć jak zakończą się losy księcia i pięknej dziewczyny. W pałacu pozostały już tylko cztery dziewczyny, a rywalizacja między nimi staje się coraz bardziej zaciekła. Dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o Kriss i tacie Ameriki. Pojawiają się też nowi bohaterzy, co jest wielkim plusem. America i Macon są ze sobą co raz bardziej związani, co widzi Aspen. Wydaje mi się, że jedyną osobą, której bardzo nie lubię, jest Król Clarkson. Wg mnie jest po prostu podły. I dla Ameriki i swojego syna Maxona. Uwielbiam za to jego żonę, królową Amberly. Na szczęście Maxon jest podobny do niej, a nie do ojca. Chciałam tylko zaznaczyć, że historia wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. W jednej chwili chciałam płakać, a już za kilka zdań, myślałam, że będę krzyczeć ze szczęścia. Koniec książki był bardzo zaskakujący. Z jednej strony niezwykle smutny, a z drugiej tak bardzo szczęśliwy... Byłam ciekawa jak potoczą się losy gwardzisty Aspena i Ameriki lub księcia Maxona i Ameriki. Nie zdradzę Wam kto wygrał eliminacje, bo nie chcę spoilerować. Powiem tylko, że jak dla mnie zakończyła się cudownie.
Każdej dziewczynie szczerze i bardzo gorąco polecam tę książkę , jak również całą serię "Rywalki". "Jedyna" jest zdecydowanie jedną z najlepszych części serii. Polecam dziewczynom w każdym wieku. Sama czułam się jak księżniczka czytając książkę. Kocham całą serię i Ty też musisz ją przeczytać!❤