Przed wami piąty tom serii z jednym i tym samym detektywem Williamem Warwickim. Może od razu zaznaczę, by serię rozpocząć po kolei, gdyż w każdym kolejnym tomie oprócz innych spraw znajduje się jeden i ten sam wątek poprowadzony coraz dokładniej z dalszymi instrukcjami. Potraktujcie go jako osobny puzzel, który umieszczony został w każdej części tak, by po całej serii móc dostać konkretną odpowiedź. Oczywiście mamy tutaj wątki sztuki, dlatego od razu widzę przed oczami wydawnictwo Letra, które się w nich specjalizuje. Co ciekawe powieść została przedstawiona jako thriller, choć ja bym dodała, że kryminał z dodatkami wątków psychologicznych. Co postać, to nowa historia, więc warto dodać, że jest wielowątkowa. To zdecydowanie kulturalny pisarz, gdyż nie ma tu rzeczy wulgarnych, jedynie mocno niepokojące. Fani rodziny królewskiej powinni ją przeczytać, gdyż w tej części mamy postać Diany i tylko potwierdza nasze przypuszczenia, że była to dobra kobieta. Wielu ludzi ją kochało. Nawet po zwyczajnych zakupach w butiku ludzie gromadzili się by ją przywitać, a matki wysyłały swoje dzieci, by te wręczyły jej bukiet kwiatów. Nie traktowali jej jako osobę konieczną do takiego zachowania, tylko z miłości do niej i dobra, które aż się przebijało. W niektórych momentach się wzruszyłam, choć byłam zbyt mała na tamte czasy, by poznać jej całą historię. Dużo miejsca poświęca się na jej ochronę, nawet podróż w windzie z jej damą do towarzystwa musiała odbyć się osobnymi windami z najznakomitszymi ochroniarzami. Ogólnie cokolwiek będzie jej dotyczyło, będzie ukazane w formie naj. Co ciekawe, rolą detektywa będzie dowiedzenie się gdzie ta ochrona jest nieszczelna i nie chodzi tylko o samą osobę, ale i fundusze. I tutaj te wątki będą na siebie nachodziły, bo czas w książce mija zwyczajnie, mamy ukazane życie ludzkie w zwyczajnej formie, a później jakbyśmy przechodzili na karty opowieści, która była dodatkiem, a przynajmniej ja ją tak widziałam. Jeśli lubicie śledzenie z ukrytego samochodu, to książka wam się spodoba:-)
Ogólnie to świetny kryminał, lekko napisany, zachowany z umiarem i białymi kartkami. Nawet we wrogu znajdą się cechy, które potrafiły ułagodzić nasze postrzeganie jego osoby. Czytajcie od części pierwszej, a wtedy zrozumiecie ją tak, jak chciał pokazać ją autor:-)

"W następnej kolejności" to piąty tom cyklu kryminalno-sensacyjnego z detektywem Williamem Warwickiem pióra Jeffreya Archera. Wyjątkowo jednak przy tej serii zachęcam do lektury w kolejności chronologicznej - bo tu nie tylko losy postaci są tym, co serię łączy w całość, ale i jeden wątek kryminalny, który w każdym tomie zajmuje około połowę historii. Jest on związany z oszustwami w sprawach dzieł sztuki, który nadaje całej serii fajny ton - z jednej strony elokwentny, przecież rozmawiamy o wielkich malarzach, wielkich dziełach, z drugiej mocno sensacyjny, w którym każdy każdym manipuluje - obserwujemy oszusta, jego żonę i prawnika, którzy toczą ze sobą niecne gierki. I tak też jest w tym tomie, a ich rozgrywki są uzależniająco dobre i przebiegłe! Zagadką kryminalną, która tyczy się tylko tego tomu, jest wątek z ochroną rodziny królewskiej i potencjalnego zamachu terrorystycznego. Tu autor wypuszcza się na dość niebezpieczne rejony, bo ukazuje księżną Dianę w szarym świetle - w końcu to fikcja literacka, więc może, ale po lekturze sprawdziłam trochę informacji i faktycznie takie przedstawienie faktów też nie jest nieuzasadnione. W każdym razie ten wątek jest równie porywający - dużo się dzieje, są zaskoczenia i przyjemnie brytyjsko prowadzone sceny akcji - czyli dzieje się, ale w towarzystwie filiżanki dobrej herbaty. Z mlekiem oczywiście. Lubię ten brytyjski, spokojnie niewymuszony, lekki styl i całościowe traktowanie postaci, jakie autor zapewnia w każdym tomie. A ten tom? Możliwe, że jest najlepszy z wszystkich dotychczasowych!