- Podoba mi się to, w jaki sposób postrzegasz świat - mówię.
- Podoba mi się to, w jaki sposób go kwestionujesz - odpowiada.
Hannah Bird - The end and then.
Jest na świecie wiele pięknych i wartościowych książek.
Miałam wielkie szczęście, trafiając ostatnio na jedną z nich.
Eden Ross stara się zacząć wszystko od nowa.
Inne miejsce, inni ludzie.
Nowy początek.
Czytając kolejne rozdziały odkrywałam przeszłość dziewczyny.
Stopniowo poznawałam wydarzenia, które doprowadziły ją do miejsca, w którym obecnie się znajdowała.
Los postawił na jej drodze Chase'a Taylora. Nie bez powodu.
Ta dwójka od samego początku wzbudziła moją wielką sympatię. Dwa serca bijące tym samym rytmem.
Mimo trudnych tematów poruszonych w książce, dostałam opowieść napisaną z poczuciem humoru. Pełną optymizmu i radości. Wszystko to sprawiło, że z pewnością długo o niej nie zapomnę.
Ta historia jest dowodem na to, że każdy koniec może być nowym początkiem. Czegoś ważnego, pięknego i wartościowego. Ponadto uświadamia czytelnikowi jak ważną rolę odgrywa terapia, oraz wsparcie najbliższych.
W tej książce nic nie jest przypadkowe. Nawet cytryny na okładce odgrywają ważną rolę.
Mam nadzieję, że wkrótce poznamy kolejne historie autorstwa Hannah Bird.
A tymczasem polecam gorąco "The end and then".

~Porzucenie koszmarnego życia i przeprowadzka do malowniczego górskiego miasteczka w Kolorado, dla Eden Ross miała być lekiem na całe zło.
Nowe miejsce, nowa praca, znajomi i dawna przyjaźń, to jednak zdecydowanie zbyt mało by zapomnieć o demonach z przeszłości, które każdego dnia nie dają o sobie zapomnieć...
Do dnia kiedy pojawia się on - Chase Taylor, co wraz z przepracowaną terapią - zmienia życie naszej bohaterki o 180 stopni.
Kobieta zaczyna się otwierać na nowe doznania, emocje doświadczenia...
Jesteście ciekawi co z tego wyniknie?Przekonajcie się już sami!
~"The end and then" to subtelna, wzruszająca i bardzo refleksyjna, debiutancka powieść Hannah Bird, która pod przykrywką pięknej, finezyjnej i jakże innej od wszystkich wokół, okładki, zabiera nas do małego miasteczka w Kolorado.
To właśnie tam przy akompaniamencie namacalnych wręcz opisów górskiej przyrody, małomiasteczkowego klimatu, zapachów przepysznego jedzenia, intrygujących, a zarazem bardzo ciekawych postaci drugoplanowych, poznajemy naszą główną bohaterkę - Eden Ross, jej dotychczasowe plany, pragnienia, myśli, emocje... wraz z bolesną przeszłością, która każdego dnia depcze jej po piętach.
~I tutaj powinniśmy się właśnie zatrzymać, gdyż autorka w bardzo dokładny sposób bez bagatelizowania problemu, z wyczuciem, krok po kroku, porusza dogłębnie wątek traumy, depresji, stresu pourazowego, ataków paniki wraz całym bardzo ważnym i długotrwałym "procesem zdrowienia" oraz niezbędnej ku temu terapii.
Czyli długim, żmudnym i niezwykle wyczerpującym psychicznie, zajęciom z psychoterapeutą, dzięki,którym przy wsparciu bliskich, chęcią walki o siebie i tak ważnym przepracowaniem przeszłości, dana osoba staje na nogi, aby móc cieszyć się życiem jak dawniej...w obecnej teraźniejszości, przyszłości, czując się bezpieczną!
~"The end and then" to bardzo, dojrzała, mądra, wartościowa, refleksyjna, bolesna, dodająca sił, pozycja z gatunku - New Adult, która porusza wszystkie struny naszej duszy, otwierając nam oczy, na coraz częstsze problemy otaczającego nas świata. Tematy, które "raz po raz" dopadają nawet naszych bliskich.
Jak dla mnie jest to idealna pozycja dla każdego, książka dopasowująca się do klimatu letniego, która pochłoniesz wręcz w jeden wieczór!
Historia, której się nie zapomina!
Z czystym sumieniem polecam dalej - J.K.