Maszyna szczęścia Jak daleko byś się posunął, by kogoś uszczęśliwić? Katie Williams Książka
Wydawnictwo: | Edipresse Polska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 330 |
Format: | 150x230mm |
Rok wydania: | 2019 |
Szczegółowe informacje na temat książki Maszyna szczęścia Jak daleko byś się posunął, by kogoś uszczęśliwić?
Wydawnictwo: | Edipresse Polska |
EAN: | 9788381176316 |
Autor: | Katie Williams |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 330 |
Format: | 150x230mm |
Rok wydania: | 2019 |
Data premiery: | 2019-02-27 |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Oceny i recenzje książki Maszyna szczęścia Jak daleko byś się posunął, by kogoś uszczęśliwić?
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Duża dawka humoru i świetny pomysł na książkę. Maszyna szczęścia? Nigdy nie wpadłam na taki pomysł. A przecież w świecie pełnym smutku i niezadowolenia, to idealny pomysł! Żartuję oczywiście. Książka świetna :)
Książkę pokochałam przede wszystkim za postać syna głównej bohaterki. Prawdopodobnie dlatego, że sama jestem buntowniczką i często robię coś na przekór innym. Bardzo dobrze zbudowana akcja, fabuła pomysłowa. Polecam!
Kto z nas nie marzy czasem o maszynie, która sprawi, że nareszcie będziemy szczęśliwi? Pytanie tylko ile jesteś w stanie poświęcić, żeby rzeczywiście to szczęście osiągnąć? Opowieść o tym, że czasami warto się zastanowić czy ślepe podążanie za technologią na pewno jest dobrym pomysłem.
Kto z nas nie marzy czasem o maszynie, która sprawi, że nareszcie będziemy szczęśliwi? Pytanie tylko ile jesteś w stanie poświęcić, żeby rzeczywiście to szczęście osiągnąć? Opowieść o tym, że czasami warto się zastanowić czy ślepe podążanie za technologią na pewno jest dobrym pomysłem.
Książkę pokochałam przede wszystkim za postać syna głównej bohaterki. Prawdopodobnie dlatego, że sama jestem buntowniczką i często robię coś na przekór innym. Bardzo dobrze zbudowana akcja, fabuła pomysłowa. Polecam!
Duża dawka humoru i świetny pomysł na książkę. Maszyna szczęścia? Nigdy nie wpadłam na taki pomysł. A przecież w świecie pełnym smutku i niezadowolenia, to idealny pomysł! Żartuję oczywiście. Książka świetna :)