Słodki Romeo Tillie Cole Książka

Z podobnym zabiegiem, tzn. opowiedzeniem tej samej historii z perspektywy drugiej strony spotkałam się już w przypadku książki „Hopeless" Hoover. I podobnie jak w tamtym przypadku, gdzie byłam całkowicie oczarowana, tak jest i tutaj. Książce niczym nie odstaje od części pierwszej. I chociaż historia była mi już znana i wiedziałam, jak się skończy, to przedstawienie jej z perspektywy Romea nadało jej zupełnie innego charakteru. Podoba mi się ten zabieg, męski punkt widzenia. Gooooorąco polecam! :)

Ależ obawiałam się tej książki. Pomyślałam „jak można opisać tę samą historię w inny sposób? Przecież to będzie ogrzewany kotlet". Jak wielce się pomyliłam. Książka napisana z perspektywy Romea idealnie uzupełnia pierwszą część, pokazuje inne spojrzenie na całą sytuację, historię i... miłość między nim a Molly. Bardzo wysoki poziom utrzymany!

Niby to samo, a jednak nie. Niby znamy zakończenie, niby wiemy jak wszystko się potoczy, ale jednak to całkiem co innego. Jestem zachwycona drugą częścią nawet bardziej niż pierwszą. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jestem nieobiektywna. Wszak moja romantyczna dusza wręcz wyrywała się do Romea, którego punkt widzenia jest całkowicie rozczulający. Zakochacie się w tej historii na nowo, obiecuje!

Niby to samo, a jednak nie. Niby znamy zakończenie, niby wiemy jak wszystko się potoczy, ale jednak to całkiem co innego. Jestem zachwycona drugą częścią nawet bardziej niż pierwszą. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jestem nieobiektywna. Wszak moja romantyczna dusza wręcz wyrywała się do Romea, którego punkt widzenia jest całkowicie rozczulający. Zakochacie się w tej historii na nowo, obiecuje!

Ależ obawiałam się tej książki. Pomyślałam „jak można opisać tę samą historię w inny sposób? Przecież to będzie ogrzewany kotlet". Jak wielce się pomyliłam. Książka napisana z perspektywy Romea idealnie uzupełnia pierwszą część, pokazuje inne spojrzenie na całą sytuację, historię i... miłość między nim a Molly. Bardzo wysoki poziom utrzymany!

Z podobnym zabiegiem, tzn. opowiedzeniem tej samej historii z perspektywy drugiej strony spotkałam się już w przypadku książki „Hopeless" Hoover. I podobnie jak w tamtym przypadku, gdzie byłam całkowicie oczarowana, tak jest i tutaj. Książce niczym nie odstaje od części pierwszej. I chociaż historia była mi już znana i wiedziałam, jak się skończy, to przedstawienie jej z perspektywy Romea nadało jej zupełnie innego charakteru. Podoba mi się ten zabieg, męski punkt widzenia. Gooooorąco polecam! :)