Czereśnie zawsze muszą być dwie Magdalena Witkiewicz Książka

Czasem zdarza się, że miłość przyhodzi po cichu, niespostrzeżenie. W najmniej spodziewanym momencie.Ta książka jest właśnie o tym. Czereśnie zawsze muszą być dwie to wzruszająca opowieść o sile przyjaźni, miłości, ale też zdradzie i problemach. Co zrobić, gdy życie kładzie nam kłody pod nogi? Czy warto zaryzykować, gdy życie mówi nam stop?Zachęcam do sięgnięcia, gdyż naprawdę warto!

Przy tej książce spędziłam kilka cudownych wieczorów.Pierwszym co mnie urzekło to okładka. Sama chciałabym mieć taką ławeczkę w ogrodzie, by móc w świetle słoneczka rozkoszować się lekturą.  Nie przerażajcie się grubością. Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga niemal od pierwszych stron.Okładka za nami, warto sięgnąć do treści. Zosia Krasnopolska jest główną bohaterką. To młoda kobieta o wielkim sercu. Po swoich zajęciach pomaga starszej kobiecie - Pani Stefanii. Ma też chłopaka, w jej mniemaniu to prawdziwa miłość. W ramach wdzięczności Zosia po śmierci staruszki dostaje w spadku dom. Dom, który pozwolił dziewczynie odżyć.Autorce udało się stworzyć historię, taką jaka spotyka każdego z nas. Ciągłe przeplatanie się radości i smutku. Rozstanie Zosi jaki początek nowej miłości. Śmierć oraz nowe życie.  Czereśnie zawsze muszą być dwie często wzruszała mnie niemal do łez. Kibicowałam Zosi z całego serca, by nowy związek przyniósł jej wiele radości. Polecam!  

Książka o miłości. Wydawałoby się, że wiele takich. Jednak ta wyjątkowo mnie urzekła. Opowieść o Zosi Krasnopolskiej powinna poznać każda kobieta. To przykład jak warto nieraz zawalczyć o własne szczęście.Ucz, że nie warto patrzeć za siebie. Należy szukać okazji i iść pod prąd.To książka o miłości. Tej aktualnej oraz tej, która przetrwa lata.  

To opowieść o młodej dziewczynie Zosi, które otrzymuje nietypowy spadek w postaci starego domu. To klimatyczna opowieść o miłości i przyjaźni, oraz o tym jak wiele w naszym życiu może się zmienić. Czytając miałam wrażenie, że każdą stronę przepełnia magia. Zaraz po zakończeniu żałowałam, że to już koniec. 

Miłość jest bardzo trudnym tematem w literaturze. Bardzo łatwo spłycić ten temat i sprowadzić do banalnych dykusji o niczym.Pani Magdalenie udało się jednak stworzyć perełkę wśród literatury kobiecej. Polecam!

To opowieść o młodej dziewczynie Zosi, które otrzymuje nietypowy spadek w postaci starego domu. To klimatyczna opowieść o miłości i przyjaźni, oraz o tym jak wiele w naszym życiu może się zmienić. Czytając miałam wrażenie, że każdą stronę przepełnia magia. Zaraz po zakończeniu żałowałam, że to już koniec. 

Miłość jest bardzo trudnym tematem w literaturze. Bardzo łatwo spłycić ten temat i sprowadzić do banalnych dykusji o niczym.Pani Magdalenie udało się jednak stworzyć perełkę wśród literatury kobiecej. Polecam!

Czasem zdarza się, że miłość przyhodzi po cichu, niespostrzeżenie. W najmniej spodziewanym momencie.Ta książka jest właśnie o tym. Czereśnie zawsze muszą być dwie to wzruszająca opowieść o sile przyjaźni, miłości, ale też zdradzie i problemach. Co zrobić, gdy życie kładzie nam kłody pod nogi? Czy warto zaryzykować, gdy życie mówi nam stop?Zachęcam do sięgnięcia, gdyż naprawdę warto!

Przy tej książce spędziłam kilka cudownych wieczorów.Pierwszym co mnie urzekło to okładka. Sama chciałabym mieć taką ławeczkę w ogrodzie, by móc w świetle słoneczka rozkoszować się lekturą.  Nie przerażajcie się grubością. Książkę czyta się bardzo szybko. Wciąga niemal od pierwszych stron.Okładka za nami, warto sięgnąć do treści. Zosia Krasnopolska jest główną bohaterką. To młoda kobieta o wielkim sercu. Po swoich zajęciach pomaga starszej kobiecie - Pani Stefanii. Ma też chłopaka, w jej mniemaniu to prawdziwa miłość. W ramach wdzięczności Zosia po śmierci staruszki dostaje w spadku dom. Dom, który pozwolił dziewczynie odżyć.Autorce udało się stworzyć historię, taką jaka spotyka każdego z nas. Ciągłe przeplatanie się radości i smutku. Rozstanie Zosi jaki początek nowej miłości. Śmierć oraz nowe życie.  Czereśnie zawsze muszą być dwie często wzruszała mnie niemal do łez. Kibicowałam Zosi z całego serca, by nowy związek przyniósł jej wiele radości. Polecam!  

Książka o miłości. Wydawałoby się, że wiele takich. Jednak ta wyjątkowo mnie urzekła. Opowieść o Zosi Krasnopolskiej powinna poznać każda kobieta. To przykład jak warto nieraz zawalczyć o własne szczęście.Ucz, że nie warto patrzeć za siebie. Należy szukać okazji i iść pod prąd.To książka o miłości. Tej aktualnej oraz tej, która przetrwa lata.