Góry, bogaty pisarz zostaje znaleziony nagi, martwy i z ciekawymi pręgami na ciele, głównie na pośladkach. Zwisał z balkony swojej posiadłości w Catskill. Gdy Wolt przybył na miejsce zdarzenia znalazł w jego domu krew na dywanie, mocz w toalecie i szminkę na kieliszku. Badania DNA jednoznacznie wskazały na Victorię Ford. Kim była kobieta i czy to ona zamordowała Camerona? A może nie było to morderstwo a samobójstwo?
Avery Mason, to dziennikarka śledcza prowadząca American Events, który przyniósł jej sławę. Kobieta skrywa pewną tajemnicę związaną z jej pochodzeniem. Gdy po 20 latach od wydarzeń związanych z zamachem terrorystycznym na World Trade Center, zidentyfikowano nowe ofiary a w śród nich Victorę Ford, Avery postanawia wrócić do Nowego Jorku, by zbadać lepiej jej sprawę. Nie wie jednak, że gdy zainteresuje się tą kobietą ściągnie na siebie uwagę FBI. Dlaczego?
„Idealne morderstwo" na początku miałam wrażenie, że jest idealnie zakręcone. Ciężko było mi połapać się kto jest kim i uważałam, że opis przeszłości detektywa jak i Avery jest zbędny i zbyt długi. Później zmieniłam zdanie. Akcja książki nabrała tępa, a to co wydawało się nieistotne stało się bardziej zrozumiałe. Z zapartym tchem przewracałam stronę po stronie i byłam ciekawa losu Victorii. Zadawałam sobie pytanie czy naprawdę kobieta, która kochała Camerona, mogła go zabić i to w taki sposób? I odpowiedzi tej nie dostałam aż do końca książki.
Autor świetnie wykreował portret psychologiczny bohaterów. Ich mocne i słabe strony oraz ich przeszłość, którą zwłaszcza Avery chciała przed całym światem ukryć. Czy się jej to udało?
Książka posiada wszystkie cechy, jakie powinien posiadać dobry thriller. Fabułę, która wciąga od samego początku, zagadkę do rozwiązania, którą można domyśleć się dopiero pod koniec książki, tajemnice i mroczna przeszłość bohaterów, manipulacje oraz dreszczyk emocji, który zawsze towarzyszy podczas czytania tego gatunku.

Victoria Ford miała romans ze znanym pisarzem. Niestety został zamordowany, a podejrzaną zostaje Victoria. Kobieta ginie podczas zamachu na World Trade Center i w związku z tym sprawa zostaje zamknięta.
Po dwudziestu latach śledztwo zostaje wznowione. Avery Mason to sławna dziennikarka, która jedzie do Nowego Jorku, by zdobyć więcej informacji. Chce opowiedzieć o Victorii w swoim programie. Avery zagłębiając się w sprawę dowiaduje się coraz więcej o mrocznej stronie życia Victorii. W tym samym czasie okazuje się, że Avery ukrywa tajemnice z przeszłości.
Szokujące szczegóły z przeszłości obu kobiet nie chcą pozostać pogrzebane na zawsze.

Sięgnijcie sami po tę książkę, a przekonacie się, że ta historia to prawdziwa petarda. Jestem zachwycona tą książką na maksa. Właśnie na taką historię czekałam. Autor potrafi trzymać czytelnika w napięciu. Znakomita intryga nie pozwala oderwać się od tej książki ani przez chwilę.
Dynamiczna akcja, nieoczekiwane zwroty akcji, emocje, tajemnice, zagadki, morderstwo, intryga to wszystko sprawiło, że wbiło mnie w fotel na wiele godzin. Autor potrafił mnie zaskoczyć, bo tak manipulował faktami i dowodami, że wiele razy wyprowadził mnie w pole. Niby już miałam podejrzanego na widelcu, a tu okazało się, że jestem w błędzie. Także detektyw ze mnie jest marny. Książkę przeczytałam szybko, z wielkim zainteresowaniem i ciekawością śledziłam losy bohaterów, by rozwiązać zagadkę.
Zapewniam Was, że będzie bardzo ekscytująco i będziecie bawić się wyśmienicie przy tej książce. Nie będziecie nudzić się.
Książka idealna dla fanów mrocznych klimatów.
Rewelacja!
Gorąco polecam!

Idealne morderstwo, ale czy książka jest taka idealna, jak jej ciekawy tytuł? Owszem, z czystym sumieniem mogę napisać, że ta oto książka, to istny ideał. W ostatnim czasie przeczytałam kilka thrillerów psychologicznych, ale ten zdecydowanie przebija je wszystkie, bo akcja została poprowadzona w nieszablonowy sposób.
Wszystko zaczyna się w 2001 roku, gdzie dochodzi do zabójstwa znanego pisarza Camerona Younga. Wszystkie dowody wskazują na jego kochankę, Victorię Ford. Jednakże, zanim kobieta stanie przed odpowiedzialnością, ginie podczas zamachu na World Trade Center 11 września. Wszystko to komplikuje, a sprawa zabójstwa zostaje zamknięta.
Po dwudziestu latach grupa zajmująca się identyfikacją szczątek ofiar znajduje dopasowanie. To właśnie Victoria Ford jest tą osobą.
Avery Mason, znana prowadząca w American Events, dowiaduje się, czego dokonano w Nowym Jorku. Stwierdza, iż to dobry materiał, dzięki któremu wynegocjuje oczekiwane warunki kontraktu. Postanawia przeprowadzić rozeznanie, zanim ostatecznie przeprowadzi oficjalny wywiad z obecnością ekipy - a przynajmniej tak poinformowała innych. I choć Avery jest osobą publiczną, to nikt nie zdaje sobie sprawy, że ma podwójną tożsamość. Aczkolwiek, kto będzie zwracał na to uwagę, jeśli z każdym odcinkiem jej programu zyskuje coraz większą popularność? A tabelki oglądalności coraz bardziej pną się w górę?
Avery, a w zasadzie Claire Avery Montgomery ma powód, aby się ukrywać, ale są sprawy, które jeszcze nie zostały załatwione, i to głównie one sprowadzają kobietę do rodzinnego miasta. Dopasowanie szczątek Victorii to tylko przykrywka, chociaż młoda prezenterka nie miała pojęcia, że za historią martwej osoby kryje się coś jeszcze. I że kobiety mają więcej wspólnego, niż Avery się wydaje.
Walt Jenkins mieszkający na Jamajce były pracownik FBI, po wpadce, jaka miała miejsce trzy lata wcześniej, był zmuszony udać się na przymusową emeryturę. Oczywiście nie było słowa nie, dlatego postanowił odsunąć się w cień, gdzie w samotności zapijał smutki i próbował wyleczyć złamane serce. Mężczyzna dwadzieścia lat wcześniej prowadził sprawę Camerona Younga, dlatego zostaje przywrócony do pracy, jako wabik, a jego celem staje się... Avery Mason. Choć żadne z nich nie zdawało sobie sprawy, że będą kroczyć jedną ścieżką.
Główni bohaterowie stopniowo odkrywają dla nas karty, które rozłożył autor. Wnieśli w tę książkę również nieco swojej życiowej historii. Avery przeżyła zawód na najważniejszej jej osobie - ojcu. A Walt pokochał kobietę, która w jednej chwili zgniotła jego serce, jak kartkę papieru. I choć serce stało się puste, to wciąż pozostał na nim napis: Miłość.
Powtórzę raz jeszcze: idealna historia, która już od pierwszych kartek sprawia, że ciekawości nie ma granic. Z każdą stroną dowiadujemy się nowych faktów, które jeszcze bardziej podkręcają napięcie, a snute teorie momentalnie znikają. Wplątanie w to rodzinnych sekretów, tajemnic, a także lekkiego romansu sprawia, że fabuła staje się ciekawsza. Od początku do końca wszystko ze sobą współgra, nie ma najmniejszego niedociągnięcia. Charlie zafundował nam naprawdę świetną książkę, która moim zdaniem powinna trafić na ekrany kin. I zgodzę się z tym, że Donlea po mistrzowsku buduje napięcie.