Książka opowiada losy dwóch, całkiem różnych kobiet, których losy nieoczekiwanie się splatają. Nie jest to romans, a opowieść o trudnościach życia, wsparci u i wychodzeniu na prostą.

Nisha jest postacią, której przeszkaza wszystko co nie pochodzi z wyższej pólki. Krzywi się na samą myśl o uzywanych ubraniach, pracy i tanich hotelach, gdy mąż odcina ją od pieniędzy i z dnia na dzień zostaje z niczym, w dodatku bez ukochanych i bardzo drogich butów oraz ubrań na zmianę, jest zrozpaczona. I wkurzona.

Z koli Sam wiedzie życie jak tysiące kobiet na świecie, ciężko pracuje, by utrzymać siebie, córkę jak i męża, ktory choruje na depresję a brak checi do życia oraz utrata pracy sprawia że chodzi osowiały i ciężko nawiązuje się z nim jakikolwiek kontakt. To właśnie ona wchodzi w posiadanie szpilek Nishy, co zaczyna akcję dziejącą się na kolejnych stronach.

Fabuła tej książki mnie nie porwała. Miałam wrażenie że do połowy książki dąży się do niczego, a same postacie pozbawione były wyrazu. Brakowało mi zabawnych fragmentów, wtrąceń, czegoś co zwyczajnie ożywiłoby tę książkę. Według mnie jej treść mogłaby zostać znacząco skrócona bo ciągnęła się nieubłaganie. Dopiero od połowy akcja nabrała tempa, a czytanie zaczęło sprawiać mi przyjemność.

Problem ten może wynikać z tego że osobiście w książkach szukam czegoś zupełnie innego. Unikam tych, które poruszają przygnebiające mnie tematy. Lubię uciekać w świat, który pozwala mi odpocząć. W "Kiedy weszłam w twoje życie" znajdziecie realny świat z realnymi prblamami, tego nie można zarzucić autorce. Jestem pewna że jeśli lubice czytać o wychodzeniu z najgorszych sytuacji w życiu, ta książka to będzie coś dla was.

Dwa skrajnie odmienne światy, dwie jakże różne kobiety oraz ich zupełnie inne hierarchie wartości, a w tle rodzinne dramaty, sekrety, kłopoty finansowe, zdrowotne i sercowe. Gdy losy dwóch nieznanych kobiet zostają przypadkowo połączone ze sobą parą wystrzałowych i diabelsko drogich czerwonych szpilek od Christiana Louboutina, ich życie zmienia się diametralnie, zostają pochłonięte przez wir szalonych wydarzeń, jakie przyniosą obu wiele rewolucji. Chłonęłam tę historię wszystkimi zmysłami, przepadłam na jej kartach bez pamięci, a misternie naszkicowane bohaterki błyskawicznie stały mi się wyjątkowo bliskie. Bezsprzecznie, Jojo Moyes nakreśliła nadzwyczaj przejmującą, jakże przemawiającą, słodko-gorzką opowieść, która funduje czytelnikom niezapomnianą, w pełni angażującą podróż, przybierającą formę niemal namacalnego doświadczenia, pozostającego na dnie serca już na zawsze!

Akcja toczy się subtelnie, niespiesznie, a jednak przecież bohaterkom dosłownie wali się świat, choć dla każdej z nich pozornie oznacza to co innego. Mimo solidnej porcji wykwintnego humoru Autorki, dopełnionego rozbrajającą szczerością, nie zabrakło tu trudnej tematyki, która poruszy najczulszą strunę. Sieć misternie utkanych sekretów, niełatwe dylematy oraz paraliżująca bezsilność, czynią z powieści niebywale przejmującą i zarazem intrygującą historię, od której naprawdę niełatwo się oderwać. Bezsprzecznie, najnowsza powieść Moyes to historia inna niż wszystkie, zapadająca w pamięć, otwierająca oczy, ale przede wszystkim motywująca i udowadniająca, jak wielką moc ma kobieca solidarność i przyjaźń.

„Kiedy weszłam w twoje życie" to słodko-gorzka, wielowymiarowa opowieść o nieobliczalnym losie, odnajdywaniu siebie, własnego szczęścia, ale także przejmująca historia o niezwykłej kobiecej determinacji, zagmatwanych ludzkich relacjach, codziennych trudnościach czy demonach przeszłości, skrywanych pod iluzją idealnego życia. Nadzwyczaj refleksyjna, odurzająca, zapalczywa! Gwarantuję, że ta wyjątkowa książka zawładnie zarówno waszym sercem, jak i duszą! Polecam gorąco!

Idą na siłownię nieświadome tego że wyjdą z niej zupełnie inne. I to bynajmniej nie dlatego że tak schudnąć podczas ćwiczeń. Sam i Nisha pomyliły swoje torby.
Kiedy Sam resztka sił walcząc o małżeństwo i kontrakty w pracy ubiera niebotycznie wysokie szpilki zabrane z siłowni odkrywa nagle lepsza wersję siebie. Pragnie coś zmienić
Nisha z kolei nie dość że pozbawiona torby, to okazuje się że także męża i całego dobytku zostaje...bezdomna. porzucona nagle kobieta łapie się czegokolwiek by przeżyć ale też by odzyskać swoje mienie. Trafia w zupełnie inny świat gdzie musi zapracować sobie na to co zwykle miała za darmo.

Cudowna cudowna cudowna. Bardzo wciągająca lektura, pięknie napisana. Obie bohaterki super wykreowane. Dobrze prowadzona historia z ciekawą kulminacją. To moje trzecie spotkanie z autorką i nie pobiło może ono Zanim się pojawiłeś ale jest to jedna z lepszych książek tego roku jakiś czytałam

Moją ulubioną książką Jojo Moyes od kilku lat pozostaje „Światło w środku nocy", ale zupełnie nieoczekiwanie zaraz za nią uplasowała się najnowsza powieść autorki „Kiedy weszłam w twoje życie".

Niespodziewana zamiana toreb na siłowni początkuje lawinę zmian dla dwóch tak różnych i prowadzących diametralnie odmienne życie kobiet. Każda z nich staje na życiowym zakręcie i musi odnaleźć siebie od nowa, a niebagatelną w tym rolę odegrają szpilki, ale nie jakieś zwyczajne oczywiście, tylko czerwone i seksowne cacka od Christiana Louboutina.

Momentami historia przybiera bardziej postać komedii pomyłek, innym razem powieści obyczajowej poruszającej trudne tematy z dwóch tak odmiennych od siebie światów. Z jednej strony widzimy zatracenie siebie w walce z codziennością, z drugiej ulotność pełnej pozorów bańki bogactwa i zakłamania, która nagle pęka. Pojawia się również temat depresji, z którą musi radzić sobie nie tylko chory, ale i jego otoczenie, ale również choroby nowotworowej.

Jednak jak zawsze u Autorki to opowieść przede wszystkim o kobietach, ich sile, solidarności i przyjaźni i o tym, co naprawdę w życiu się liczy. Bo choć pieniądze mogą ułatwić wiele spraw, to jednak najważniejsze są relacje i ludzie, na których możemy polegać, szczególnie w przysłowiowej biedzie.

To historia bardzo budująca, pokrzepiająca i niosąca nadzieję. Momenty zabawne przeplatają się z tymi, przy których nie sposób się nie wzruszyć, a historie obu kobiet wciągają nas w ich światy, by w pewnym momencie zderzyć się i podążyć jednym torem.

Autorka potrafi cudownie kreować postaci kobiece i wydobywać z nich to, co najlepsze. Potrafi też pięknie przypominać o tym co ważne. By w nieprzewidywalnym świecie, który może odmienić nasz los w jednej chwili o 180 stopni mieć tę opokę, na której można się oprzeć - bliskich i przyjaciół i umieć czerpać radość z rzeczy małych.

„Jeżeli nie jesteś w stanie nic z tym zrobić, to może powinnaś spojrzeć na sytuację inaczej"

#wspópracareklamowa

Dwie zupełnie różne kobiety, dwa odmienne światy, jeden dzień i jedne buty, które zmieniły wszystko...
Życie Sam od jakiegoś czasu wygląda tak samo, wyczerpująca praca, wredny szef, nawał obowiązków w domu i cierpiący na depresję mąż sprawiają, że kobieta jest wyczerpana zarówno fizycznie jak i psychicznie. Gdy przez pomyłkę wychodzi z siłowni z nie swoją torbą jest załamana, ponieważ w ten dzień ma jeszcze kilka ważnych spotkań. Przed totalną kompromitacją ratują ją ekskluzywne buty, które znajduje w torbie. Niewygodne, zbyt seksowne, sprawiają jednak, że ten dzień należy do Sam.
W innej części Londynu właścicielka wartościowych butów ma wielkie kłopoty. Porzucona przez męża, pozbawiona środków do życia musi zrobić wszystko aby jakoś przetrwać, ale czy będzie potrafiła odnaleźć się w świecie, który jest jej zupełnie obcy?

Świetna historia! Pełna ciepła, emocji, kobiecej przyjaźni, solidarności, zaskakujących momentów, wzruszeń i takiej magii, którą potrafi wywołać tylko Jojo. Książkę czytałam z ogromną przyjemnością, poszło mi nadzwyczaj szybko, ponieważ nie mogłam się od niej oderwać. Ogromnie polecam

Długo czekałam na nową Moyes. Długo czekałam i długo zwlekałam z przeczytaniem najnowszej powieści z lęku czy na pewno autorka mnie nie zawiedzie, czy moja kochana Moyes to nadal ta sama cudowna autorka. Okazało się, że te obawy były zupełnie bezpodstawne - Moyes to, moim zdaniem, nadal najlepsza autorka powieści obyczajowych. Czytelnik nie znajdzie tu lukrowanych i przesłodzonych historii, ani oderwanej od życia opwieści. To, co wyróżnia Moyes na tle innych autorek to szczerość i autentyczność jej twórczości. "Kiedy weszłam w twoje życie" również podejmuje ważne i trudne teamty - zdrada, poczucie braku sensu - zmarnowanego? życia. Ale Mojes zawsze daje nadzieję - tak jak w życiu - smutek przeplata się z radością. Gorzka lekcja życia bajecznie bogatej Nishy i zmiana podejścia do życia wycofanej Sam to historia pokazująca, że nic w życiu nie jest nam dane na zawsze i pewna jest tylko zmiana. Buty to symbol - nigdy się nie poddawaj i walcz do końca, zawsze poczucia własnej wartości szukaj w sobie i nie ulegaj pozorom ani nie oceniaj powierzchownie.
Cudze życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszego -to my kreujemy swój los i tylko my możemy go zmienić i mamy wpływ w jakich butach chcemy je przejść...
Gorąco zachęcam do lektury! Moyes w dokonałej formie!!! Świetna lektura!

"Kiedy weszłam w twoje życie" autorstwa Jojo Moyes to piękna jak i poruszająca opowieść. Moyes, znana z bestsellerów takich jak "Zanim się pojawiłeś" i "Światła w środku nocy". Ta lektura jednak ukazuje historię dwóch kobiet, których życia splatają się w jednym przełomowym dniu.

Główna bohaterka, Sam, walczy z trudnościami życiowymi, próbując utrzymać pracę i naprawić małżeństwo. Los podsuwa jej eleganckie, ale boleśnie niewygodne buty, które stają się symbolem zmiany. To barwna podróż ku odkryciu samej siebie.

W równoległej narracji poznajemy Nishę, ekscentryczną mieszkańców Manhattanu, która nagle traci swoje przywileje i musi zmierzyć się z nową rzeczywistością. Opowieść ta pełna jest błyskotliwego humoru, charakterystycznego dla twórczości Moyes, ukazującego, jak małe rzeczy potrafią odmienić całe życie.

"Kiedy weszłam w twoje życie" to lekka, ale głęboko wzruszająca powieść, w której autorka błyskotliwie porusza kwestie zmiany, odkrywania samego siebie i nieoczekiwanej siły, jaką może przynieść jedno wyjątkowe przeżycie.

Czy zwykłe szpilki mogą odmienić ludzkie życie?

Troski i zmartwienia dnia codziennego sprawiają, że Sam nie może zmrużyć oka. Kładzie się zmęczona i wstaje jeszcze bardziej zmęczona. Gdy omyłkowo ktoś zabiera jej torbę, zostawiając swoją, a w niej szpilki od samego Christiana Louboutina, Sam zmuszona jest założyć je na biznesowe spotkanie. Dodają one kobiecie niesamowitej pewności siebie a wszystko, czego się dotknie, kończy się sukcesem.
Za to tupetu i pewności siebie, nie brakuje właścicielce szpilek, Nishy czterdziestoletniej Amerykance, która bezceremonialnie pozbawiona środków do życia i dachu nad głową przez własnego męża, musi zmierzyć się z tym, co przygotował dla niej los. A będzie to lekcja pokory.

Poznajemy dwie zupełnie różne bohaterki i ich historie, które finalnie tworzą zgrabną całość. Dzieli je niemalże wszystko, łączy kobieca siła, niespożyte pokłady brytyjskiego humoru i cudowny Londyn, w którym odbywa się przemiana naszych bohaterek. To historia o pomyłkach i ich konsekwencjach, kobiecej przyjaźni i drugich szansach.

Dla powieści Jojo Moyes trzeba mieć czas, by móc w pełni się nimi delektować. Nie przeszkadza mi zupełnie, że akcja snuje się leniwie, bo i tak za każdym razem jestem mocno oczarowana, wtapiam się w opowiadaną historię i staję się jej częścią.

"Kiedy weszłam w Twoje życie" przypomina nam o tym, że magia jest w nas, wystarczy impuls, by wydobyć ją na powierzchnię, a wtedy dzieją się prawdziwe czary.

Dwie kobiety. Dwa różne światy. Czy na pewno tak bardzo się od siebie różnią? Sam przez przypadek zabiera nie swoją torbę z siłowni, a w niej znajduje drogie, olśniewające szpilki. Kobietę przytłacza nadmiar obowiązków, ale kiedy na chwilę wkłada wspominane wcześniej buty, zdaje sobie sprawę, że może poczuć się lepiej z samą sobą. W tym samym czasie, do tej pory idealne życie Nishy zaczyna się sypać. Aby przetrwać będzie musiała nauczyć się żyć w świecie, które do tej pory wydawał jej się odrażający. A może przy okazji zda sobie sprawę, że nie jest on aż taki zły?
Na początku historia ta wydawała mi się taka prosta, lekka i przyjemna jak komedie romantyczne z Cameron Diaz. Im głębiej wchodziłam w życie Nishy i Sam, tym więcej dostrzegałam takich zwykłych ludzkich rzeczy, które im się przydarzają i w końcu doszłam do wniosku, że mimo abstrakcyjnych okoliczności te bohaterki bardzo realistyczne. Obie panie bywają irytujące, ale mniej mnie to denerwowało u Nishy, ponieważ gdzieś mogłam w niej znaleźć swoje cechy i zachowania.
Najlepszą częścią tej książki jest zdecydowanie pokazanie siły kobiet w dalszej części. To ile wsparcia i zaangażowania w pomoc sobie nawzajem pokazała ta grupa (tak, mowa tutaj nie tylko o Nishy i Sam) jest niesamowite. Jeśli główne bohaterki nie podbiją waszego serca, na pewno zrobi to Andrea i Jasmine. To są te kobiety, które byłyby waszym friend material. Życzę wam wszystkim znalezienia kogoś takiego w waszym życiu.
Przechodząc do oceny, moim zdaniem „Kiedy weszłam w twoje życie" to takie solidne 3,5/5. Wydaje mi się też, że sięgnęłam po ten tytuł w nieodpowiednim momencie życia. Zdecydowanie grupą docelową tej historii są kobiety starsze. Mimo tego cieszę się, że miałam przyjemność wejść w kolejny świat stworzony przez Jojo Moyes, ponieważ wyszłam z niego z myślą... JAKO KOBIETA MOGĘ WSZYSTKO.

Autorka: Jojo Moyes
Tytuł: Kiedy weszłam w twoje życie
Kategoria: Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: @wydawnictwoznakpl
Ocena: 9/10

"Kobiety nie muszą dźwigać na swoich barkach wszystkiego! - mówi do matki stanowczo i z pewnością osoby, która nigdy tego robić nie musiała. A Sam odkłada telefon i myśli nagle, że fajnie byłoby spędzić wieczór gdzie indziej niż w salonie ze swoim przygnębionym mężem gapiącym się w przestrzeń."

Bałam się tej lektury, wiedząc, że Jojo Moyes napisała książkę pt. "Zanim się pojawiłeś". Bałam się, że zmiecie mnie psychicznie, ale szybko mogłam odetchnąć, ponieważ jest lekka, humorystyczna, z morałem i napisana ze specyficznym humorem. W bohaterkach możemy zobaczyć siebie i wiele zrozumieć dzięki nim.

W "Kiedy weszłam w twoje życie" poznajemy dwie bohaterki, które się nie znają, a jednak połączył ich przypadek, który zmienił obu życie.

Sam - to matka, żona przygnębionego męża, przyjaciółka chorej kobiety, ale przede wszystkim niepewna, wiecznie myśląca o rodzinie na pierwszym miejscu, a o sobie na ostatnim, jeśli jej się to zdarzy. Co może się wydarzyć w życiu Sam, żeby poczuła się pewniejsza siebie, ważna dla siebie i bardziej zaopiekowała się sobą?

I kompletne przeciwieństwo Sam - Nishę. Bogaczkę, świetnie ubraną w wykonanych na zamówienie szpilkach Louboutina, nie musząca przejmować się niczym... do czasu. Co się stanie, kiedy zostanie bez grosza, bez domu, bez ukochanych butów?

To życiowa historia, która może spotkać każdą z nas. Pokazuje, jakie są następstwa, kiedy tkwimy w sytuacji, która nam ciąży, spojrzenia na świat, docenienia tego, co mamy na co dzień, jak bardzo ważne, jest bycie niezależnym (finansowym także!)!

"Sam zamyka oczy i czuje w łydkach rozkoszne napięcie, jakie dają jej szpilki. Czuje w sobie moc, czuje, że jest wyzywająca, seksowna. Tańczy, aż pasma włosów zaczynają jej się kleić do twarzy, a potem spływa po plecach".

To opowieść o sile kobiet, o przyjaźni i miłości, ale także o rozczarowaniach i nadziejach. Także o tym jak jedna z pozoru błaha rzecz może wiele zmienić w życiu. To dobra powieść obyczajowa, w której mamy i poważne tematy i też trochę humoru. I choć jest to lekka opowieść to też skłaniająca do przemyśleń. Obie bohaterki zaczynają rozumieć co w ich życiu powinno być najważniejsze, choć wcześniej często o tym zapominały. W ich życiu sporo się zmienia i to za sprawą czerwonych szpilek. ;) Historia obu kobiet pokazuje również jak opinia innych wpływa na poczucie własnej wartości i odwrotnie - że nie powinno się nikogo oceniać po tym jak wygląda i jak się zachowuje w danej chwili, bo nie zawsze wszystko jest takie, na jakie wygląda

Czy jedna para butów faktycznie może odmienić czyjeś życie?

Mamy dwie kobiety - Sam, której życie w tym momencie to jeden wielki bałagan, oraz Nishę - bogatą i beztroską mieszkankę Manhattanu. Omyłkowo Sam zabiera torbę Nishy z siłowni, i odkrywa w niej przepiękne, bardzo drogie czerwone Louboutiny, po których założeniu czuje chęć zmian i motywację, a Nisha nagle zaczyna wpadać w kłopoty i tracić stabilny grunt pod nogami.

Niesamowicie dobrze napisana książka, która całkowicie mnie wciągnęła. Obie bohaterki są stworzone wręcz idealnie - postaci z krwi i kości, o mocnych charakterach i prawdziwych sytuacjach w życiu, pewne siebie, ale również zatroskane, żywe. Sam i Nisha są całkowicie od siebie różne, stanowią swoje przeciwieństwa. Sam boryka się z rodziną, mąż nie może znaleźć pracy, córka ją ignoruje, szef wytka każdy najmniejszy błąd i grozi zwolnieniem. Niestety bohaterka nie wie co dalej począć, powoli poddaje się takiemu stanu rzeczy. Nisha za to, to pewna siebie kobieta, z wysokim statusem majątkowym, która za wszelką cenę chce odnaleźć swoje buty. Wie, że ich zgubienie zapoczątkowało falę niepomyślności w jej życiu. Porzucona przez męża i odcięta nie tylko od finansów, ale także wszystkich swoich rzeczy jest skazana dosłownie sama na siebie.

Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem, wspaniała i ciepła historia pełna naprawdę różnych przygód, z zaskakującymi plot twistem i zabawnymi momentami. Nasze bohaterki choć tak róże, moim zdaniem stanowią swoje idealne uzupełnienia. Czy one również dojdą do takich wniosków? Czy pomyłka przerodzi się w przyjaźń? Bardzo polecam żebyście sami się przekonali, bo książka naprawdę jest wspaniała i dość zaskakująca! Okazuje się, że pora na zmiany zawsze jest dobra - nigdy nie jest za późno.

Szpilki czy buty sportowe? U mnie zdecydowanie te sportowe, jak tylko sobie pomyślę, że muszę założyć buty na obcasie mam dreszcze (ps mam tylko jedną parę, zdecydowanie wystarczy)

Jak się okazuje szpilki, zwłaszcza te od Christiana Louboutina mogą stać się powodem wielu zwad, a w rezultacie mogą przynieść pewnego rodzaju wybawienie.

Sam to kobieta, która ma problemy w życiu osobistym, w pracy też nie czuje się zbyt pewnie, ale pewnego dnia przez przypadek wychodzi z siłowni z cudzą torbą, a ta w sobie skrywa właśnie je... piękne czerwone szpilki. Nie ma wyjścia musi je założyć, a to okazuje się strzałem w dziesiątkę, bo dzięki nim podpisuje nowe kontakty. To zaledwie tylko początek całej historii. Jest jeszcze Nisha, właścicielka butów, które musi koniecznie odzyskać, od tego zależy całe jej życie.

Weszłam w świat @jojomoyesofficial i poczułam się w nim bardzo komfortowo. To opowieść o kobietach, przyjaciółkach, dziewczynach, które znajdują swoje bratnie dusze. Początkowo nie pałają do siebie sympatią. Zwłaszcza Nisha jest z pozoru zimna, twarda i pewna siebie, ale czas pokazuje, że i ona skrywa w sobie wiele ciepła i dobroci.
Ile tu się działo! Były chwile rezygnacji, smutku, ale „po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój".
To historia o tym, że choć czasem pochodzimy, mogłoby się wydawać, z zupełnie innych światów to wszędzie wartości są takie same. Szczerość, uczucie, przyjaźń, wsparcie, dobre słowo, tylko to sprawi, że możesz być prawdziwie szczęśliwa. Nie dadzą Ci tego piękne buty, czy żakiet od Chanel, ale rozmowa.
Autorka porusza tu również ważne życiowe problemy, takie jak depresja, ciężka choroba, brak środków do życia, oszustwa... ale kiedy ma się przy sobie ludzi, którzy chcą Cię słuchać, którzy pragną Ci pomóc wyjdziesz z tego, poukładasz sobie wszystko i Twoje życie może się zmienić na lepsze, piękniejsze, pełne słońca.

Ta opowieść jest jak dobry serial, momentami trochę przypominała mi „Gotowe na wszystko". Będziesz zastanawiała się razem z bohaterkami co teraz zrobić, jak wybrnąć z tej sytuacji, napijesz się z nimi lampki wina, pośmiejesz, czasem zapłaczesz, weźmiesz udział w intrydze, po prostu będziesz się dobrze bawić.

Jesteście wielbicielami twórczości Jojo Moyes, bo ja się przyznam, że czytałam tylko kilka jej książek. Ale opis tej najnowszej "Kiedy weszłam w twoje życie" mnie zaciekawił, więc po nią sięgnęłam. I naprawdę autorka mnie nie zawiodła.
To świetna, dobrze przemyślana i napisana historia, od której trudno się oderwać.
Opowieść o dwóch kobietach, które na pierwszy rzut oka, wszystko dzieli, ale jak tak się bliżej przyjrzeć, to okazuje się, że łączy je więcej niż możemy się spodziewać.
NIsha, bogata mieszkanka Manhattanu i Sam, zagoniona matka i żona, której ledwo starcza sił na walkę z codziennymi problemami....i jedna i druga poczuje, jak życie potrafi nieźle zaskoczyć, gdy los nieoczekiwanie splącze ich losy...a właściwie zrobią to piękne szpilki Christiana Louboutina. Jak się kończy ich historia, to już sami sprawdźcie.
Oczarowała mnie ta historia, bo pokazuje nas kobiety. To jak potrafimy walczyć o siebie i jakim potrafimy być wsparciem. Że kobieca przyjaźń jest nieoceniona a siłę, którą nosimy w sobie nie tak łatwo złamać, choć często o niej zapominamy.
To też opowieść o rodzinie, jej blaskach i cieniach, o mężczyznach i ich słabościach, ale przede wszystkim jest to historia o tym, że czasem jedna mała rzecz, potrafi całkiem zmienić nasze życie.
Dobrze się bawiłam podczas lektury i polubiłam nasze bohaterki, choć początkowo Nisha trochę działała mi na nerwy. Ale z biegiem historii jej postać ewaluowała i te zmiany już przypadły mi do gustu.
Przeczytacie, myślę, że nie będziecie się nudzić podczas lektury. Choć momentami może podnieść ciśnienie. A niektórych bohaterów, szczególnie męskich, będziecie miały ochotę udusić.
Polecam z całego serca

"Pokaz władzy. Widziała, jak to robił milion razy".
Jak wielką moc mają szpilki od znanego na całym świecie projektanta mody Christiana Louboutina?
Czy jedne buty mogą zapoczątkować zmianę dotychczas znanego świata? O tym przekonacie się sięgając po najnowszą powieść Jojo Moyes autorki hitu "Zanim się pojawiłeś ".
Samantha znalazła się w sytuacji podbramkowej.
Nie dość, że boi się stracić posadę z powodu antypatii przełożonego.. jej prywatne szczęście dosłownie wisi na włosku.
Nastoletnia córka bohaterki przeżywa pierwsze poważniejsze trudności, a na domiar złego mąż kobiety Phil po śmierci ukochanego ojca wpada w szpony depresji.
Choroba zaś nieubłaganie dewastuje psychikę mężczyzny odbierając nadzieję na lepsze jutro zarówno jemu jak i jego najbliższym.

Nisha z kolei ma niemal wszystkie dobra jakich zapragnie. Codzienne troski zdają się być tej przedsiębiorczej, beztroskiej kobiecie obce.
Do czasu aż szanowny małżonek zostawia ją dosłownie z niczym.
Obie panie spotykają się na siłowni i omyłkowo zamieniają torbami.
Wówczas wkraczają do nieznanych sobie światów dosłownie wchodząc w buty tej drugiej...

Co z tego wyniknie? Czy Sam i Nisha znajdą to czego szukały? Czy ma życiowej drodze odnajdą miłość?

Muszę powiedzieć, że to było naprawdę udane spotkanie z Jojo.
Po tym jak polubiłam We wspólnym rytmie czy Dziewczynę, którą pokochałeś, po tym jak wylałam morze łez czytając "Zanim się pojawiłeś " byłam niezmiennie ciekawa co tym razem wymyśliła autorka. A uraczyła mnie kawałkiem naprawdę świetnej fabuły, dopracowanej , dopieszczonej , nie stroniącej od tematów ważnych i trudnych , momentami zabawnej i pełnej miłości.
To książka w której można się zanurzyć niczym pod ciepłą kołdrę z kubkiem aromatycznej herbaty w rece i po prostu zapomnieć o całym świecie.
Polecam z całego serca.

Niespodziewany bieg zdarzeń zmienia życie dwóch kobiet przewracając wszystko do góry nogami. Jojo Moeys powraca z kolejną wyśmienitą historią ukazującą, że czasem mała rzecz może mieć ogromne znaczenie - a w tym wypadku czerwone szpilki Christiana Louboutina sporo namieszają w życiu bohaterek tej książki.

Sam przezywa trudne chwile próbując utrzymać się w pracy oraz ratując swoje małżeństwo, omyłkowa zamiana torbami sprawia, że w ręce kobiety wpadają przepiękne buty, a wraz z ich założeniem kobieta zyskuje pewność siebie i siłę, która pozwala jej "nabrac wiatru w skrzydła". W tym samym czasie Nisha, właścicielka owych butów, dotąd beztroska, bogata wpada w kłopoty z dnia na dzien spadających z szczytu na sam dół. Musi poradzić sobie w zupełnie nowej dla niej rzeczywistości, pozbawiona wszelkich wygód, pieniędzy, znajomości.

Jojo Moyes stworzyła historię o kobietach i dla kobiet! Akcja tej książki rozwija się powoli, a czytelnik najpierw poznaje zupełnie odmienne światy. Sam walczy o przetrwanie zdana tak naprawdę wyłącznie na siebie, kobieta ma pod górkę nie tylko w pracy, w której to mężczyźni zbierają oklaski, ale i w małżeństwie, gdzie małżonkowie z dnia na dzien oddalają się od siebie, a do tego mąż kobiety zmaga się z depresją. Drugą stroną, którą poznajemy jest totalnym przeciwieństwem Sam. Nisha jest nie tylko pewna siebie, ma wysokie mniemanie o sobie, pieniądze i jest raczej typem kobiety, którą ciężko polubić - jednak za sprawą świetnie poprowadzonej intrygi przez bliską jej osobę zostaje zupełnie zdana na siebie, pozbawiona środków do życia. Te dwa odmienne światy łączą się za sprawą zaginionych butów, które jak się okazuje są istotnym elementem w życiu obu kobiet. Czytając tę książkę świetnie się bawiłam obserwując zmagania obu kobiet, a przede wszystkim Nishy, która spadła z piedestału, co okazało się dla niej cenną życiową lekcją i jednocześnie sprawiło, że spojrzenia na swoje dotychczasowej życie z zupełnie innej strony.

Autorka bardzo dokładnie nakreśliła portrety obu kobiet, które mają zupełnie inne charaktery, życie- ukazujac, że czasem wystarczy mała rzecz, aby zmienić swoją rzeczywistosc, podejscie do świata. Czytelnik widzi kobiety, które nie są idealne, ich życie odbiega od planów i marzeń, a jednak mają w sobie ogrom siły, aby stawiać czoła przeciwnościom. Podobało mi się również nakreślenie przyjaźni i siły, jaką drzemie w kobietach.

" -

"Pokaz władzy. Widziała, jak to robił milion razy".
Ta książka to spora cegiełka, lekko ponad 500 stron a przeczytanie jej zajęło mi jeden wieczór, nie mogłam się oderwać dosłownie. Ta historia to kwintesencja #girlpower i to jest super! Podoba mi się sam pomysł na fabułę, sam opis tej książki już uruchamia wyobraźnię i wzbudza ciekawość dowiedzenia się jakie rozwiązania zaaplikowała tam autorka. Z każdą stroną byłam zachwycona coraz bardziej, aż po kapitalny finał, gdzie na serio gdyby nie środek nocy krzyknęłabym na głos a nie tylko w myślach BRAVO LASKI!!!! Podoba mi się to że za bohaterki tej historii autorka dała nam cały wachlarz doświadczonych kobiet, oraz nieco starszych(wciąż mało takich książek) i to jest na kapitalne, bo pokazuje że życie może się zmienić w każdej chwili, to co rano braliśmy za pewnik po kilku godzinach już takie nie jest, to bohaterki które stają na zakręcie życia. Ta książka daje nam wiele emocji, czasem skrajnych które odczuwamy razem z postaciami, jest niedowierzanie, strach, żal, niedoceniane, poczucie porażki, zwątpienie, ale też przebłyski radości, nadziei, walki. Mamy tutaj miłość ale największą siłą staje się to jak autorka pokazuje tutaj przyjaźń, jej trwanie czy narodziny. @jojomoyesofficial perfekcyjnie prowadzi narrację a także operuje słowem. To niezwykła, piękna i wartościowa historia którą naprawdę warto poznać. Polecam.

Małżeństwo nie pozostaje niezmienne... To jak żywy organizm. Zmienia się, gdy obie strony się zmieniają".

Opowieść o dwóch zupełnie różnych kobietach, które połączyła czerwona para butów. Sam i Nisha w tym samym czasie były na siłowni. Sam przez pomyłkę wzięła nie swoją torbę z pięknymi szpilkami. Kobieta od dawna ma wrażenie, że utknęła w martwym punkcie, nic w jej życiu nie jest takie, jak powinno być. Mąż od wielu lat udaje, że szuka pracy, a jej samej grozi zwolnienie z pracy. Te piękne buty powodują, że coś w niej pęka, że czuje się lepiej, nabiera pewności siebie, postanawia coś zmienić w swoim życiu. Nisha to pełna życia, beztroska, pewna siebie, zawsze modnie ubrana młoda kobieta, wraz ze zniknięciem szpilek jej życie zaczyna się walić. Odchodzi mąż, pozostawiając ją bez pieniędzy. Nisha zaczyna mieć obsesję na punkcie odzyskania butów.

Jest to dość pokaźny grubasek, który czyta się szybko i bardzo przyjemnie. Autorka funduje nam sporą dawkę emocji i dobry humor. Ciekawie, autentycznie ukazani bohaterowie, duży przekrój i różnorodność ludzkich osobowości. Bardzo polubiłam nasze bohaterki, z całego serca im kibicowałam. Pisarka wyraźnie ukazuje, jak ważni w naszym życiu są ludzie, ich obecność, bezinteresowna pomoc, wsparcie. Szukanie swojego prawdziwego ja, mierzenie się z przeciwnościami losu, akceptacja samego siebie. Piękne wzloty, bolesne upadki. Siła miłości, przyjaźni i wartość wybaczenia sobie i innym.

Rewelacyjny pomysł i wykonanie! Wciągająca, poruszająca, napisana z humorem, zaskakująca opowieść, przez którą się płynie i obok której nie da się przejść obojętnie. Serdecznie polecam.

Co za niesamowita historia. Trochę się tu dzieje i mimo, że to książkowy grubasek nie ma miejsca na nudę. Jojo Moyers po raz kolejny pokazała swoją klasę. Wie jak czytelnika zainteresować i wciągnąć do świata swoich bohaterów. To pełna humoru i wielu zwrotów akcji powieść. Byłam bardzo ciekawa co tu się jeszcze wydarzy. Para butów wywróciła życie do góry nogami tak wielu osobom. Nie zabrakło trudnych tematów, takich jak walka z depresją, walka z nowotworem, ból po utracie bliskiej osoby. Były też pozytywne emocje. Autorka pokazała siłę przyjaźni i to jak przypadkowo spotkane osoby są w stanie pomóc nam bezinteresownie. O tej książce mogę pisać i pisać i długo tematu bym nie wyczerpała. Dlatego zachęcam Was do lektury, bo naprawdę warto.

No dobra, przyznaję się. Nie umiem przejść obojętnie obok książki autorstwa Jojo Moyes. Uwielbiam jej styl, humor, lekkość z jaką opowiada nawet najbardziej skomplikowane sytuacje. Tym razem również się nie zawiodłam...
Szpilki od Christiana Louboutina. Niebotycznie wysokie, z charakterystyczną czerwoną podeszwą. Co byś zrobiła gdybyś po zajrzeniu do swojej torby z siłowni je znalazła? Tak rozpoczyna się książka. Sam, martwiąca się o pogrążonego w depresji męża, nowego szefa w pracy, który jej nie lubi, przypadkiem zabiera z szatni na siłowni nie swoją torbę. Za to prawowita właścicielka butów - Nisha - nagle traci nie tylko wystrzałowe szpilki, ale i całe swoje wygodne życie. Akcja na początku może rozkręca się powoli, ale potem nie można się od niej oderwać. Zakończenie mile mnie zaskoczyło i w pewien sposób usatysfakcjonowało... ;) Ciekawie przewija się tutaj temat próżności, tego czy lepsze ciuchy robią z nas lepszych ludzi. Autorka pokazuje też prawdziwe oblicze depresji i odczucia kogoś, kto na nią cierpi. Podoba mi się, że nie lukruje kryzysu małżeńskiego. Cudownie też opisuje kiełkująca przyjaźń i rozwijanie relacji międzyludzkich.
Bardzo polecam na jesienne wieczory.

Nie od dziś wiadomo, że kolor czerwony to odwaga, waleczność, gotowość do działania, szybkość i bezkompromisowość.

Co więc się wydarzy, gdy kobieta niepewna siebie, przytłoczona przez rzeczywistość i trudy życia codziennego założy na nogi czerwone, piętnastocentymetrowe szpilki od Christiana Louboutin? Na dodatek szpilki, które nie należą do niej?

A co się może wydarzyć, gdy pewna siebie, obrzydliwie bogata kobieta nagle straci wszystko? Nie będzie miała dostępu do pieniędzy, swoich ubrań, domów?

Jojo Moyes wykreowała fantastyczną wizję „zamiany ról". Początkowe wrażenie, że książka będzie należała do lekkich, łatwych i przyjemnych, takich dających chwilę wytchnienia od otaczającego świata, zmienia się z każdą kolejną stroną. Bo przecież to nie jest książka o magicznych pantofelkach zmieniających nasze życie!

To książka o tym, że moc tkwi w Nas! Że kobieca siła to potężna broń i nikt nie powinien w to wątpić! Bo nawet jak życie rzuca nam kłody pod nogi, to zawsze znajdzie się inna kobieca dłoń, która pomoże nam tą kłodę przeskoczyć!

Zamiana butów? Genialny pomysł! Jojo Moyes za pomocą czerwonych Louboutinów splata ze sobą życiowe ścieżki dwóch zupełnie różnych kobiet w średnim wieku: Sam, która z całych sił walczy o utrzymanie pracy i ocalenie małżeństwa oraz Nishy, przyzwyczajonej do luksusu Amerykanki, którą bogaty mąż z dnia na dzień zostawia bez pieniędzy i dachu nad głową. Historia pełna jest charakterystycznego dla Moyes ciepła i uroku. Lekkość i humor wspaniale równoważą poważniejsze tony - autorka podejmuje kwestie dotyczące małżeństwa, kariery, zdrowia psychicznego, choroby i społecznych nierówności. Pierwsze skrzypce gra kobiecość w przeróżnych odcieniach - bohaterki powieści Moyes walczą z przeciwnościami losu. Trudny czas pozwala im odkryć siebie na nowo, dostrzec własną siłę, ale też docenić wsparcie bliskich i zupełnie obcych osób. Pokochałam podnoszący na duchu przekaz książki.

"Kiedy weszłam w twoje życie" to historia pomyłek, wzlotów i upadków, drugich szans i nowych początków. Opowieść o kobiecej przyjaźni, przewrotnym losie i niepozornych rzeczach, które potrafią odmienić życie i nas samych. Powieść Moyes otuliła mnie ciepłem i nadzieją - bawi, a ostatecznie też i wzrusza. Idealne comfort read - taką Jojo Moyes lubię.

Nie ocenia się książki po okładce, ale czy można ocenić kobietę po jej butach? Okazuje się, że tylko do pewnego stopnia! Sam i Nish są swoim przeciwieństwem - ta pierwsza idzie przez życie niewidzialna, z pochyloną głową, przytłoczona codziennością. Ta druga ma przebojowość, spryt i determinację, a także - jak się wydaje - dostatnie i poukładane życie. Pozory mogą jednak bardzo mylić, a nieoczekiwana zmiana obuwia przynieść zmianę życiową. Jojo Moyes po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać wciągające, życiowe i pełne emocji historie. W książce "Kiedy weszłam w twoje życie" pokazuje bohaterki 40+ ze wszystkimi ich lękami, obawami i żalami, ale także marzeniami i potrzebami. Kobiety mają moc bez względu na wiek i okoliczności, czasem jednak potrzebują pewnego rodzaju wstrząsu (lub zgubionych butów), by to sobie przypomnieć. To książka o kobietach, kobiecej przyjaźni, odwadze do bycia sobą i mówienia w swoim imieniu. Czyta się ją fantastycznie, a bohaterki, choć nieidealne, łatwo jest polubić i łatwo się z nimi utożsamić. I chyba też warto wziąć z nich przykład - założyć czadowe buty, podnieść wysoko głowę i zawalczyć o swoje szczęście!