Nazywam się Czerwień Orhan Pamuk Książka

Po przeczytaniu opisu nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Okładka cieszy oko i zachęca do zakupu, a skusiły mnie też pozytywne opinie odnośnie autora. Wydawać by się mogło że całość fabuły oparta jest na poleceniu przez sułtana spisania jego dokonań. Jednak problem jest dużo szerszy. Skłania do refleksji jak sztuka odbierana była kiedyś a jak odbierana jest dziś? Jak istotna jest kultura i religia? Za błędy przypłacić można życiem. Jak dla mnie dobra książka kryminalna.

600 stron - prawdziwa cegła. Historia ujęta została w bardzo interesujący sposób. Historia przedstawiona została z punktu widzenia różnych osób. Mało z nas wie, jak bardzo islamska sztuka ograniczana była przez religię. Okazało się być to bardzo szkodliwe dla kultury. Wielu z nas obecnie nie docenia kunsztu i wartości. Tłem do tych rozważań jest wątek kryminalny, śmierci jednego z wykonawców miniatur.

Dobry kryminał osadzony casowo w XVI wieku. Autor przenosi nas do świata średniowiecznych miniaturzystów. Mistrzów w swojej dziedzinie. Nazywam się Czerwień to powieść, która niesie w sobie ogromny nośnik wartości edukacyjnej. Dowiedzieć się możemy jak wyglądało życie w Turcji. Ja osobiście wciągnęłam się na kilka wieczorów. Dzięki barwnym opisom oraz zmieniającym się narratorom, oczyma wyobraźni na czas lektury przeniosłam się w czasie. Moja rada dla sceptyków? Może warto czasem wyjść ze swojej strefy komfortu i poznać tajniki kultury do tej pory dla nas obcej i niezrozumianej. Fabuła toczy się wokół odnalezienia mordercy jednego z twórców, zatrudnionych do stworzenia miniatur. Jak dla mnie jest to jedynie tło.

Dobry kryminał osadzony casowo w XVI wieku. Autor przenosi nas do świata średniowiecznych miniaturzystów. Mistrzów w swojej dziedzinie. Nazywam się Czerwień to powieść, która niesie w sobie ogromny nośnik wartości edukacyjnej. Dowiedzieć się możemy jak wyglądało życie w Turcji. Ja osobiście wciągnęłam się na kilka wieczorów. Dzięki barwnym opisom oraz zmieniającym się narratorom, oczyma wyobraźni na czas lektury przeniosłam się w czasie. Moja rada dla sceptyków? Może warto czasem wyjść ze swojej strefy komfortu i poznać tajniki kultury do tej pory dla nas obcej i niezrozumianej. Fabuła toczy się wokół odnalezienia mordercy jednego z twórców, zatrudnionych do stworzenia miniatur. Jak dla mnie jest to jedynie tło.

600 stron - prawdziwa cegła. Historia ujęta została w bardzo interesujący sposób. Historia przedstawiona została z punktu widzenia różnych osób. Mało z nas wie, jak bardzo islamska sztuka ograniczana była przez religię. Okazało się być to bardzo szkodliwe dla kultury. Wielu z nas obecnie nie docenia kunsztu i wartości. Tłem do tych rozważań jest wątek kryminalny, śmierci jednego z wykonawców miniatur.

Po przeczytaniu opisu nie wiedziałem czego mogę się spodziewać. Okładka cieszy oko i zachęca do zakupu, a skusiły mnie też pozytywne opinie odnośnie autora. Wydawać by się mogło że całość fabuły oparta jest na poleceniu przez sułtana spisania jego dokonań. Jednak problem jest dużo szerszy. Skłania do refleksji jak sztuka odbierana była kiedyś a jak odbierana jest dziś? Jak istotna jest kultura i religia? Za błędy przypłacić można życiem. Jak dla mnie dobra książka kryminalna.