Funny Story Emily Henry Książka

FUNNY STORY to nie jest książka o Peterze i Petrze, ale jednak warto wspomnieć o nich na samym początku. Dlaczego? To przyjaciele z dzieciństwa, którzy zdają sobie sprawę ze swoich uczuć do siebie tuż przed ślubem Petera z inną. Zostawiają więc swoich dotychczasowych partnerów, by mogła zwyciężyć ich miłość. Nikt jednak w romansach nie wspomina, co wtedy z tymi osobami, które zostały porzucone. I tu zaczyna się nasza historia. Daphne i Miles ciężko przechodzą swoje rozstania i przez zbieg okoliczności stają się też swoimi współlokatorami. W grę zaczyna też wchodzić udawana relacja, by wzbudzić zazdrość w swoich byłych oraz całkiem prawdziwe uczucia, które mogą pojawić się w międzyczasie. I to właśnie ta fabuła zachwyciła mnie już od pierwszych stron!Podobało mi się tutaj absolutnie wszystko! Kreacja bohaterów, to jak bardzo realni oni byli, jak pokazano wpływ traum z dzieciństwa na ich dorosłe życie i decyzje. Genialny był też pomysł na fabułę i sposób jej poprowadzenia. No i chemia! Między Daphne i Milesem aż iskry szły! Bardzo lubię takie historie, które są idealnymi plażowymi lekturami, a jednocześnie skrywają w sobie tak wiele prawd życiowych i wartości. Na plus także styl pisania autorki - Emily Henry potrafi zaciekawić od pierwszej strony i utrzymać zainteresowanie czytelnika aż do końca.Jeśli lubicie książki autorki, to i ta z pewnością się Wam spodoba. Jeśli jeszcze żadnej nie czytaliście, ale lubicie klimaty z powieści Christiny Lauren czy Lynn Painter, to "Funny story" również może się Wam spodobać. Ja polecam i to bardzo!

FUNNY STORY to nie jest książka o Peterze i Petrze, ale jednak warto wspomnieć o nich na samym początku. Dlaczego? To przyjaciele z dzieciństwa, którzy zdają sobie sprawę ze swoich uczuć do siebie tuż przed ślubem Petera z inną. Zostawiają więc swoich dotychczasowych partnerów, by mogła zwyciężyć ich miłość. Nikt jednak w romansach nie wspomina, co wtedy z tymi osobami, które zostały porzucone. I tu zaczyna się nasza historia. Daphne i Miles ciężko przechodzą swoje rozstania i przez zbieg okoliczności stają się też swoimi współlokatorami. W grę zaczyna też wchodzić udawana relacja, by wzbudzić zazdrość w swoich byłych oraz całkiem prawdziwe uczucia, które mogą pojawić się w międzyczasie. I to właśnie ta fabuła zachwyciła mnie już od pierwszych stron!Podobało mi się tutaj absolutnie wszystko! Kreacja bohaterów, to jak bardzo realni oni byli, jak pokazano wpływ traum z dzieciństwa na ich dorosłe życie i decyzje. Genialny był też pomysł na fabułę i sposób jej poprowadzenia. No i chemia! Między Daphne i Milesem aż iskry szły! Bardzo lubię takie historie, które są idealnymi plażowymi lekturami, a jednocześnie skrywają w sobie tak wiele prawd życiowych i wartości. Na plus także styl pisania autorki - Emily Henry potrafi zaciekawić od pierwszej strony i utrzymać zainteresowanie czytelnika aż do końca.Jeśli lubicie książki autorki, to i ta z pewnością się Wam spodoba. Jeśli jeszcze żadnej nie czytaliście, ale lubicie klimaty z powieści Christiny Lauren czy Lynn Painter, to "Funny story" również może się Wam spodobać. Ja polecam i to bardzo!