Nigdy nie powinniśmy zapomnieć o naszej historii. Historii, która nigdy nie była łatwa. Wiedza na temat przeszłości to przestroga przed nienawiścią, która może doprowadzić do tragedii i śmierci milionów ludzie. Wszyscy wokół żyją teraz wirusem i tym, jak śmiercionośny jest. A czy ktoś z nas zastanawia się do czego może doprowadzić wrogość, nienawiść, złość? „Lekarz z Auschwitz” to książka, która pokazuje do czego doprowadziła nienawiść Niemców. Pokazuje jednak też, do czego może prowadzić miłość, dobroć, bezinteresowność i troska. Opowieść zarówno przerażająca, jak i dająca nadzieję – nadzieję, że zło nie wygra.

II wojna światowa to była ogromna tragedia. Obozy koncentracyjne to był bestialski pomysł. Nic zatem dziwnego, że Niemcy uciekając próbowali zatrzeć ślady. Jak widomo nie udało im się ukryć wszystkiego. Podobnie jak nie udało im się zabić wszystkich więźniów Auschwitz do końca. Ci, którzy ocaleli byli wykończeni fizycznie i psychicznie. Z pomocą przybył im zespół lekarzy na czele z Józefem Bellertem. I właśnie o tej pomocy jest ta książka. Nie jest to jednak stricte książka historyczna, znajdziemy tu również wątki fabularne. Wszystko oparte jest jednak na prawdzie (a przynajmniej taką mam nadzieję). Dodatkowo historia opowiedziana jest z wielu perspektyw – przez pielęgniarki, lekarzy, pacjentów czy osoby, które z sąsiednich wiosek zgłosiły się do pomocy. Naprawdę warta przeczytania.

Wiele ostatnimi czasy na rynku książki pojawiło się tytułów związanych z Auschwitz. Trudno wyciągnąć z nich te, które rzeczywiście oddają rzeczywistość, a nie przekłamują i koloryzują ówczesny świat. Ten tytuł wydaje się jednak być jedną z tych rzetelnie napisanych książek. Jest to opowieść o Józefie Bellertcie, który przybył do Auschwitz w lutym 1945 roku, już po ucieczce Niemców z tych terenów. Przybył tam z grupą innych lekarzy i pielęgniarek, aby uratować ocalałych, wyłodzonych, zabiedzonych, zniszczonych psychicznie ludzi. Z 4800 udało im się uratować 4400 osób. Wielka sprawa, wielki człowiek. A jednak do końca pozostał skromnym lekarzem z Pińczowa. Bo o wielkość człowieka świadczy jego charakter.