Między czernią a bielą Maja Bartniak Książka
Wydawnictwo: | Warszawska Firma Wydawnicza |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 908 |
Format: | 15.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Szczegółowe informacje na temat książki Między czernią a bielą
Wydawnictwo: | Warszawska Firma Wydawnicza |
EAN: | 9788380111936 |
Autor: | Maja Bartniak |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 908 |
Format: | 15.0x21.0cm |
Rok wydania: | 2021 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Warszawska Firma Wydawnicza Sp z o.o. Ratuszowa 11/5/19 03-450 Warszawa PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Między czernią a bielą
Inne książki z kategorii Fantastyka
Oceny i recenzje książki Między czernią a bielą
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Czytelniku! Na okładce "Między czernią a bielą" widzisz dwie czarownice, a pomiędzy nimi niewinną dziewczynę. Myślisz sobie zapewne, że to będzie prosta fantastyczna historyjka o walce dobra ze złem. A guzik prawda! Nic tu nie jest czarno-białe, no chyba że z nazwy.Podobno to nie tylko jedyna, ale i pierwsza powieść Mai Bartniak. Nie chcę w to wierzyć, bo ta książka spokojnie mogłaby stać na półce obok starych wyjadaczy polskiej fantastyki. Świat przedstawiony swoim rozmachem przypomina królestwa z serii Martina "Pieśń lodu i ognia", a magia kojarzy mi się z tragiczną sytuacją znaną z "Władcę pierścieni". Magia, która jest niebezpieczna, potężna, może doprowadzić do szaleństwa lub śmierci, a związana jest z konkretnym artefaktem. Wymienione tytuły przyszły mi na myśl do porównania, ale to nie znaczy, że wydarzenia z książki Bartniak są kalką któregoś z popularnych klasyków. To wyjątkowa, wielowątkowa, świeża i bardzo ciekawa historia.Powieść jest długa, ale się nie dłuży. Ani razu nie poczułam się znudzona, autorka świetnie wyważyła wszystkie wydarzenia. Spokojnie można by te 900 stron podzielić na osobne tomy i nawet jeszcze coś do nich dodać, bo ta narracja cały czas trzyma poziom i hipnotyzuje do tego stopnia, że czytelnik czyta i czyta bez zmęczenia, tym bardziej że akcja dzieje się jednocześnie w kilku miejscach. Nie jestem zadowolona tylko z jednej rzeczy i to przez nią ocenę obniżyłam o jedną gwiazdkę.Według mnie postacie nie różnią się od siebie wystarczająco wyraźnie. Jest kilka osób w tym samym wieku i tak podobnych do siebie, że gdyby zamazać ich imiona na stronie, to nie wiedziałabym, o kogo chodzi. Również zdarzało mi się zapominać, skąd pochodzą, a przecież wprowadzając różne rasy i rywalizujące ze sobą królestwa, można było tak to dobrze wykorzystać! Zabrakło mi takiej dobrej, wplecionej w powieść charakterystyki, szczególnych cech, które byłyby podkreślone w kilku miejscach, żeby na słowo "Elf" albo "Dumy" w mojej głowie już się rysował konkretny obraz.Polecam i tak, szczególnie fanom fantastyki. Naprawdę warto przeczytać!
Czytelniku! Na okładce "Między czernią a bielą" widzisz dwie czarownice, a pomiędzy nimi niewinną dziewczynę. Myślisz sobie zapewne, że to będzie prosta fantastyczna historyjka o walce dobra ze złem. A guzik prawda! Nic tu nie jest czarno-białe, no chyba że z nazwy.Podobno to nie tylko jedyna, ale i pierwsza powieść Mai Bartniak. Nie chcę w to wierzyć, bo ta książka spokojnie mogłaby stać na półce obok starych wyjadaczy polskiej fantastyki. Świat przedstawiony swoim rozmachem przypomina królestwa z serii Martina "Pieśń lodu i ognia", a magia kojarzy mi się z tragiczną sytuacją znaną z "Władcę pierścieni". Magia, która jest niebezpieczna, potężna, może doprowadzić do szaleństwa lub śmierci, a związana jest z konkretnym artefaktem. Wymienione tytuły przyszły mi na myśl do porównania, ale to nie znaczy, że wydarzenia z książki Bartniak są kalką któregoś z popularnych klasyków. To wyjątkowa, wielowątkowa, świeża i bardzo ciekawa historia.Powieść jest długa, ale się nie dłuży. Ani razu nie poczułam się znudzona, autorka świetnie wyważyła wszystkie wydarzenia. Spokojnie można by te 900 stron podzielić na osobne tomy i nawet jeszcze coś do nich dodać, bo ta narracja cały czas trzyma poziom i hipnotyzuje do tego stopnia, że czytelnik czyta i czyta bez zmęczenia, tym bardziej że akcja dzieje się jednocześnie w kilku miejscach. Nie jestem zadowolona tylko z jednej rzeczy i to przez nią ocenę obniżyłam o jedną gwiazdkę.Według mnie postacie nie różnią się od siebie wystarczająco wyraźnie. Jest kilka osób w tym samym wieku i tak podobnych do siebie, że gdyby zamazać ich imiona na stronie, to nie wiedziałabym, o kogo chodzi. Również zdarzało mi się zapominać, skąd pochodzą, a przecież wprowadzając różne rasy i rywalizujące ze sobą królestwa, można było tak to dobrze wykorzystać! Zabrakło mi takiej dobrej, wplecionej w powieść charakterystyki, szczególnych cech, które byłyby podkreślone w kilku miejscach, żeby na słowo "Elf" albo "Dumy" w mojej głowie już się rysował konkretny obraz.Polecam i tak, szczególnie fanom fantastyki. Naprawdę warto przeczytać!