Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach Jerzy Illg Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 165x235 |
Rok wydania: | 2009 |
Szczegółowe informacje na temat książki Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324012442 |
Autor: | Jerzy Illg |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda z obwolutą |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 480 |
Format: | 165x235 |
Rok wydania: | 2009 |
Data premiery: | 2009-10-05 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Inne książki Jerzy Illg
Oceny i recenzje książki Mój znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Opasły tom zatytułowany smakowicie "Mój Znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach", który sygnuje swoim nazwiskiem Jerzy Illg, to dowód, że o rzeczach poważnych da się pisać niepoważnie. Ale wcale nie znaczy to, że płocho i głupio.
Na początek wyjaśnienie tytułu mojej recenzji. Czytając tę perełkę wydawniczą „Znaku" - jestem pewien, że to nie tylko Jerzy Illg stał się szczęśliwym członkiem wspaniałej grupy „Znaku" i „Tygodnika Powszechnego", ale również „Znak" pozyskał dzięki decyzjom „władz Uniwersytetu Śląskiego" - wspaniałego, twórczego i przede wszystkim pełnego zapału i zaangażowania człowieka, duszą i sercem oddanego swej pracy.
„Mój znak" Jerzego Illga to był obowiązkowy zakup. Ale musiał minąć rok, zanim zabrałem sie do lektury książki - zbyt dużo innych pozycji biograficznych czekało na swoja kolejkę... Kiedy wreszcie zacząłem czytać, błogie uczucie nie opuściło mnie do końca: książka była jednocześnie i niezwykle interesująca, i prawdziwie kojąca. Mogłaby mieć 900 stron, i na pewno równie trudno byłoby się od niej oderwać.
„Mój znak" Jerzego Illga to był obowiązkowy zakup. Ale musiał minąć rok, zanim zabrałem sie do lektury książki - zbyt dużo innych pozycji biograficznych czekało na swoja kolejkę... Kiedy wreszcie zacząłem czytać, błogie uczucie nie opuściło mnie do końca: książka była jednocześnie i niezwykle interesująca, i prawdziwie kojąca. Mogłaby mieć 900 stron, i na pewno równie trudno byłoby się od niej oderwać.
Na początek wyjaśnienie tytułu mojej recenzji. Czytając tę perełkę wydawniczą „Znaku" - jestem pewien, że to nie tylko Jerzy Illg stał się szczęśliwym członkiem wspaniałej grupy „Znaku" i „Tygodnika Powszechnego", ale również „Znak" pozyskał dzięki decyzjom „władz Uniwersytetu Śląskiego" - wspaniałego, twórczego i przede wszystkim pełnego zapału i zaangażowania człowieka, duszą i sercem oddanego swej pracy.
Opasły tom zatytułowany smakowicie "Mój Znak. O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach", który sygnuje swoim nazwiskiem Jerzy Illg, to dowód, że o rzeczach poważnych da się pisać niepoważnie. Ale wcale nie znaczy to, że płocho i głupio.