Lolo Marta Szreder Książka
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 224 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Lolo
Wydawnictwo: | Znak Literanova |
EAN: | 9788324026616 |
Autor: | Marta Szreder |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 224 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-11-16 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Lolo
Oceny i recenzje książki Lolo
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Przenieśmy się w czasie do Krakowa z początku lat 60. XX wieku. Miasto jak zawsze tętni życiem, lecz w sercach jego mieszkańców czai się paraliżujący strach. Na ulicach miasta grasuje seryjny morderca, który absolutnie nie zna litości. Ludzie są przerażeni, czują ogromny niepokój przed zabójcą którego w mediach nazywają już „Wampirem z Krakowa"...
Kim jest morderca? Zwyrodnialcem, pozbawionym empatii i jakichkolwiek zahamowań? A może brutalem, który siłą próbuje pokazać innym, jaki jest ważny, nie licząc się z konsekwencjami swoich czynów?
O „Czerwonym pająku" czytałam trochę, kiedy odniesienie do niego pojawiło się w „Pochłaniaczu" Katarzyny Bondy. Dowiedziałam się wtedy, że to seryjny morderca, który w Krakowie, w latach 60. zamordował dwie osoby, a próbował zabić jeszcze więcej. Informacje, które przeczytałam o Kocie i słowa, jakie wypowiadał ten 19-latek na temat swoich działań i fascynacji śmiercią są wstrząsające.
ak opisałbyś typowego seryjnego mordercę?Groźnie wyglądający mężczyzna w eleganckim garniturze?Grubszy, podłysiały jegomość z żółtymi zębami?Dojrzały? Agresywny? Manipulant?Włosy blond, rude czy czarne? Palce długie czy krótkie? Oczy jak u Diabla?A może ciemnowłosy, szczupły, całkiem przystojny osiemnastoletni chłopak? W dodatku bez szatańskiego spojrzenia?Taki był Karol Kot, zwyczajny uczeń Technikum Energetycznego w Krakowie.Mogłeś go minąć na ulicy. Spotkać w sklepie czy w Kościele. Mógł codziennie kłaniać Ci się w drodze do szkoły. I dałbyś sobie rękę uciąć, ze żaden z niego morderca.A jednak. Pozory lubią mylić.Karol Kot został w latach 60 ubiegłego wieku skazany na śmierć za zabicie 2 osób, zranienie 10 i próby otrucia wielu innych.Jego historia została opowiedziana przez panią Martę Szreder w książce „Lolo".Autorka przedstawia nam zwyczajnego nastolatka, który ma typowe dla swojego wieku problemy. Nie umie dogadać się z nauczycielka, próbuje zdobyć uznanie w oczach swoich kolegów z klasy a także przezywa swoja pierwsza miłość.Pani Szreder celowo ominęła opis każdego ataku. Wiemy, ze czytamy o mordercy, gdyby jednak ktoś chwycił te książkę bez wiedzy na temat głównego bohatera, długo nie mógłby się domyślić, z jakim okrucieństwem ma do czynienia. Autorka wspaniale nakreśliła portret psychologiczny seryjnego mordercy, mordercy, którym mógłby być każdy - Twój sąsiad, kolega z pracy, dziecko przyjaciela a może i Twoje własne?Książkę czyta się bardzo szybko, - bo i nie jest zbyt długa. Napisana jest ciekawie i potrafi wciągnąć, chociaż trzeba być przygotowanym na to, ze jest to portret psychologiczny mordercy a nie szczegółowy, krwisty opis jego poczynań, jak to się robi w wielu kryminałach.Jest jedna, dla mnie bardzo istotna rzecz, na której się zawiodłam, czytając. W samym Internecie możemy znaleźć pełno faktów, dotyczących śledztwa - wywiad z Karolem Kotem, który idealnie pokazuje, jakim typem człowieka był, mamy zdjęcia i opisy wizji lokalnych, dokładne opisy każdej zbrodni, której się dopuścił. Patrząc na to, ile informacji znalazłam w ciągu 10 minut, ta książka wydaje się zbyt krótka, jakby niepełna. Po przeczytaniu czułam niedosyt i to nie był ten jego rodzaj, który odczuwamy po przeczytaniu świetnej książki, gdzie żałujemy, ze się skończyła tak szybko. Tu niedosyt był odczuciem negatywnym, bo miałam wrażenie ze książka jest nieskończona, lub nie jest książka a jedynie jej streszczeniem czy zarysem. Zabrakło wielu informacji o mordercy, o jego psychice, dzięki którym moglibyśmy poznać go jeszcze lepiej.Mimo tego, wciąż uważam, ze „Lolo" powinien być obowiązkowym tytułem na polce każdego wielbiciela kryminałów, strasznych historii opartych na faktach oraz tych osób, które interesują się psychika mordercy.
ak opisałbyś typowego seryjnego mordercę?Groźnie wyglądający mężczyzna w eleganckim garniturze?Grubszy, podłysiały jegomość z żółtymi zębami?Dojrzały? Agresywny? Manipulant?Włosy blond, rude czy czarne? Palce długie czy krótkie? Oczy jak u Diabla?A może ciemnowłosy, szczupły, całkiem przystojny osiemnastoletni chłopak? W dodatku bez szatańskiego spojrzenia?Taki był Karol Kot, zwyczajny uczeń Technikum Energetycznego w Krakowie.Mogłeś go minąć na ulicy. Spotkać w sklepie czy w Kościele. Mógł codziennie kłaniać Ci się w drodze do szkoły. I dałbyś sobie rękę uciąć, ze żaden z niego morderca.A jednak. Pozory lubią mylić.Karol Kot został w latach 60 ubiegłego wieku skazany na śmierć za zabicie 2 osób, zranienie 10 i próby otrucia wielu innych.Jego historia została opowiedziana przez panią Martę Szreder w książce „Lolo".Autorka przedstawia nam zwyczajnego nastolatka, który ma typowe dla swojego wieku problemy. Nie umie dogadać się z nauczycielka, próbuje zdobyć uznanie w oczach swoich kolegów z klasy a także przezywa swoja pierwsza miłość.Pani Szreder celowo ominęła opis każdego ataku. Wiemy, ze czytamy o mordercy, gdyby jednak ktoś chwycił te książkę bez wiedzy na temat głównego bohatera, długo nie mógłby się domyślić, z jakim okrucieństwem ma do czynienia. Autorka wspaniale nakreśliła portret psychologiczny seryjnego mordercy, mordercy, którym mógłby być każdy - Twój sąsiad, kolega z pracy, dziecko przyjaciela a może i Twoje własne?Książkę czyta się bardzo szybko, - bo i nie jest zbyt długa. Napisana jest ciekawie i potrafi wciągnąć, chociaż trzeba być przygotowanym na to, ze jest to portret psychologiczny mordercy a nie szczegółowy, krwisty opis jego poczynań, jak to się robi w wielu kryminałach.Jest jedna, dla mnie bardzo istotna rzecz, na której się zawiodłam, czytając. W samym Internecie możemy znaleźć pełno faktów, dotyczących śledztwa - wywiad z Karolem Kotem, który idealnie pokazuje, jakim typem człowieka był, mamy zdjęcia i opisy wizji lokalnych, dokładne opisy każdej zbrodni, której się dopuścił. Patrząc na to, ile informacji znalazłam w ciągu 10 minut, ta książka wydaje się zbyt krótka, jakby niepełna. Po przeczytaniu czułam niedosyt i to nie był ten jego rodzaj, który odczuwamy po przeczytaniu świetnej książki, gdzie żałujemy, ze się skończyła tak szybko. Tu niedosyt był odczuciem negatywnym, bo miałam wrażenie ze książka jest nieskończona, lub nie jest książka a jedynie jej streszczeniem czy zarysem. Zabrakło wielu informacji o mordercy, o jego psychice, dzięki którym moglibyśmy poznać go jeszcze lepiej.Mimo tego, wciąż uważam, ze „Lolo" powinien być obowiązkowym tytułem na polce każdego wielbiciela kryminałów, strasznych historii opartych na faktach oraz tych osób, które interesują się psychika mordercy.
O „Czerwonym pająku" czytałam trochę, kiedy odniesienie do niego pojawiło się w „Pochłaniaczu" Katarzyny Bondy. Dowiedziałam się wtedy, że to seryjny morderca, który w Krakowie, w latach 60. zamordował dwie osoby, a próbował zabić jeszcze więcej. Informacje, które przeczytałam o Kocie i słowa, jakie wypowiadał ten 19-latek na temat swoich działań i fascynacji śmiercią są wstrząsające.
Kim jest morderca? Zwyrodnialcem, pozbawionym empatii i jakichkolwiek zahamowań? A może brutalem, który siłą próbuje pokazać innym, jaki jest ważny, nie licząc się z konsekwencjami swoich czynów?
Przenieśmy się w czasie do Krakowa z początku lat 60. XX wieku. Miasto jak zawsze tętni życiem, lecz w sercach jego mieszkańców czai się paraliżujący strach. Na ulicach miasta grasuje seryjny morderca, który absolutnie nie zna litości. Ludzie są przerażeni, czują ogromny niepokój przed zabójcą którego w mediach nazywają już „Wampirem z Krakowa"...