Siedem lat później Emily Giffin Książka

„Siedem lat później" to moje pierwsze spotkanie z Emily Giffin. Zaintrygowała mnie śliczna okładka, choć wiadomo nie od dziś, że nie po tym powinno się oceniać książkę. Skusiłam się jednak, oczekując w zamian naprawdę dobrej literatury.

Czy po 7 latach małżeństwa wybaczyłabym zdradę? A może to bez różnicy, czy jest to rok czy 7 lat? Teresa i Nick są małżeństwem od 7 lat. Taka szczęśliwa liczba ta 7, ale czy rzeczywiście? Otóż nie, bo Nick po 7 latach zdradza swoją żonę, z matką swojego pacjenta. Książka napisana w pierwszej osobie, to już jest u mnie wielki plus. A że sama jestem żoną, to mogłam bez trudu wcielić się w główną bohaterkę. I podziwiam ją, bo...a zresztą sami przeczytajcie dlaczego:) Warto!

Temat zdrady jest trudny zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Często osoby, które doświadczyły tego w swoim życiu, a następnie cierpiały, doskonale znają ten ból i pojawiającą się pustkę. Emily Giffin od samego początku swojej pisarskiej kariery, niejednokrotnie poruszyła ten temat, dbając jednak, aby za każdym razem był on ukazany w inny sposób.

Temat zdrady jest trudny zarówno dla mężczyzn jak i kobiet. Często osoby, które doświadczyły tego w swoim życiu, a następnie cierpiały, doskonale znają ten ból i pojawiającą się pustkę. Emily Giffin od samego początku swojej pisarskiej kariery, niejednokrotnie poruszyła ten temat, dbając jednak, aby za każdym razem był on ukazany w inny sposób.

Czy po 7 latach małżeństwa wybaczyłabym zdradę? A może to bez różnicy, czy jest to rok czy 7 lat? Teresa i Nick są małżeństwem od 7 lat. Taka szczęśliwa liczba ta 7, ale czy rzeczywiście? Otóż nie, bo Nick po 7 latach zdradza swoją żonę, z matką swojego pacjenta. Książka napisana w pierwszej osobie, to już jest u mnie wielki plus. A że sama jestem żoną, to mogłam bez trudu wcielić się w główną bohaterkę. I podziwiam ją, bo...a zresztą sami przeczytajcie dlaczego:) Warto!

„Siedem lat później" to moje pierwsze spotkanie z Emily Giffin. Zaintrygowała mnie śliczna okładka, choć wiadomo nie od dziś, że nie po tym powinno się oceniać książkę. Skusiłam się jednak, oczekując w zamian naprawdę dobrej literatury.