PayPo odbierz kod 30 zł na zakupy
Menu

Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks Katie Kirby Książka

Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks
31,49 zł
44,99 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy jeszcze dziś!
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 272
Format: 144x205mm
Rok wydania: 2023
Zobacz więcej

Książka Katie Kirby "Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks"


Specjalne, świąteczne wydanie przygód królowej żenady, Lottie Brooks, która podbija serca dziewczyn (i chłopaków!) na całym świecie! Kochany Święty Mikołaju, w tym roku na święta chciałabym: – żeby moja siostra Bella nie zwymiotowała na prezenty jak rok temu, – 200 kitkatów (ale tych normalnych, nie w multipaku), – nowego brata, który nie będzie puszczać bąków (nazywa je „ciasteczkowym smrodkiem”, ohyda!), – żeby megaciacho Antoine (to ten chłopiec z Francji) zrobił mi meganiespodziankę w stylu komedii romantycznych z Netfliksa, – superbłyszczący cień do powiek z brokatem, – nowy pamiętnik (zdecydowanie za szybko się kończą). XOXO Lottie Brooks PS Czy do świątecznej skarpety zamiast pomarańczy możesz wrzucić czekoladę? Najbardziej chaotyczne święta Lottie nadciągają! A wraz z nimi Antoine i jego rodzinka. Tylko co na to rodzice Lottie?

Galeria

Zajrzyj do środka

Szczegółowe informacje na temat książki Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks

Wydawnictwo: Znak Emotikon
EAN: 9788324098095
Autor: Katie Kirby
Tłumaczenie: Anna Klingofer
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: Pierwsze
Liczba stron: 272
Format: 144x205mm
Rok wydania: 2023
Data premiery: 2023-11-08
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o.
Tadeusza Kościuszki 37
30-105 Kraków
PL
e-mail: [email protected]

Zainspiruj się podobnymi wyborami

Bestseller

Podobne do Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks

Inne książki Katie Kirby

Wysyłka przed premierą!

Oceny i recenzje książki Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks

Średnia ocen:
8.27 /10
Liczba ocen:
67
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

02/11/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Dzisiaj dojechała i oczywiście, tradycyjnie od razu została przeczytana.Lottie powraca w czwartej już odsłonie serii - jak zwykle przypałów tu nie brakuje.Przypadkowo ze skromnych świąt Bożego Narodzenia, na których miało być 5 osób było... 16. Co nieco było winą samej Lottie ale nie wszystko.Chaos, śmiech i kupa (dosłownie) zabawy.Jak zawsze śmiesznie, żenująco i dynamicznie.Uśmiałam się przy czytaniu, obrazki teadycyjnie również były uzupełnieniem tekstu.Błyskawicznie skończyłam i teraz przekażę książkę młodszej siostrze, by dołączyła do kolekcji.Nastoletnie rozkminy, rozterki, miłostki i problemy.Rodzinna atmosfera (chaos to też atmosfera) i obciachowe wpadki.Lottie ma dylematy miłosne, moralne i inne.Musicie koniecznie poznać postać Gava...Muszę przyznać, że część wydarzeń świątecznych jest jak najbardziej możliwych w realnym świecie, czasem bohaterka mi przypominała siostrę a czasem Toby zachowywał się jak mój syn (szczęście że tylko jeden wspólny mianownik znalazłam bo bym wylądowała w psychiatryku).Było frapu ciapu cos tam, fraydays - l dziwo, nie było kit katów! Ale pojawiła się nowa obsesja - Ferrero Rocher

19/11/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Święta z Lottie są naprawdę wyjątkowe. Swoimi opowieściami zaczynając od początku grudnia nastrajała nas coraz bardziej. To co u nas było czasami rutyną, u niej stanowiło widowisko dnia. Obecnie jest już trzynastolatką, więc jej słownictwo bywało niekiedy albo dojrzalsze, albo sugerujące właśnie ten nastoletni wiek. Autorka pokazała tutaj kilka scen jakby z dwóch perspektyw. Choć całą historię opowiada Lottie, to jednak rodzina czasem jej odpowiadała w krótkich konwersacjach. To z czego ona nie była zadowolona, rodzic pokazywał tą samą rzecz od innej strony. Sprawiło to, że choćby czytelnikiem była osoba dorosła czy nastolatek, każdy był usatysfakcjonowany podejściem do przedstawionego problemu. W książce pojawiły się takie tematy jak plotki szkolne, wiara bądź nie wiara w sny, jak przygotować się do świąt, pięć minut ciszy dla mamy, by mogła zregenerować siły i wyciszyć umysł, pocałunek, dogryzanie drugiemu, szkolna kupa i wiele innych, które faktycznie były zgrane w czasie z jej wiekiem. Lottie uważa, że ma mocno pokręconą rodzinę i ich przygotowania do świąt są nudne. Jednak czytelnik zauważy, że tak naprawdę te wszystkie problemy nie sugerują nudy, tylko ogólny czas jaki spędza się z rodziną, a której kiedyś może zabraknąć. Wtedy za tym zgiełkiem będziemy tęsknić. Ten tom jest dużo cieńszy od pozostałych, lecz urok jaki dała nam Lottie od części pierwszej wciąż jest obecny. Bardzo często będziecie się podczas lektury uśmiechać, gdyż te wszystkie żenujące dla niej wydarzenia naprawdę są śmieszne, a nią samą można wziąć za mocno niezdarną, albo zwyczajnie pechową. Wciąż uwielbiam w tej serii rysunki, które są bardzo proste, ale przedstawiają nawet sytuacje, które wymienione są jako ozdobniki czy też porównania. Wydaje mi się, że co wydanie, to Lottie w tym czasie robi się rok starsza. Dla niej wciąż młodsze rodzeństwo stanowi nie lada zagadkę. Jakby nie brała na logikę tego, że dzieci nie rozumieją pewnych rzeczy, jednak to również stanowiło ozdobę dla jej historii. Polecam wam całą serię, gdyż każdy tom jest kontynuacją następnego:-)

20/11/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Lottie Brooks, królowa przypału, mistrzyni kompromitujących wpadek i niedopowiedzeń. Gdyby pakowanie się w kłopoty były konkurencją olimpijską, Lottie nie tylko zostałaby mistrzynią, ale pokonała współzawodników w przedbiegach.Tym razem do rąk czytelników trafia dziennik Lottie, obejmujący okres, od końca listopada do końca roku i przedstawia przygotowania do świąt, jak i same święta. A jak to u Lottie i jej rodziny bywa, nic nie jest zwykłe i normalne. Wraz z początkiem okresu świątecznego, oczom Lottie ukazał się elf, jeden „z tych upiornych elfów" zwisający z balonu wypełnionego helem. Żandarmi Zabawy, czyli rodzice dziewczyny przedstawiają jej i młodszemu bratu Toby'emu, elfa Gavina, który szybko dostaje nowe imię nadane przez Toby'ego „Gavin Brokatowe Jajka". W zamyśle Żandarmów Zabawy, Gavin ma uprzyjemnić rodzinie Brooks czas, aż do świąt. Matka Lottie cieszy się na pierwsze od lat rodzinne święta, które spędzi tylko z mężem i trójką dzieci: Lottie, Tobym i najmłodszą Bellą. Ale zanim na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka, wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza, że Lottie ma pewien sekret...„Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks", zwariowany dziennik niezwykłej nastolatki, z jej jak to u nastolatek, często wyolbrzymionymi problemami. Przyjaźnie, pierwsze miłości, „konflikty" z młodszym rodzeństwem - każdy kto ma młodsze rodzeństwo doskonale wie, jak bardzo potrafią być uciążliwi. A jakby tego było mało, rodzice ze zwariowanymi pomysłami i cringowi nauczyciele. Przyjaciółki też potrafią dać do wiwatu. No i chłopcy. Biedna Lottie musi wybrać, czy woli swojego ex - Daniela, z którym chodzi do jednej klasy, czy przystojnego Francuza, z którym próbuje się komunikować połączeniem angielskiego i francuskiego. To wszystko na biednej głowie trzynastolatki.Po tym tomie, obawiam się, że Lottie straci tytuł królowej przypału zdetronizowana przez młodszą siostrzyczkę Bellę. Ta to dopiero rozrabia.„Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks" oprócz zabawnych tekstów, porad jak jeść Fererro Rocher (bo wg. Lottie jest tylko jeden poprawny sposób na jedzenie tych łakoci), znajdziemy też zwariowane ilustracje, które idealnie korespondują zarówno z tekstem, jak i charakterem książki (i Lottie we własnej osobie).Pozycja dla nastolatek i trochę starszych nastolatek. Pozycja, którą najlepiej czytać w samotności, chyba że nie przeszkadzają wam pytające spojrzenia domowników, gdy chichoczecie nad książką. Pozycja dla wielbicieli humoru, zarówno angielskiego jak i sytuacyjnego.Polecam niezależnie, ile lat macie.

02/12/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Hej, niby książka dla nastolatki, ale ja mają 28 lat zakochałam się w niej idealna książka, przy której się śmiałam do łez. Książkę z łatwością się czyta, co jest na plus. Książka, przy której spędzisz ciekawe chwilę.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Hej, niby książka dla nastolatki, ale ja mają 28 lat zakochałam się w niej idealna książka, przy której się śmiałam do łez. Książkę z łatwością się czyta, co jest na plus. Książka, przy której spędzisz ciekawe chwilę.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Lottie Brooks, królowa przypału, mistrzyni kompromitujących wpadek i niedopowiedzeń. Gdyby pakowanie się w kłopoty były konkurencją olimpijską, Lottie nie tylko zostałaby mistrzynią, ale pokonała współzawodników w przedbiegach.Tym razem do rąk czytelników trafia dziennik Lottie, obejmujący okres, od końca listopada do końca roku i przedstawia przygotowania do świąt, jak i same święta. A jak to u Lottie i jej rodziny bywa, nic nie jest zwykłe i normalne. Wraz z początkiem okresu świątecznego, oczom Lottie ukazał się elf, jeden „z tych upiornych elfów" zwisający z balonu wypełnionego helem. Żandarmi Zabawy, czyli rodzice dziewczyny przedstawiają jej i młodszemu bratu Toby'emu, elfa Gavina, który szybko dostaje nowe imię nadane przez Toby'ego „Gavin Brokatowe Jajka". W zamyśle Żandarmów Zabawy, Gavin ma uprzyjemnić rodzinie Brooks czas, aż do świąt. Matka Lottie cieszy się na pierwsze od lat rodzinne święta, które spędzi tylko z mężem i trójką dzieci: Lottie, Tobym i najmłodszą Bellą. Ale zanim na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka, wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza, że Lottie ma pewien sekret...„Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks", zwariowany dziennik niezwykłej nastolatki, z jej jak to u nastolatek, często wyolbrzymionymi problemami. Przyjaźnie, pierwsze miłości, „konflikty" z młodszym rodzeństwem - każdy kto ma młodsze rodzeństwo doskonale wie, jak bardzo potrafią być uciążliwi. A jakby tego było mało, rodzice ze zwariowanymi pomysłami i cringowi nauczyciele. Przyjaciółki też potrafią dać do wiwatu. No i chłopcy. Biedna Lottie musi wybrać, czy woli swojego ex - Daniela, z którym chodzi do jednej klasy, czy przystojnego Francuza, z którym próbuje się komunikować połączeniem angielskiego i francuskiego. To wszystko na biednej głowie trzynastolatki.Po tym tomie, obawiam się, że Lottie straci tytuł królowej przypału zdetronizowana przez młodszą siostrzyczkę Bellę. Ta to dopiero rozrabia.„Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks" oprócz zabawnych tekstów, porad jak jeść Fererro Rocher (bo wg. Lottie jest tylko jeden poprawny sposób na jedzenie tych łakoci), znajdziemy też zwariowane ilustracje, które idealnie korespondują zarówno z tekstem, jak i charakterem książki (i Lottie we własnej osobie).Pozycja dla nastolatek i trochę starszych nastolatek. Pozycja, którą najlepiej czytać w samotności, chyba że nie przeszkadzają wam pytające spojrzenia domowników, gdy chichoczecie nad książką. Pozycja dla wielbicieli humoru, zarówno angielskiego jak i sytuacyjnego.Polecam niezależnie, ile lat macie.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Święta z Lottie są naprawdę wyjątkowe. Swoimi opowieściami zaczynając od początku grudnia nastrajała nas coraz bardziej. To co u nas było czasami rutyną, u niej stanowiło widowisko dnia. Obecnie jest już trzynastolatką, więc jej słownictwo bywało niekiedy albo dojrzalsze, albo sugerujące właśnie ten nastoletni wiek. Autorka pokazała tutaj kilka scen jakby z dwóch perspektyw. Choć całą historię opowiada Lottie, to jednak rodzina czasem jej odpowiadała w krótkich konwersacjach. To z czego ona nie była zadowolona, rodzic pokazywał tą samą rzecz od innej strony. Sprawiło to, że choćby czytelnikiem była osoba dorosła czy nastolatek, każdy był usatysfakcjonowany podejściem do przedstawionego problemu. W książce pojawiły się takie tematy jak plotki szkolne, wiara bądź nie wiara w sny, jak przygotować się do świąt, pięć minut ciszy dla mamy, by mogła zregenerować siły i wyciszyć umysł, pocałunek, dogryzanie drugiemu, szkolna kupa i wiele innych, które faktycznie były zgrane w czasie z jej wiekiem. Lottie uważa, że ma mocno pokręconą rodzinę i ich przygotowania do świąt są nudne. Jednak czytelnik zauważy, że tak naprawdę te wszystkie problemy nie sugerują nudy, tylko ogólny czas jaki spędza się z rodziną, a której kiedyś może zabraknąć. Wtedy za tym zgiełkiem będziemy tęsknić. Ten tom jest dużo cieńszy od pozostałych, lecz urok jaki dała nam Lottie od części pierwszej wciąż jest obecny. Bardzo często będziecie się podczas lektury uśmiechać, gdyż te wszystkie żenujące dla niej wydarzenia naprawdę są śmieszne, a nią samą można wziąć za mocno niezdarną, albo zwyczajnie pechową. Wciąż uwielbiam w tej serii rysunki, które są bardzo proste, ale przedstawiają nawet sytuacje, które wymienione są jako ozdobniki czy też porównania. Wydaje mi się, że co wydanie, to Lottie w tym czasie robi się rok starsza. Dla niej wciąż młodsze rodzeństwo stanowi nie lada zagadkę. Jakby nie brała na logikę tego, że dzieci nie rozumieją pewnych rzeczy, jednak to również stanowiło ozdobę dla jej historii. Polecam wam całą serię, gdyż każdy tom jest kontynuacją następnego:-)

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Dzisiaj dojechała i oczywiście, tradycyjnie od razu została przeczytana.Lottie powraca w czwartej już odsłonie serii - jak zwykle przypałów tu nie brakuje.Przypadkowo ze skromnych świąt Bożego Narodzenia, na których miało być 5 osób było... 16. Co nieco było winą samej Lottie ale nie wszystko.Chaos, śmiech i kupa (dosłownie) zabawy.Jak zawsze śmiesznie, żenująco i dynamicznie.Uśmiałam się przy czytaniu, obrazki teadycyjnie również były uzupełnieniem tekstu.Błyskawicznie skończyłam i teraz przekażę książkę młodszej siostrze, by dołączyła do kolekcji.Nastoletnie rozkminy, rozterki, miłostki i problemy.Rodzinna atmosfera (chaos to też atmosfera) i obciachowe wpadki.Lottie ma dylematy miłosne, moralne i inne.Musicie koniecznie poznać postać Gava...Muszę przyznać, że część wydarzeń świątecznych jest jak najbardziej możliwych w realnym świecie, czasem bohaterka mi przypominała siostrę a czasem Toby zachowywał się jak mój syn (szczęście że tylko jeden wspólny mianownik znalazłam bo bym wylądowała w psychiatryku).Było frapu ciapu cos tam, fraydays - l dziwo, nie było kit katów! Ale pojawiła się nowa obsesja - Ferrero Rocher

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Wysyłka przed premierą!
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Bestseller
Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Nowość
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość