Zabawna historia o tym, że wiek nie zna granic… W małym miasteczku emerytowani pracownicy policji nie mogą znaleźć sobie miejsca, nudząc się i wysłuchując plotek lokalnej społeczności. Wiedzą, że aby zabić czas, muszą znaleźć jakieś zajęcie. Gdy dochodzi do zbrodni, postanawiają założyć GBŚ - Geriatryczne Biuro Śledcze, w skład którego wchodzą licencjonowani detektywi i… licencjonowana bufetowa. Kolejni mieszkańcy zaczynają mówić o swoich podejrzeniach, a wkrótce do pomocy rusza młode pokolenie. Gdzie kryje się prawda? Do jakich wniosków dojdzie Geriatryczne Biuro Śledcze? Iwona Banach zabiera nas do zabawnego świata emerytów, którzy zrobią wszystko by rozwikłać sprawę… jeszcze za swojego życia!
Geriatryczne Biuro Śledcze Iwona Banach
Oprawa miękka |
ISBN: 978-83-832-9102-4 |
EAN: 9788383291024 |
Liczba stron: 306 |
Format: 13.5x20.5cm |
Cena detaliczna: 46,90 zł |
26,86 zł
26,73 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
46,90 zł - cena detaliczna
Dodaj do koszyka
Do koszyka
Kup w pakiecie
Kupuj więcej i oszczędzaj
Opis
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki tego autora
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Bardzo ją polecam!
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2023-09-11,, Jest doniesienie, że Kusińska wykupiła cały papier toaletowy ze sklepu i na nim spekuluje. Coś o reptilianach i o Nowym Porządku Świata. Dodatkowo fryzjerka oszukuje na farbach, Kowalec chemtrailsy w ziemi zakopuje i dlatego ma dorodne pomidory, szczepionki spowodowały autyzm u yorka Malwiny Kiereckiej, syn burmistrza dostał wysypki, burmistrzowa sądzi, że ktoś podrasował pokrzywy w celu spowodowania obrażeń u jej dziecka, Majka Kucicka podobno została zachipowana przez dentystkę, a Antek Piechota widział UFO nad dyskoteką i zgłosił, że kosmici dilują. "
Przyznajcie, że przy takich zgłoszeniach ubaw był po pachy. Jednak później zjawiła się kobieta, ze skrzynką jabłek w zamian za pomoc, więc potraktowali ją priorytetowo, ale jej sprawa była i nie prosta i nie trudna. Kobiecina nie wierzyła, że inna popełniła samobójstwo. Miała co prawda liche dowody, ale czy to oznaczało, że emeryci odmówią pomocy? Zwłaszcza, że jeden z nich szykował się już na jabłecznik:-)
Oj urocza była ta historia! W końcu mogłam się uśmiechać przy czytaniu i odsunąć na bok przykre sprawy. Postacie z książki są mega zabawne, a do tego zwyczajnie szczere. Sporo lat służyli w policji, więc domyślają się, że młode mundury nie są skore do rozwiązywania łamigłówek. A mają swoje sposoby by zabłysnąć to tu, to tam, bo dżem w końcu nie jest przekupstwem, tylko jedzeniem:-) Cokolwiek nie robią, to autorka podkreśla w jakim są wieku i na ile mogą sobie pozwolić. Bywają bardzo sprytni i prostolinijni, dlatego to jak podchodzą do zadania naprawdę nas śmieszy. Każdy z nich jest inny, lubi co innego i ich umysł jakby zatrzymał się na różnych etapach życia. Chyba każdy, kto ją przeczyta przynajmniej czterdzieści razy się uśmiechnie, o ile w ogóle możliwa jest zmiana mimiki twarzy na inną. Druk jest średniej wielkości, a samych dialogów bardzo dużo. Nie ma tutaj rozdziałów, tylko trzy kropki, gdyż nie ma tu przestoju. Wydarzenia wciąż biegną do przodu, a śledztwo, które prowadzą naprawdę nas interesuje. Książka bardzo mi się podobała, więc opowieść wam polecam:-)
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem