Nazywają go Mesjaszem.
Duchowny – psychopatyczny morderca – od początku swojej posługi trwa w przeświadczeniu, że jest narzędziem w rękach Zbawiciela. W Jego imieniu, pod pozorem wiary i dobroduszności, oczyszcza świat z grzeszników. Oddziela ziarno od plew. Niesie uzdrowieniu światu.
Swoje ofiary skazuje na najokrutniejsze cierpienie, wierząc, że w ten sposób płacą za swoje grzechy, a on chroni ich przed wiecznym potępieniem.
Przekonany o słuszności swoich czynów, solennie wykonuje powierzone mu przez Stwórcę zadanie.
Plectrum
Zbaw nas ode złego Ewa Pirce
Broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: pierwsze |
ISBN: 978-83-961-3310-6 |
EAN: 9788396133106 |
Liczba stron: 192 |
Format: 14.5x20.5cm |
Cena detaliczna: 34,50 zł |
34,50 zł
Produkt niedostępny
34,50 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
Powiadom mnie
Powiadom
Opis
Ebook i Audiobook
Czytaj jak chcesz. Książka dostępna na czytniki i aplikacje mobilne.
Ebook na
Kup ebook
Proponowane podobne
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki tego autora
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Patrycja Dyrda
Debiut znanej autorki
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2021-05-24
Najnowsza książka Ewy Pirce "Zbaw nas ode złego" to coś zupełnie innego niż to, co znaliśmy do tej pory. Autorka znana jest przede wszystkim z książek, które chwytają za serce i długo pozostają w pamięci. Popełniła też bardzo udaną komedię, jednak tym razem postawiła na nieco mroczniejszy klimat.
Jak jej to wyszło?
Gabriel Hammmont to chowający się za sutanną psychopatyczny morderca, który od początku swej duszpasterskiej posługi uważa się za Zbawiciela. Wybranego przez Boga i działającego w Jego imieniu uzdrowiciela świata. Pewny win swoich ofiar, skazuje je na najokrutniejsze cierpienie, sądząc, że oczyści je z grzechu i dzięki niemu dostąpią zbawienia. Ale nie tylko to motywuje jego działania. Policja uznaje go za seryjnego mordercę, a przez charakterystyczny sposób działania nadaje mu przydomek Mesjasz. Zawsze dokładny, nie pozostawia śladów, więc
przez lata wymyka się z rąk detektywowi Rice'owi, który ma osobiste powody, by go dopaść. Czy mu się to udało?
Co sprawiło, że szanowany i lubiany ksiądz dokonuje tak okrutnych zbrodni?
Z niecierpliwością czekałam na tę książkę. Piękna okładka projektu Justyny Sieprawskiej i opis sprawiły, że skręcało mnie z ciekawości. Liczyłam na ogromne emocje, jakie towarzyszą książkom Ewy i magnetyzm, który nie pozwala się od nich oderwać. Tym razem tego zabrakło i czegoś więcej. Choć sama postać Gabriela jest dobrze skonstruowana, tak jak powód jego działań, a pomysł na fabułę jest świetny. Podobał mi się epilog. Jeszcze bardziej prolog, jednak cała reszta wydaje się nieco niedopracowana, przez co w moim odczuciu thriller bardziej przypomina dramat psychologiczny. Może gdyby książka liczyła więcej niż 190 stron, co pozwoliłoby pobawić się z czytelnikiem w kotka i myszkę, pojawiło się więcej zwrotów akcji, więcej niepewności i napięcia, więcej krwistych szczegółów zbrodni, a portrety pozostałych bohaterów zostałyby bardziej rozbudowane, otrzymalibyśmy prawdziwą petardę. Thriller to niełatwy gatunek. Komuś, kto pisze tak fantastyczne powieści romantyczno - obyczajowe musiało być ciężko przeskoczyć na inne tory. Co zresztą widać w poszczególnych fragmentach książki. Wystawiając jak najbardziej obiektywną ocenę debiutującej w mrocznej odsłonie Ewie, powiem, że nie jest źle i mam nadzieję, że wszelkie słowa krytyki będą przez nią odebrane, jako wskazówki do pracy przy kolejnym thrillerze. Stać ją naprawdę na wiele, więc mam nadzieję, iż nie porzuci tego gatunku, a rozwinie skrzydła. Na pewno nie był to stracony czas. Z każdej książki można wyciągnąć coś wartościowego. Z tej pewne prawdy o ludziach oraz wartościach, które stały się dla nich ważne, lecz niekoniecznie są wzorami cnót.
Dziękuję Wydawnictwo Plectrum za zaufanie i egzemplarz recenzencki pierwszej wydanej przez Was książki.
Jak jej to wyszło?
Gabriel Hammmont to chowający się za sutanną psychopatyczny morderca, który od początku swej duszpasterskiej posługi uważa się za Zbawiciela. Wybranego przez Boga i działającego w Jego imieniu uzdrowiciela świata. Pewny win swoich ofiar, skazuje je na najokrutniejsze cierpienie, sądząc, że oczyści je z grzechu i dzięki niemu dostąpią zbawienia. Ale nie tylko to motywuje jego działania. Policja uznaje go za seryjnego mordercę, a przez charakterystyczny sposób działania nadaje mu przydomek Mesjasz. Zawsze dokładny, nie pozostawia śladów, więc
przez lata wymyka się z rąk detektywowi Rice'owi, który ma osobiste powody, by go dopaść. Czy mu się to udało?
Co sprawiło, że szanowany i lubiany ksiądz dokonuje tak okrutnych zbrodni?
Z niecierpliwością czekałam na tę książkę. Piękna okładka projektu Justyny Sieprawskiej i opis sprawiły, że skręcało mnie z ciekawości. Liczyłam na ogromne emocje, jakie towarzyszą książkom Ewy i magnetyzm, który nie pozwala się od nich oderwać. Tym razem tego zabrakło i czegoś więcej. Choć sama postać Gabriela jest dobrze skonstruowana, tak jak powód jego działań, a pomysł na fabułę jest świetny. Podobał mi się epilog. Jeszcze bardziej prolog, jednak cała reszta wydaje się nieco niedopracowana, przez co w moim odczuciu thriller bardziej przypomina dramat psychologiczny. Może gdyby książka liczyła więcej niż 190 stron, co pozwoliłoby pobawić się z czytelnikiem w kotka i myszkę, pojawiło się więcej zwrotów akcji, więcej niepewności i napięcia, więcej krwistych szczegółów zbrodni, a portrety pozostałych bohaterów zostałyby bardziej rozbudowane, otrzymalibyśmy prawdziwą petardę. Thriller to niełatwy gatunek. Komuś, kto pisze tak fantastyczne powieści romantyczno - obyczajowe musiało być ciężko przeskoczyć na inne tory. Co zresztą widać w poszczególnych fragmentach książki. Wystawiając jak najbardziej obiektywną ocenę debiutującej w mrocznej odsłonie Ewie, powiem, że nie jest źle i mam nadzieję, że wszelkie słowa krytyki będą przez nią odebrane, jako wskazówki do pracy przy kolejnym thrillerze. Stać ją naprawdę na wiele, więc mam nadzieję, iż nie porzuci tego gatunku, a rozwinie skrzydła. Na pewno nie był to stracony czas. Z każdej książki można wyciągnąć coś wartościowego. Z tej pewne prawdy o ludziach oraz wartościach, które stały się dla nich ważne, lecz niekoniecznie są wzorami cnót.
Dziękuję Wydawnictwo Plectrum za zaufanie i egzemplarz recenzencki pierwszej wydanej przez Was książki.
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem