Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Monika Parda
21/07/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Anomalia, która wstrząsa fundamentami.Najpierw dostajemy kawałki układanki - poszarpane, niepasujące do siebie - czternaścioro bohaterów rozsypanych po kartach książki. Bez związku, bez punktów wspólnych, jakby każdy kreował swoją osobną powieść. Bezwzględny morderca, skrzywdzona dziewczynka, brat umierający na raka, muzyk, czarnoskóra prawniczka, miłość nieodporna na starzenie, a nawet niespełniony pisarz, który popełnił "Anomalię". Wreszcie dzieje się COŚ co wszystkich łączy, tworzy jeden gobelin, choć wciąż tak zróżnicowany, eklektyczny. I tego CZEGOŚ Wam nie zdradzę, bo właśnie ta niewiedza budowała we mnie napięcie, wywoływała niezrozumienie i drżenie.Toczyły się we mnie nieustanne 'o co chodzi' i "co będzie dalej". Pytania, które pozostają aktualne każdego dnia, w każdym życiu i w każdej epoce. Gdyby COŚ zostało przede mną odkryte wcześniej, smak byłby jałowy. Był za to wyrazisty i zaskakujący. Chciało się jeść więcej.Lektura tak nieoczywista, inna od wszystkiego co czytałam do tej pory. Jest sciencefiction, ale wiele w niej też literatury obyczajowej. Zwykłego życia, które wywraca się do góry nogami. Nagle przychodzi niemożliwe (na pewno?). Wkraczamy w rzeczywistość nierzeczywistą, choć nikt nie może być pewien tego odrealnienia. Nikt. Nigdy.A może człowiek jest programem? Miłość, cierpienie i pożądanie, to tylko automatycznie odtwarzane algorytmy? Może istnieją tunele czasoprzestrzenne, które wciągają niczym wir i fotokopiarki, które potrafią zduplikować wszystko? Wszystko.To jedna z najinteligentniejszych współczesnych powieści, a jednocześnie jedna z najbardziej zabawnych, mówią. Nie wiem, za mała jestem na takie oceny. A może to czasem oceny są zbyt ciasne, żebym chciała coś w nie mieścić. Z pewnością to historia nadająca się do kinematografii. Kto wie. Nie płaska, ale wielowarstwowa. Z intrygującym motywem książki w książce. Intertekstualna. Z prostym językiem, bo to nie on stanowi poziom, który wymaga od nas wytężania umysłu. Z drugiej strony poruszająca problemy tak współczesne, że wciąż kontrowersyjne, destabilizujące, nowatorskie. Angażująca dziedzin, od religii, przez naukę (z tą wzbijającą się na wyższe poziomy abstrakcji włącznie), do szpiegostwa.Zdobywczyni nagrody Goncourtów. Mikstura gatunków, odniesień, kontekstów, która stała się dla mnie symbolem naszej ludzkiej tożsamości zlepionej z tak wielu skrawków, słów, obrazów, że można mieć wątpliwości, czy to wciąż my. Indywidualni. Jedyni. Bez sobowtórów. No właśnie. Czy wciąż?
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Anomalia, która wstrząsa fundamentami.Najpierw dostajemy kawałki układanki - poszarpane, niepasujące do siebie - czternaścioro bohaterów rozsypanych po kartach książki. Bez związku, bez punktów wspólnych, jakby każdy kreował swoją osobną powieść. Bezwzględny morderca, skrzywdzona dziewczynka, brat umierający na raka, muzyk, czarnoskóra prawniczka, miłość nieodporna na starzenie, a nawet niespełniony pisarz, który popełnił "Anomalię". Wreszcie dzieje się COŚ co wszystkich łączy, tworzy jeden gobelin, choć wciąż tak zróżnicowany, eklektyczny. I tego CZEGOŚ Wam nie zdradzę, bo właśnie ta niewiedza budowała we mnie napięcie, wywoływała niezrozumienie i drżenie.Toczyły się we mnie nieustanne 'o co chodzi' i "co będzie dalej". Pytania, które pozostają aktualne każdego dnia, w każdym życiu i w każdej epoce. Gdyby COŚ zostało przede mną odkryte wcześniej, smak byłby jałowy. Był za to wyrazisty i zaskakujący. Chciało się jeść więcej.Lektura tak nieoczywista, inna od wszystkiego co czytałam do tej pory. Jest sciencefiction, ale wiele w niej też literatury obyczajowej. Zwykłego życia, które wywraca się do góry nogami. Nagle przychodzi niemożliwe (na pewno?). Wkraczamy w rzeczywistość nierzeczywistą, choć nikt nie może być pewien tego odrealnienia. Nikt. Nigdy.A może człowiek jest programem? Miłość, cierpienie i pożądanie, to tylko automatycznie odtwarzane algorytmy? Może istnieją tunele czasoprzestrzenne, które wciągają niczym wir i fotokopiarki, które potrafią zduplikować wszystko? Wszystko.To jedna z najinteligentniejszych współczesnych powieści, a jednocześnie jedna z najbardziej zabawnych, mówią. Nie wiem, za mała jestem na takie oceny. A może to czasem oceny są zbyt ciasne, żebym chciała coś w nie mieścić. Z pewnością to historia nadająca się do kinematografii. Kto wie. Nie płaska, ale wielowarstwowa. Z intrygującym motywem książki w książce. Intertekstualna. Z prostym językiem, bo to nie on stanowi poziom, który wymaga od nas wytężania umysłu. Z drugiej strony poruszająca problemy tak współczesne, że wciąż kontrowersyjne, destabilizujące, nowatorskie. Angażująca dziedzin, od religii, przez naukę (z tą wzbijającą się na wyższe poziomy abstrakcji włącznie), do szpiegostwa.Zdobywczyni nagrody Goncourtów. Mikstura gatunków, odniesień, kontekstów, która stała się dla mnie symbolem naszej ludzkiej tożsamości zlepionej z tak wielu skrawków, słów, obrazów, że można mieć wątpliwości, czy to wciąż my. Indywidualni. Jedyni. Bez sobowtórów. No właśnie. Czy wciąż?