Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Ewelina Gąsiorowska
07/10/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Współpraca: Wydawnictwo LunaJoy Makeba ma dopiero dziewiętnaście lat. Pochodzi z Pretorii, z Republice Południowej Afryki. Pomimo młodego wieku zostaje opiekunka dwóch sióstr. Matka - Helen- zmarła, a ojciec już dawno przestał interesować się losem córek. Joy była zwykłą nastolatką, która uczyła się angielskiego i miała swoje marzenia. Jednym z nich był o dwa lata starszy Musie, który okazał się zwykłym facetem zaliczającym kolejne dziewczyny. Później znikał. Dziewczynie nie było łatwo, ledwo wiązała koniec z koniec. Na swojej drodze spotkała Eddie, który zasugerował jej, że będzie jej sponsorem. Czy Joy zgodziła się na taki układ?W tam samym czasie w Polsce mieszka Zuzanna Fleming. Właścicielka fabryki w Gdańsku. Ma sina Natana, ale jest samotną kobietą. Po związku ze Sławkiem nie jest w stanie już zaufać mężczyzną. Na jednej z imprez jej koleżanki namawiają ją na założenie profilu na portalu randkowym. Zuzanna pragnie być kochana, dlatego zgadza się. Postanawia trochę odpocząć od pracy i życia i wyjeżdża do RPA. Miały być noclegi w luksusowym hotelu i wypoczynek na łonie natury. Szybko jednak okazało się, że jej wyprawa nie będzie upragnionym urlopem a walką o życie.Powieść Pani Hanny wywarła na mnie wielkie wrażenie. Sięgając po nią nie wiedziałam czego się spodziewać. Autorka napisała świetną powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Połowa książki to opis życia dwóch kobiet, które życie nie rozpieszczało. Kobiet, które mieszkały na dwóch różnych kontynentach i los postanowił ich drogi życia ze sobą przeciąć. Druga cześć to książki przeobraża się thriller. Trzyma w napięciu i nie pozwala odłożyć się, nawet na chwilkę. „Córki tęczy" to piękna i poruszająca historia kobiet i ich solidarności i potrzebie niesienia pomocy. Nie ważne było dla bohaterek kolor skóry czy kultura. Trochę mi brakowało rozwinięcia wątku przyjaźni pomiędzy Joy i Zuzanną.Książka na pewno jest warta uwagi. Wywołuje emocje, pozwala poznać po części życie w RPA. Nie tylko proste życie mieszkańców, ale również ciemną stronę tego kraju. Kradzieże, narkotyki, porwania i pobicia. To tylko niektóre z niebezpieczeństw czyhających w świecie Joy. Autorka świetnie wykreowała główne bohaterki. Z tym z czym muszą się borykać na co dzień i jaką potrafią mieć siłę i odwagę jeśli stoją w obliczu niebezpieczeństwa. Narracja jest z punktu widzenia dwóch kobiet, co pozwala lepiej poznać obie postacie. Jeśli ktoś by mnie zapytał, która z pań bardziej przypadła mi to gustu to zdecydowanie Joy. Podziwiam ją za jej siłę i za odwagę podejmowania właściwych decyzji. Zuzanna pomimo, że była starsza dla mnie była nieodpowiedzialna i totalnym przeciwieństwem jej młodszej koleżanki z Afryki. Dlaczego? To musicie przeczytać i dowiedzieć się sami.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Współpraca: Wydawnictwo LunaJoy Makeba ma dopiero dziewiętnaście lat. Pochodzi z Pretorii, z Republice Południowej Afryki. Pomimo młodego wieku zostaje opiekunka dwóch sióstr. Matka - Helen- zmarła, a ojciec już dawno przestał interesować się losem córek. Joy była zwykłą nastolatką, która uczyła się angielskiego i miała swoje marzenia. Jednym z nich był o dwa lata starszy Musie, który okazał się zwykłym facetem zaliczającym kolejne dziewczyny. Później znikał. Dziewczynie nie było łatwo, ledwo wiązała koniec z koniec. Na swojej drodze spotkała Eddie, który zasugerował jej, że będzie jej sponsorem. Czy Joy zgodziła się na taki układ?W tam samym czasie w Polsce mieszka Zuzanna Fleming. Właścicielka fabryki w Gdańsku. Ma sina Natana, ale jest samotną kobietą. Po związku ze Sławkiem nie jest w stanie już zaufać mężczyzną. Na jednej z imprez jej koleżanki namawiają ją na założenie profilu na portalu randkowym. Zuzanna pragnie być kochana, dlatego zgadza się. Postanawia trochę odpocząć od pracy i życia i wyjeżdża do RPA. Miały być noclegi w luksusowym hotelu i wypoczynek na łonie natury. Szybko jednak okazało się, że jej wyprawa nie będzie upragnionym urlopem a walką o życie.Powieść Pani Hanny wywarła na mnie wielkie wrażenie. Sięgając po nią nie wiedziałam czego się spodziewać. Autorka napisała świetną powieść obyczajową z wątkiem kryminalnym. Połowa książki to opis życia dwóch kobiet, które życie nie rozpieszczało. Kobiet, które mieszkały na dwóch różnych kontynentach i los postanowił ich drogi życia ze sobą przeciąć. Druga cześć to książki przeobraża się thriller. Trzyma w napięciu i nie pozwala odłożyć się, nawet na chwilkę. „Córki tęczy" to piękna i poruszająca historia kobiet i ich solidarności i potrzebie niesienia pomocy. Nie ważne było dla bohaterek kolor skóry czy kultura. Trochę mi brakowało rozwinięcia wątku przyjaźni pomiędzy Joy i Zuzanną.Książka na pewno jest warta uwagi. Wywołuje emocje, pozwala poznać po części życie w RPA. Nie tylko proste życie mieszkańców, ale również ciemną stronę tego kraju. Kradzieże, narkotyki, porwania i pobicia. To tylko niektóre z niebezpieczeństw czyhających w świecie Joy. Autorka świetnie wykreowała główne bohaterki. Z tym z czym muszą się borykać na co dzień i jaką potrafią mieć siłę i odwagę jeśli stoją w obliczu niebezpieczeństwa. Narracja jest z punktu widzenia dwóch kobiet, co pozwala lepiej poznać obie postacie. Jeśli ktoś by mnie zapytał, która z pań bardziej przypadła mi to gustu to zdecydowanie Joy. Podziwiam ją za jej siłę i za odwagę podejmowania właściwych decyzji. Zuzanna pomimo, że była starsza dla mnie była nieodpowiedzialna i totalnym przeciwieństwem jej młodszej koleżanki z Afryki. Dlaczego? To musicie przeczytać i dowiedzieć się sami.