Trzydzieści lat temu Leszek stracił wzrok. Tylko rzeźbienie w glinie dawało mu ukojenie – do czasu gdy związał się z Ewą i zrezygnował z tej pasji. Z biegiem lat coraz bardziej oddalał się od partnerki i dorastającej córki. Teraz zbliża się do pięćdziesiątki i zdaje sobie sprawę, że choć nie chciał być więźniem swoich ograniczeń, to właśnie takim się stał.
Joanna znalazła się na życiowym zakręcie. Romans z przełożonym zakończył się katastrofą, a zaraz po powrocie z urlopu, podczas którego chciała oderwać się od przykrych wspomnień, zostaje zwolniona z pracy. Przypadek sprawia, że staje się świadkiem kolizji drogowej i ratuje z niej Leszka. Spotkanie dwojga poranionych ludzi daje początek nieoczekiwanej przyjaźni.
W świecie pełnym życiowych zawirowań, rodzinnych napięć i utraconych szans oboje muszą odnaleźć nową drogę – ku sobie, ku marzeniom, ku nadziei.
Popielate słońcato nowa powieść Żanety Pawlik, autorki ciepło przyjętych przez czytelników książek Mowy nie ma! (2022), Tamarynd (2023), Światło po zmierzchu (2023), Za zasłoną milczenia (2024) i Brzydcy ludzie (2025).
Szczegółowe informacje na temat książki Popielate słońca
„Popielate słońca” Żanety Pawlik to powieść pełna emocji, autentycznych przeżyć i skomplikowanych relacji międzyludzkich. To kolejna książka autorki, w której blaski i cienie życia przeplatają się ze sobą, tworząc poruszający i prawdziwy obraz ludzkich doświadczeń. Głównymi bohaterami są osoby naznaczone przez los. Leszek, niewidomy mężczyzna, trzydzieści lat temu stracił wzrok w wypadku. Kiedyś spełniał się jako rzeźbiarz, dziś zmaga się z bezradnością, frustracją i poczuciem utknięcia w miejscu. Żyje w związku z Ewą, który już dawno stracił blask, trwa bardziej z przyzwyczajenia niż z miłości. Ich relacje dodatkowo komplikują napięcia z córką, Basią, która nie akceptuje ojca, a jej postawa pełna wrogości i roszczeniowości może wzbudzać u czytelnika irytację, a nawet odrazę. Drugą ważną bohaterką jest Joanna, młoda kobieta, która właśnie znalazła się na życiowym zakręcie. Straciła pracę, zakończyła toksyczny związek z żonatym mężczyzną i próbuje odnaleźć nowy kierunek w życiu. Przypadkowe spotkanie z Leszkiem, gdy ratuje go przed wypadkiem, staje się początkiem ich wyjątkowej relacji. To nie romans, lecz trudna na początku, później pełna wsparcia i zrozumienia przyjaźń. Dzięki Joannie Leszek powoli odzyskuje dawną pasję i przygotowuje się do wystawy swoich rzeźb. Ona sama również zaczyna układać swoje życie na nowo. Zakończenie jej wątku zaskakuje i zmienia dotychczasowy odbiór tej postaci. Paradoksalnie, największą sympatię wzbudziła we mnie Ewa, zmęczona, zapracowana kobieta, tkwiąca w związku bez miłości. Współczułam jej samotności i poczuciu bezsilności, choć momentami irytowała jej bierność i brak walki o własne szczęście. Żaneta Pawlik ma wyjątkowy dar obserwacji ludzkich emocji i relacji. Każda jej książka jest inna, ale łączy je jedno — autentyczność. Autorka nie moralizuje ani nie ocenia, pokazuje prawdziwych ludzi z ich słabościami, ograniczeniami, pragnieniami i marzeniami. Ukazuje świat w jego pełnym wymiarze: nie tylko jasne, ciepłe barwy codzienności, ale i tę popielatą, przygaszoną stronę życia, pełną zawahań, rozczarowań i cichych dramatów. Jednak mimo trudnych tematów, w jej historii nie brak nadziei. Bohaterowie stopniowo odnajdują drogę ku światłu z wiarą, że następny dzień może przynieść nowy początek. „Popielate słońca” to opowieść o samotności w związku, skomplikowanych rodzinnych więziach, poszukiwaniu siebie, bolesnej przeszłości i nadziei na lepsze jutro. To książka, która wzrusza, skłania do refleksji i zostaje w pamięci na długo. Żaneta Pawlik pisze z uważnością, empatią i niezwykłą wrażliwością, a jej bohaterowie są tak prawdziwi, że łatwo odnaleźć w nich własne emocje. Polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają literatury o człowieku , szczerej, delikatnej, ale pełnej siły.