Wstręt do tulipanów Richard Lourie Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2013 |
Oczami Zucha
Szczegółowe informacje na temat książki Wstręt do tulipanów
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324021123 |
Autor: | Richard Lourie |
Tłumaczenie: | Mieczysław Godyń |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2013 |
Data premiery: | 2013-05-06 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wstręt do tulipanów
Oceny i recenzje książki Wstręt do tulipanów
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Uwielbiam tulipany. Uwielbiam ich kolor, kształt, gładkość płatków. Nie lubię dostawać kwiatów, jednak otrzymać tulipana to zupełnie inna sprawa. Jak można czuć do nich wstręt? Richard Lourie przekonał mnie, że można te kwiaty znienawidzić...
Jestem wyczerpana. Słowem, drukiem, literą, pisaniem o pisaniu. Buzem lektury, obowiązków, notatek i grafów. Rysunkami na marginesie jestem wyczerpana. Świerzbiąca głowa potwierdza. Kolejka cierpliwych, kolejnych historii ignoruje tę przebrzydłość. Dłoń sięga. Książka i autobus, klasyka i spacer, park i nowość. Recenzja. Zbyt dużo słów, sytuacji, postaci, kolorów strojów, ogrodów i plotek o przyjaciołach - niedobrze. Mi. Jednak piszę. Po francusku i polsku, angielsku rozmawiam pisemnie. Nie mam czasu tworzyć, piszę. W poświacie ekranu i lampki nad notesem.
Jestem wyczerpana. Słowem, drukiem, literą, pisaniem o pisaniu. Buzem lektury, obowiązków, notatek i grafów. Rysunkami na marginesie jestem wyczerpana. Świerzbiąca głowa potwierdza. Kolejka cierpliwych, kolejnych historii ignoruje tę przebrzydłość. Dłoń sięga. Książka i autobus, klasyka i spacer, park i nowość. Recenzja. Zbyt dużo słów, sytuacji, postaci, kolorów strojów, ogrodów i plotek o przyjaciołach - niedobrze. Mi. Jednak piszę. Po francusku i polsku, angielsku rozmawiam pisemnie. Nie mam czasu tworzyć, piszę. W poświacie ekranu i lampki nad notesem.
Uwielbiam tulipany. Uwielbiam ich kolor, kształt, gładkość płatków. Nie lubię dostawać kwiatów, jednak otrzymać tulipana to zupełnie inna sprawa. Jak można czuć do nich wstręt? Richard Lourie przekonał mnie, że można te kwiaty znienawidzić...