Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Agnieszka Wolny-Hamkało
22/04/2010
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jak w literackiej sieczkarni: zdania mieszają się, by ostatecznie wywieść czytelnika w pole.Jedni pisarze wydają kolejne powieści w podobnym duchu. Inni eksperymentują. Do tych ostatnich należy Mariusz Sieniewicz. „Miasto szklanych słoni" to książka, do której łatwo zgubić klucze. Mamy tu rzecz o surrealnym mieście, którym rządzi logika snu i rytuał snucia opowieści. Centrum wszelkich czarów jest szpital, w którym leczy się „dotykiem wyobraźni". Owym rytuałom patronuje Tęczowa Wieloródka, „bogini płodnej widzialności".
Michał Rostkowski
02/08/2010
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Miasto Szklanych Słoni to z pozoru zwyczajne, szare miasto. Jednak widziane oczami naszego bohatera - Jana nabiera tajemniczości i niesamowitości. Mariusz Sieniewicz stworzył niebanalne dzieło, a dla czytelnika to nie lada gratka. Rzeczywistość miesza się z fantazją, wyobraźnią. Każdy z bohaterów opowiada swoją własną historię. Metafora goni metaforę, a przedstawiane światy raz po raz mieszają się.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Miasto Szklanych Słoni to z pozoru zwyczajne, szare miasto. Jednak widziane oczami naszego bohatera - Jana nabiera tajemniczości i niesamowitości. Mariusz Sieniewicz stworzył niebanalne dzieło, a dla czytelnika to nie lada gratka. Rzeczywistość miesza się z fantazją, wyobraźnią. Każdy z bohaterów opowiada swoją własną historię. Metafora goni metaforę, a przedstawiane światy raz po raz mieszają się.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jak w literackiej sieczkarni: zdania mieszają się, by ostatecznie wywieść czytelnika w pole.Jedni pisarze wydają kolejne powieści w podobnym duchu. Inni eksperymentują. Do tych ostatnich należy Mariusz Sieniewicz. „Miasto szklanych słoni" to książka, do której łatwo zgubić klucze. Mamy tu rzecz o surrealnym mieście, którym rządzi logika snu i rytuał snucia opowieści. Centrum wszelkich czarów jest szpital, w którym leczy się „dotykiem wyobraźni". Owym rytuałom patronuje Tęczowa Wieloródka, „bogini płodnej widzialności".