Połączenia Robert Sosnowski Książka



Wydawnictwo: | Biuro Podróży Reklamy |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 214 |
Rok wydania: | 2025 |
Dla kogo jest powieść Połączenia? Dla zdziadziałych, nihilistycznych, europejskich i posteuropejskich elit na manowcach rezygnacji lub medytacji, zajętych nicnierobieniem, zmęczonych podróżowaniem i doglądaniem swoich degradujących się majątków. A jeszcze bardziej dla tych niemających nic, którzy właśnie wrócili z pogrzebu swojej nadziei, i tych, którym się wydaje, że niosą nie te sztandary. Dla wyjących do Księżyca i wygrzewających się w promieniach Słońca. I dla tych, co lubią siedzieć na plaży i patrzeć na sypiące się przez palce ziarna piasku.
Książka zawiera 13 ilustracji.
Szczegółowe informacje na temat książki Połączenia
Wydawnictwo: | Biuro Podróży Reklamy |
EAN: | 9788397352407 |
Autor: | Robert Sosnowski |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 214 |
Rok wydania: | 2025 |
Data premiery: | 2025-04-30 |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Połączenia
Inne książki z kategorii Proza
Oceny i recenzje książki Połączenia
Pomóż innym i zostaw ocenę!
"Połączenia'" to tegoroczny debiut Roberta Sosnowskiego, choć wcale nie czuć, że jest to pierwsza próba powieściowa autora. To ten rodzaj prozy, który skręca lekko w stronę poetyckości – czyli mój ulubiony typ kreacji języka powieści. Już po pierwszym akapicie wiedziałam, że to będzie ''mój'' typ historii. Książka była niczym długi, rześki oddech o poranku. Jednym z atutów, a jednocześnie dość niecodziennym elementem, było dodanie do narracji perspektywy zjawisk nieożywionych: m.in. piasku, gwiazd czy wiatru. Był to bardzo odświeżający zabieg, który sprawnie przeplatał się z monologami wewnętrznymi postaci. Bowiem powieść, choć ma czwórkę głównych bohaterów, wcale nie zawiera w sobie wielu dialogów. Mamy tu za to pełno retrospekcji, opisów, momentami zbyt obfitych w epitety, ale ta szczegółowość współtworzyła poniekąd sielankowy świat dwudziestoparolatków, a przynajmniej sielankowego do czasu. Autor maluje pewnego rodzaju idyllę, która prawdopodobnie mogła się ziścić na jednej z podwarszawskich wsi. Fabuła dotyczyła codzienności grupy znajomych, którym towarzyszyliśmy w zwykłych, a zarazem niezwykłych perypetiach. Dzięki swoim dziwnostkom postacie wydawały się bardziej naturalne, autentyczne, czyli takie, jakie są artystyczne dusze. Pełni ideałów z różnym patrzeniem na otaczający świat, których połączyło zamiłowanie do sztuki i wolności. Rozdziały były krótkie acz treściwe. Tempo powolne, lekko leniwe, ale z całą pewnością nie dotyczyło to ducha czy umysłu młodych artystów. Czytanie tej książki to intelektualna gimnastyka, gdyż wplecione zostały filozoficzne pytania, a postacie przedstawione na jej kartach wykazują się erudycją. Jest to z pewnością grupa ciekawych oraz inteligentynych osobistości. Powieść nie stoi akcją i nie taki jest jej cel. Książka jest wyrazem artystycznym autora i próbą podzielenia się kawałkiem swojej duszy z czytelnikiem. To właśnie odczucia, wrażenia podczas czytania wychodzą na główny plan pomiędzy kolejnymi zdaniami. Próbujemy zrozumieć refleksje zawarte na kartach powieści, balansując między światem realnym a światem idei. Pochłaniamy ten melancholijny, przywołujący minione dekady język, próbując doszukać się nienamacalnego czarnego punktu... Tutaj każdy detal jest przemyślany. Tekst łączy się z projektem typograficznym, a wydanie książki zostało naprawdę dobrze dopracowane – począwszy od tajemniczego punktu zmniejszającego i powiększającego się na początku rozdziałów, po ilustracje, które są obrazami pisarza, a pośrednio także autorstwa samych bohaterów powieści. Korespondują one z treścią dopełniając ją i stwarzając nowy wymiar obcowania z tą historią. Wszystko się ze sobą łączy, co ma przełożenine w teorii Ala. Motyw atomów oraz różne ciekawostki ze świata nauki i sztuki, zawarte czasem w matematycznych obliczeniach, chwilami wytrącały mnie z imersji, za to zostawiały z zupełnie nowymi refleksjami. Dawno nie czytałam tak wolno jakieś powieści, ale w przypadku "Połączeń", to nie zarzut a zaleta. To właśnie książka, którą się rozkoszujmy. Smakujemy po kawałku, zachwycając się jej treścią. Czytałam powoli, niespiesznie, delektując się słowami na stronach niczym finezyjnym, ale jednocześnie dość skromnym daniem. Sprzeczności łączone na kartach powieści: przyjaźń-zdrada, nauka-sztuka, nihilizm-religia połączeń, dziwność łączyąca się ze zwykłością, oddawały one stan ducha młodych dorosłych z przełomu wieków. Zatopionych między przeszłością a przyszłością i próbujących żyć tu i teraz. Szukających sensu, nowej filozofii, która ukryta jest gdzieś pomiędzy... Może wszystko jest jednak ze sobą połączone? Podobały mi się nawiązania, smaczki ukryte dla wprawnego oka. Była to poniekąd skarbnica polecajek muzycznych oraz filmowych. Bohaterowie zaczytywali się również w powieściach, które i mi przypadły do gustu. Książka dla polonistów, filozofów, starych dusz pełnych pragnienia piękna i wznoszenia się na artystyczne wyżyny. Polecam czytać na łonie natury, a w szczególności w letnie wieczory.