Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Aleksandra Krawczuk
        
                05/07/2021
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Jeśli poszukujecie na ciepłe letnie dni lekkiej, przyjemnej młodzieżówki, to polecam Wam "Super fake love song". Jest to historia Sunny'ego, który poznaje dziewczynę imieniem Cirrus. Piękna rówieśniczka wpada mu od razu w oko i by nie wyjść przed nią na nerdowskiego nieudacznika, okłamuje ją, że ma swój rockowy zespół. Na pewno pomaga fakt, że to właśnie brat Sunny'ego miał kilka swoich kapel i wszystko, co potrzebne rockmanowi, miał pod ręką. Jednak kłamstwo szybko wciela się w życie, gdy Cirrus chce posłuchać muzyki, którą chłopak wraz z przyjaciółmi podobo grają... Jak długo uda mu się wytrwać w kłamstwie? Jak potoczą się losy fikcyjnego zespołu i znajomość z Cirrus?Książka to typowa amerykańska historia. Mogę nawet przyznać, że czytając wyobrażałam sobie, jak wyglądałby film na podstawie tej pozycji. Nastolatek, który chce zaimponować dziewczynie, posuwa się do kłamstwa na swój temat, nie chcąc się przyznać do swoich prawdziwych pasji... Idealny scenariusz. Lubię muzykę, historie z nią związane i ta również bardzo mi się podobała.Co ciekawe, autor porusza temat rodziców, którzy zapracowani, w pogoni za pieniądzem, nie zwracają uwagi na dzieci, w których to młodym życiu dużo się dzieje i mimo wszystko potrzebują bliskiej im osoby, jakimi są właśnie rodzice.Postać Sunny'ego pokazuje, jak szybko kłamstwo potrafi płynąć własnym życiem po to, by się komuś przypodobać. Chce akceptacji od drugiej osoby, będąc tak naprawdę kimś, kim nie jest. Myślę, że niejedna osoba przechodziła taki etap w swoim życiu myśląc, że ich hobby czy też sama osobowość jest mało interesująca i udają kogoś zupełnie innego.Przyjemny styl autora sprawia, że trudno odejść od książki. Specyficzny humor także zasługuje na uznanie, który to bywa przy takich "nerdowskich" historiach. Jest to mocno amerykańska książka, którą czuć choćby przez klimat na szkolnych korytarzach i stołówce, amerykański football, ckliwą historię nastolatków i "brzydkie, lecz cudowne" (w skrócie słowa bohatera) Los Angeles 
    
             
    
                
            Natalia Czekaj
        
                19/07/2021
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        "Super fake love song" nie jest jakąś super idealną pozycją dla mnie. Dlaczego? Nie wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Raczej czytałam ją na raty na zmianę z inną książką, do której bardziej mnie ciągnęło.Niemniej jednak nie mogę powiedzieć nic złego na temat tej książki. Z pewnością jest lekką, niewymagającą powieścią, która idealna będzie na relaks po ciężkim dniu. Nie dzieją się w niej jakieś zaskakujące rzeczy, nie ma zaskakujących zawrotów akcji, ale jest ogromna dawka humoru, który nie raz doprowadził mnie do łez."Super fake love song" to historia, która jak najbardziej mi się podobała, ale jednak niezbyt się z nią polubiłam. Mam wrażenie, że na tę młodzieżówkę jestem jednak za stara.Czy tobie ta powieść się spodoba? Mam nadzieję, dlatego zachęcam do sięgnięcia i przekonania się na własnej skórze.
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        "Super fake love song" nie jest jakąś super idealną pozycją dla mnie. Dlaczego? Nie wciągnęła mnie na tyle, że nie mogłam się od niej oderwać. Raczej czytałam ją na raty na zmianę z inną książką, do której bardziej mnie ciągnęło.Niemniej jednak nie mogę powiedzieć nic złego na temat tej książki. Z pewnością jest lekką, niewymagającą powieścią, która idealna będzie na relaks po ciężkim dniu. Nie dzieją się w niej jakieś zaskakujące rzeczy, nie ma zaskakujących zawrotów akcji, ale jest ogromna dawka humoru, który nie raz doprowadził mnie do łez."Super fake love song" to historia, która jak najbardziej mi się podobała, ale jednak niezbyt się z nią polubiłam. Mam wrażenie, że na tę młodzieżówkę jestem jednak za stara.Czy tobie ta powieść się spodoba? Mam nadzieję, dlatego zachęcam do sięgnięcia i przekonania się na własnej skórze.
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Jeśli poszukujecie na ciepłe letnie dni lekkiej, przyjemnej młodzieżówki, to polecam Wam "Super fake love song". Jest to historia Sunny'ego, który poznaje dziewczynę imieniem Cirrus. Piękna rówieśniczka wpada mu od razu w oko i by nie wyjść przed nią na nerdowskiego nieudacznika, okłamuje ją, że ma swój rockowy zespół. Na pewno pomaga fakt, że to właśnie brat Sunny'ego miał kilka swoich kapel i wszystko, co potrzebne rockmanowi, miał pod ręką. Jednak kłamstwo szybko wciela się w życie, gdy Cirrus chce posłuchać muzyki, którą chłopak wraz z przyjaciółmi podobo grają... Jak długo uda mu się wytrwać w kłamstwie? Jak potoczą się losy fikcyjnego zespołu i znajomość z Cirrus?Książka to typowa amerykańska historia. Mogę nawet przyznać, że czytając wyobrażałam sobie, jak wyglądałby film na podstawie tej pozycji. Nastolatek, który chce zaimponować dziewczynie, posuwa się do kłamstwa na swój temat, nie chcąc się przyznać do swoich prawdziwych pasji... Idealny scenariusz. Lubię muzykę, historie z nią związane i ta również bardzo mi się podobała.Co ciekawe, autor porusza temat rodziców, którzy zapracowani, w pogoni za pieniądzem, nie zwracają uwagi na dzieci, w których to młodym życiu dużo się dzieje i mimo wszystko potrzebują bliskiej im osoby, jakimi są właśnie rodzice.Postać Sunny'ego pokazuje, jak szybko kłamstwo potrafi płynąć własnym życiem po to, by się komuś przypodobać. Chce akceptacji od drugiej osoby, będąc tak naprawdę kimś, kim nie jest. Myślę, że niejedna osoba przechodziła taki etap w swoim życiu myśląc, że ich hobby czy też sama osobowość jest mało interesująca i udają kogoś zupełnie innego.Przyjemny styl autora sprawia, że trudno odejść od książki. Specyficzny humor także zasługuje na uznanie, który to bywa przy takich "nerdowskich" historiach. Jest to mocno amerykańska książka, którą czuć choćby przez klimat na szkolnych korytarzach i stołówce, amerykański football, ckliwą historię nastolatków i "brzydkie, lecz cudowne" (w skrócie słowa bohatera) Los Angeles