Obsesja i inne formy miłości Sarah Crossan Książka

Książkę zakupiłam na fali popularności irlandzkich pisarek. Twórczość Sally Rooney kompletnie skradła moje serce, więc postanowiłam zgłębić temat i wyszukać inne perełki z wyspy zieloności. Tak oto trafiłam na ,,Obsesję i inne formy miłości". Powieść napisaną wierszem!Sarah Crossan przedstawia nam wewnętrzne życie pracownicy kancelarii prawnej mającej romans z żonatym mężczyzną. Sama Ana również ma męża i dzieci, ale to nie przeszkadza jej by kompletnie stracić głowę dla Connora. Niestety los chciał, że mężczyzna nagle umiera pozostawiając Anę w rozpaczy i poczuciu niespełnienia. Wbrew rozsądkowi, kobieta udaje się na jego pogrzeb, by z dystansu obserwować żonę kochanka i jego dzieci, a później spoufala się z nią.Nie sama fabuła jest tu jednak najważniejsza. Najważniejsze są tu skomplikowane emocje, które targają Aną. Możemy dosłownie wejść do jej umysłu i postarać się zrozumieć - co czuje ta trzecia, dla której kochanek nigdy nie porzuci swojego dotychczasowego życia choć romans trwa, a miłość powoli przemienia się w prawdziwą obsesję.,,Obsesja i inne formy miłości" to piękna, wciągająca i wyjątkowa powieść. Zupełnie różni się od wszystkiego co do tej pory czytałam i dlatego trudno mi będzie o niej zapomnieć. Przepełniona emocjami, prawdziwa i szczera do bólu. Uwielbiam takie książki.

Już od pierwszych momentów wpadłam w wir ,,Obsesji''. Wierszowany rytm, historia miłości, która wers po wersie obnaża coraz więcej szczegółów romansu Any Kelly - żony, która w imię palącej miłości zdecydowała się być ,,tą drugą" i Connora, przykładnego męża i ojca, dla którego Ana nigdy nie będzie pierwszą. A może nie zdąży nią być, bo wcześniej Connor zginie w tragicznych okolicznościach?Dla każdego, kto choć raz przeżył wielką miłość ta książka będzie retrospekcją towarzyszących temu zjawisku emocji. Nie jest tajemnicą, że kiedy się zakochujemy, głupiejemy, zachowujemy się irracjonalnie, a dla naszych bliskich, wręcz wkurzająco. Tymi bliskimi w ,,Obsesji" jesteśmy my - czytelnicy, bo tylko przed nami Ana obnaży wszystkie swoje emocje i uczucia.Opowieść Any o próbach poradzenia sobie z żałobą po miłości, która nigdy nie miała szansy się rozwinąć wyzwala wiele emocji. Pozwala dostrzec to czego nie doceniamy na codzień. Skłania do przemyśleń. Dla mnie świetna! Polecam!

Świetna i wzruszająca. Opowieść o relacjach, które są zawsze skomplikowane, a na pewno takie są jeśli wiążesz się z żonatym facetem będąc mężatką. Sarah Crossan pięknie ujęła potencjalne skutki takiego mezaliansu dodając ciekawy zwrot akcji, a więc nagłą śmierć kochanka. Ana powoli popada w obsesję na jego punkcie rozkładając na czynniki pierwsze ich krótką acz intensywną relację, a czytelnik śledzi to wers po wersie, strona po stronie rozumiejąc coraz więcej i współczując jej coraz bardziej. Wyjątkowa pozycja.

Na początku dziwnie mi się ją czytało, bo niby to poemat pisany wierszem, a wchodzi płynnie jak wartko napisana powieść. Powieść - romans, ale jak na romans to jest naprawdę mocna i przepełniona emocjami. W pierwszej scenie Ana Kelly dowiaduje się o śmierci swojego kochanka i pod wpływem tej wiadomości kompletnie się rozpada. Jej życie, choć tkane na pajęczych niciach, bo przecież sama ma rodzinę, całkowicie legnie w gruzach, bo zabraknie w nim tej jednej nitki, która nadawała mu sens. Zaskoczylo mnie jak ta książka jest prawdziwa, bliska człowiekowi, bliska kobiecie, która cierpi, ale musi być silna i nie może okazać swojego cierpienia nikomu, musi przeżyć go całkiem sama, w swojej głowie, w pracy, w domu, będąc a jakby jej w ogóle nie było.Ta powieściowa hybryda spodoba się tym, którzy lubią czytać o prawdziwych ludziach i ich przeżyciach na tle miłości, która jest przecież tak skomplikowana, ma tyle odcieni ile serc na świecie. Nie można odmówić jej jednak wyjątkowości przez co naprawdę warto do niej zajrzeć.

Na początku dziwnie mi się ją czytało, bo niby to poemat pisany wierszem, a wchodzi płynnie jak wartko napisana powieść. Powieść - romans, ale jak na romans to jest naprawdę mocna i przepełniona emocjami. W pierwszej scenie Ana Kelly dowiaduje się o śmierci swojego kochanka i pod wpływem tej wiadomości kompletnie się rozpada. Jej życie, choć tkane na pajęczych niciach, bo przecież sama ma rodzinę, całkowicie legnie w gruzach, bo zabraknie w nim tej jednej nitki, która nadawała mu sens. Zaskoczylo mnie jak ta książka jest prawdziwa, bliska człowiekowi, bliska kobiecie, która cierpi, ale musi być silna i nie może okazać swojego cierpienia nikomu, musi przeżyć go całkiem sama, w swojej głowie, w pracy, w domu, będąc a jakby jej w ogóle nie było.Ta powieściowa hybryda spodoba się tym, którzy lubią czytać o prawdziwych ludziach i ich przeżyciach na tle miłości, która jest przecież tak skomplikowana, ma tyle odcieni ile serc na świecie. Nie można odmówić jej jednak wyjątkowości przez co naprawdę warto do niej zajrzeć.

Świetna i wzruszająca. Opowieść o relacjach, które są zawsze skomplikowane, a na pewno takie są jeśli wiążesz się z żonatym facetem będąc mężatką. Sarah Crossan pięknie ujęła potencjalne skutki takiego mezaliansu dodając ciekawy zwrot akcji, a więc nagłą śmierć kochanka. Ana powoli popada w obsesję na jego punkcie rozkładając na czynniki pierwsze ich krótką acz intensywną relację, a czytelnik śledzi to wers po wersie, strona po stronie rozumiejąc coraz więcej i współczując jej coraz bardziej. Wyjątkowa pozycja.

Już od pierwszych momentów wpadłam w wir ,,Obsesji''. Wierszowany rytm, historia miłości, która wers po wersie obnaża coraz więcej szczegółów romansu Any Kelly - żony, która w imię palącej miłości zdecydowała się być ,,tą drugą" i Connora, przykładnego męża i ojca, dla którego Ana nigdy nie będzie pierwszą. A może nie zdąży nią być, bo wcześniej Connor zginie w tragicznych okolicznościach?Dla każdego, kto choć raz przeżył wielką miłość ta książka będzie retrospekcją towarzyszących temu zjawisku emocji. Nie jest tajemnicą, że kiedy się zakochujemy, głupiejemy, zachowujemy się irracjonalnie, a dla naszych bliskich, wręcz wkurzająco. Tymi bliskimi w ,,Obsesji" jesteśmy my - czytelnicy, bo tylko przed nami Ana obnaży wszystkie swoje emocje i uczucia.Opowieść Any o próbach poradzenia sobie z żałobą po miłości, która nigdy nie miała szansy się rozwinąć wyzwala wiele emocji. Pozwala dostrzec to czego nie doceniamy na codzień. Skłania do przemyśleń. Dla mnie świetna! Polecam!

Książkę zakupiłam na fali popularności irlandzkich pisarek. Twórczość Sally Rooney kompletnie skradła moje serce, więc postanowiłam zgłębić temat i wyszukać inne perełki z wyspy zieloności. Tak oto trafiłam na ,,Obsesję i inne formy miłości". Powieść napisaną wierszem!Sarah Crossan przedstawia nam wewnętrzne życie pracownicy kancelarii prawnej mającej romans z żonatym mężczyzną. Sama Ana również ma męża i dzieci, ale to nie przeszkadza jej by kompletnie stracić głowę dla Connora. Niestety los chciał, że mężczyzna nagle umiera pozostawiając Anę w rozpaczy i poczuciu niespełnienia. Wbrew rozsądkowi, kobieta udaje się na jego pogrzeb, by z dystansu obserwować żonę kochanka i jego dzieci, a później spoufala się z nią.Nie sama fabuła jest tu jednak najważniejsza. Najważniejsze są tu skomplikowane emocje, które targają Aną. Możemy dosłownie wejść do jej umysłu i postarać się zrozumieć - co czuje ta trzecia, dla której kochanek nigdy nie porzuci swojego dotychczasowego życia choć romans trwa, a miłość powoli przemienia się w prawdziwą obsesję.,,Obsesja i inne formy miłości" to piękna, wciągająca i wyjątkowa powieść. Zupełnie różni się od wszystkiego co do tej pory czytałam i dlatego trudno mi będzie o niej zapomnieć. Przepełniona emocjami, prawdziwa i szczera do bólu. Uwielbiam takie książki.