Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Weronika
17/06/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka "Więzień bez tronu" autorstwa Holly Black wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony, fabuła pełna politycznych intryg i zdrad była fascynująca i misternie skonstruowana, co zasługuje na uznanie. Z drugiej strony, tempo akcji pozostawiało wiele do życzenia, a rozwój postaci oraz wątek romantyczny były niemal nieobecne. Muszę przyznać, że przeczytanie tej książki zajęło mi więcej czasu, niż się spodziewałam. Środek powieści dłużył się niemiłosiernie, co sprawiało, że momentami zastanawiałam się, czy nie przerwać lektury. Jednakże ostatnie rozdziały wreszcie przyniosły upragnioną akcję i emocje, które przywróciły mi wiarę w tę historię. Styl pisania Holly Black był, jak zawsze, niezwykle ujmujący. Szczególnie poruszyły mnie dialogi między Jude a Cardanem. Ich relacja była pełna napięcia, humoru i chemii, co sprawiało, że nie mogłam się doczekać każdych ich scen. Cytaty, takie jak "Nie kochamy, ponieważ ludzie na to zasługują—ani nie chciałabym być kochana, ponieważ była najgodniejsza na jakiejś liście kandydatów. Chcę być kochana za najgorszą część siebie, a także za najlepszą. Chcę, by moje wady były wybaczane." zapadały w pamięć i dodawały głębi postaciom. Niestety, postacie takie jak Oak i Wren nie wzbudziły we mnie większego zainteresowania. Ich wątki wydawały się być jedynie tłem dla głównej pary, co może być rozczarowujące dla tych, którzy liczyli na równomierne rozłożenie uwagi na wszystkie postacie. Podsumowując, "Więzień bez tronu" to książka, która ma swoje mocne i słabe strony. Choć momentami dłużyła się i brakowało jej większej dynamiki, to jednak relacje między bohaterami oraz zakończenie sprawiły, że warto było przebrnąć przez te nużące fragmenty. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kontynuację, aby dowiedzieć się, co dalej stanie się z Oak i Wren.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Książka "Więzień bez tronu" autorstwa Holly Black wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony, fabuła pełna politycznych intryg i zdrad była fascynująca i misternie skonstruowana, co zasługuje na uznanie. Z drugiej strony, tempo akcji pozostawiało wiele do życzenia, a rozwój postaci oraz wątek romantyczny były niemal nieobecne. Muszę przyznać, że przeczytanie tej książki zajęło mi więcej czasu, niż się spodziewałam. Środek powieści dłużył się niemiłosiernie, co sprawiało, że momentami zastanawiałam się, czy nie przerwać lektury. Jednakże ostatnie rozdziały wreszcie przyniosły upragnioną akcję i emocje, które przywróciły mi wiarę w tę historię. Styl pisania Holly Black był, jak zawsze, niezwykle ujmujący. Szczególnie poruszyły mnie dialogi między Jude a Cardanem. Ich relacja była pełna napięcia, humoru i chemii, co sprawiało, że nie mogłam się doczekać każdych ich scen. Cytaty, takie jak "Nie kochamy, ponieważ ludzie na to zasługują—ani nie chciałabym być kochana, ponieważ była najgodniejsza na jakiejś liście kandydatów. Chcę być kochana za najgorszą część siebie, a także za najlepszą. Chcę, by moje wady były wybaczane." zapadały w pamięć i dodawały głębi postaciom. Niestety, postacie takie jak Oak i Wren nie wzbudziły we mnie większego zainteresowania. Ich wątki wydawały się być jedynie tłem dla głównej pary, co może być rozczarowujące dla tych, którzy liczyli na równomierne rozłożenie uwagi na wszystkie postacie. Podsumowując, "Więzień bez tronu" to książka, która ma swoje mocne i słabe strony. Choć momentami dłużyła się i brakowało jej większej dynamiki, to jednak relacje między bohaterami oraz zakończenie sprawiły, że warto było przebrnąć przez te nużące fragmenty. Teraz pozostaje nam tylko czekać na kontynuację, aby dowiedzieć się, co dalej stanie się z Oak i Wren.