Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Natalia Czekaj
06/12/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Od dłuższego czasu nie sięgałam po książki z gatunku thrillera czy kryminału. Zdecydowanie przejadłam się przewidywalną fabułą. Jednak tym razem postanowiłam sięgnąć po coś innego. Znaleźć książkę, która będzie dobrą odskocznią od nudnej rutyny, dlatego też nadeszła pora na morderstwo w wydaniu Georgette Heyer.Gospodarz pokaźnej posiadłości zostaje znaleziony martwy. Jako iż był on życiową sknerą wielu osobom jego śmierć mogła być na rękę. Podejrzenie pada na sześciu gości.. W końcu ktoś musi odziedziczyć tę piękną posiadłość... Jednak jedno pytanie nasuwa się na myśl - kto i w jaki sposób dostał się do zamkniętego na klucz pokoju i dokonał tak potwornego zabójstwa?Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i już wiem, że z pewnością nie ostatnie. Zauważyłam też, że świąteczno-kryminalna fabuła bardzo przypadła mi do gustu. To chyba taki miszmasz tego, czego potrzebowałam.Autorka stworzyła ciekawą fabułę, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Kartka po kartce odkrywałam sekrety każdego z gości. Każdy z nich budził we mnie dziwne uczucia w tym nieufność. Przyznam szczerze, że nie mogłam za bardzo wytypować mordercy. Według mnie każdy z nich idealnie się nadawał. Inspektor Hemingway ze Scotland Yardu jest postacią, która bardzo przypominała mi Herkulesa Poirota, jednak to nie zmienia faktu, że świetnie bawiłam się przy tej książce.W kwestii zakończenia - no cóż, zaskoczyło mnie."Zbrodnia wigilijna" to idealny prezent dla osób kochających kryminały. Jestem przekonana, że będą zadowoleni.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Od dłuższego czasu nie sięgałam po książki z gatunku thrillera czy kryminału. Zdecydowanie przejadłam się przewidywalną fabułą. Jednak tym razem postanowiłam sięgnąć po coś innego. Znaleźć książkę, która będzie dobrą odskocznią od nudnej rutyny, dlatego też nadeszła pora na morderstwo w wydaniu Georgette Heyer.Gospodarz pokaźnej posiadłości zostaje znaleziony martwy. Jako iż był on życiową sknerą wielu osobom jego śmierć mogła być na rękę. Podejrzenie pada na sześciu gości.. W końcu ktoś musi odziedziczyć tę piękną posiadłość... Jednak jedno pytanie nasuwa się na myśl - kto i w jaki sposób dostał się do zamkniętego na klucz pokoju i dokonał tak potwornego zabójstwa?Moje pierwsze spotkanie z piórem autorki i już wiem, że z pewnością nie ostatnie. Zauważyłam też, że świąteczno-kryminalna fabuła bardzo przypadła mi do gustu. To chyba taki miszmasz tego, czego potrzebowałam.Autorka stworzyła ciekawą fabułę, która trzyma w napięciu do ostatnich stron. Kartka po kartce odkrywałam sekrety każdego z gości. Każdy z nich budził we mnie dziwne uczucia w tym nieufność. Przyznam szczerze, że nie mogłam za bardzo wytypować mordercy. Według mnie każdy z nich idealnie się nadawał. Inspektor Hemingway ze Scotland Yardu jest postacią, która bardzo przypominała mi Herkulesa Poirota, jednak to nie zmienia faktu, że świetnie bawiłam się przy tej książce.W kwestii zakończenia - no cóż, zaskoczyło mnie."Zbrodnia wigilijna" to idealny prezent dla osób kochających kryminały. Jestem przekonana, że będą zadowoleni.