Spadkobierca Agnieszka Pruska Książka
zamówień od 99 zł


Kurier GLS
12,99 zł
od 99 zł 0 zł
od 149 zł 0 zł
od 99 zł 0 zł
od 149 zł 0 zł



Kurier DPD
Kurier Poczta Polska
od 99 zł 14,99 zł
od 149 zł 0 zł



Poczta Polska
Żabka
od 99 zł 10,99 zł
od 149 zł 0 zł
* Płatność przy odbiorze + 5 zł


Wydawnictwo: | Oficynka |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 200 |
Format: | 12.2x19.4 |
Rok wydania: | 2018 |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Spadkobierca
Szczegółowe informacje na temat książki Spadkobierca
Wydawnictwo: | Oficynka |
EAN: | 9788365891013 |
Autor: | Agnieszka Pruska |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 200 |
Format: | 12.2x19.4 |
Rok wydania: | 2018 |
Data premiery: | 2018-04-06 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Oficynka Jolanta Pawlik-Świetlikowska Kartuska 47/5 80-141 Gdańsk PL e-mail: [email protected] |
Metody dostawy
Typ wysyłki | Do 298,99 zł | Od 299,00 zł |
---|---|---|
|
7,99 zł | 0,00 zł |
|
10,99 zł | 0,00 zł |
|
12,99 zł | 0,00 zł |
|
14,99 zł | 0,00 zł |
|
14,99 zł | 0,00 zł |
Płatność przy odbiorze | +5 zł | +5 zł |
Typ wysyłki Punkt odbioru ZNAK |
do 29,98 zł | do 59,98 zł | od 59,99 zł | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Gdańsk | |||||||||
Gdańsk – ul. Kartuska 195 A/12 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Gdańsk – ul. Obrońców Wybrzeża 3A lok U5A | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Bydgoszcz | |||||||||
Bydgoszcz – Jerzego Rupniewskiego 11 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Białystok | |||||||||
Białystok – ul. Legionowa 9/1/lok. 29 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Białystok – ul. Warszawska 79 lok. 6 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Częstochowa | |||||||||
Częstochowa – Fonte ul. Jasnogórska 48/1 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Częstochowa – ul. Michałowskiego 11/13 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Gdynia | |||||||||
Gdynia – ul. Krasickiego 10 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Gorzów Wielkopolski | |||||||||
Gorzów Wielkopolski – ul. Garbary 18 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kraków | |||||||||
Kraków – Przejście podz. Rakowicka i Wita Stwosza | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kraków – ul. Mitery 8 (obok Kalwaryjskiej) | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kraków – Nowa Huta, Os. Teatralne 33a | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kraków – ul. Urzędnicza 30/Lokal | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kraków – ul. Witosa 39 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Olsztyn | |||||||||
Olsztyn – Punkt Partnerski WIN-CIN ul. Jagielończyka 38 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Poznań | |||||||||
Poznań – Głogowska 60 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Rzeszów | |||||||||
Rzeszów – ul. Podwisłocze 2B/3 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Wrocław | |||||||||
Wrocław – ul. Tęczowa 25 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Wrocław – Tadeusza Kościuszki 49 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Warszawa | |||||||||
Warszawa – ul. Ogrodowa 13/29 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Warszawa – al. Jana Pawła II 61/226 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Warszawa – al. Niepodległości 76/78/111 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Warszawa – ul. Ratuszowa 11 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Kłaj | |||||||||
Kłaj – KŁAJ 650/7 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Skawina | |||||||||
Skawina – Panattoni Park III, ul. Majdzika 15 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Lublin | |||||||||
Lublin – ul. Nadbystrzycka 39 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Łódź | |||||||||
Łódź – Plac Barlickiego BOKS 135 | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł | ||||||
Ząbki | |||||||||
Ząbki – ul. Hugona Kołłątaja 8A | 5,99 zł | 3,99 zł | 0,00 zł |
Inne książki Agnieszka Pruska
Inne książki z kategorii Kryminał
Oceny i recenzje książki Spadkobierca
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Od dłuższego czasu widzę u siebie dwie zmiany. Pierwsza to ilość przeczytanych debiutantów, których w roku 2018 gościłam u siebie wyjątkowo wielu. Druga to czytanie polskich autorów. Z bólem serca, ale i ręką na nim mówię, że zdecydowanie ich unikałam. Nie czułam ich, byli dla mnie mdli i powierzchowni. Jednak znalazło się kilku, którzy porwali mnie w swój świat. Wśród nich jest Agnieszka Pruska i jej cykl z komisarzem Uszkierem. „Spadkobierca" to już czwarty tom jego przygód, który mimo swej objętości zniknął w zaledwie trzy wieczory.W Gdańsku pod koniec 2016 roku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Śledztwo dostaje komisarz Uszkier, który prowadzi je wraz ze swoją stałą ekipą przyjaciół. Jednak dostaje do pomocy dodatkową parę rąk, która w ostateczności przynosi więcej strat niż korzyści. Pomijając fakt, że nikt nie potrafi się z nią dogadać, a ona nie próbuje nic z siebie dać najchętniej oddelegowują ją do nic nieznaczących lub monotonnych zajęć, których przy okazji nie mogłaby zbytnio spartaczyć.Sam Barnaba ma wrażenie, że sprawa, która aktualnie trafiła na jego biurko nie będzie ani łatwa, ani szybka do rozwiązania. Mężczyzna ufa intuicji, która od lat prowadzi go w zawodzie stąd też jego mina nie wróży nic dobrego.Sprawdzają różne wątki, przesłuchują co rusz nowe osoby, a śledztwo nie rusza nawet o milimetr. Jedyne co przychodzi śledczym do głowy to sprawdzenie historii morderstw kilka lat wstecz. Nie spodziewali się jednak, że te kilka lat zmieni się w kilkadziesiąt. I że Gdańsk od czasów wojny już niejednokrotnie znakowany był bardzo podobnymi morderstwami.Barnabie i jego ekipie nie pozostaje nic innego jak próba odtworzenia historii i skontaktowania się z jak największą ilością osób z rodzin czy znajomych ofiar sprzed lat. Ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że wszystkich coś ze sobą łączy...Na sam początek, jeśli chcecie poznać losy Barnaby polecam zacząć od początku. Dlaczego? Bo bardzo łatwo pogubić się w nazwiskach śledczych, gdyż pani Agnieszka stosuje je wymiennie z imionami i dla nieznających wcześniejszych tomów serii będzie to nie lada wyzwanie. Następnie trzeba przywyknąć do stylu. To nie jest amerykański kryminał pełen zwrotów akcji, litrów krwi oraz spraw rozwiązanych w jeden dzień. To książki przedstawiające żmudne śledztwa oparte na przesłuchaniach i przeszukiwaniach. Wiele opisów oraz rozmyślań. Akcja toczy się swoim rytmem, momentami wręcz wygasa. Po to jednak by po chwili pojawić się z konkretną mocą i ... sprowadzić wszystkich na ziemię, bo trop okazał się fałszywy. Mnie to zauroczyło. Nareszcie coś, co nie dzieje się na zwariowanych obrotach, coś idącego swoim krokiem. Przede wszystkim jednak coś swojskiego. Bo powieści Agnieszki Pruskiej faktycznie pokazują naszą polską policję oraz to jak prowadzone są u nas śledztwa. W końcu coś prawdziwego, realistycznego i choć nie wbijającego w fotel to jednak wartego uwagi. Polecam Uszkiera i jego przygody każdemu. Szczególnie miłośnikom tych mniej krwawych kryminałów i spokojniejszej akcji.
Od dłuższego czasu widzę u siebie dwie zmiany. Pierwsza to ilość przeczytanych debiutantów, których w roku 2018 gościłam u siebie wyjątkowo wielu. Druga to czytanie polskich autorów. Z bólem serca, ale i ręką na nim mówię, że zdecydowanie ich unikałam. Nie czułam ich, byli dla mnie mdli i powierzchowni. Jednak znalazło się kilku, którzy porwali mnie w swój świat. Wśród nich jest Agnieszka Pruska i jej cykl z komisarzem Uszkierem. „Spadkobierca" to już czwarty tom jego przygód, który mimo swej objętości zniknął w zaledwie trzy wieczory.W Gdańsku pod koniec 2016 roku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Śledztwo dostaje komisarz Uszkier, który prowadzi je wraz ze swoją stałą ekipą przyjaciół. Jednak dostaje do pomocy dodatkową parę rąk, która w ostateczności przynosi więcej strat niż korzyści. Pomijając fakt, że nikt nie potrafi się z nią dogadać, a ona nie próbuje nic z siebie dać najchętniej oddelegowują ją do nic nieznaczących lub monotonnych zajęć, których przy okazji nie mogłaby zbytnio spartaczyć.Sam Barnaba ma wrażenie, że sprawa, która aktualnie trafiła na jego biurko nie będzie ani łatwa, ani szybka do rozwiązania. Mężczyzna ufa intuicji, która od lat prowadzi go w zawodzie stąd też jego mina nie wróży nic dobrego.Sprawdzają różne wątki, przesłuchują co rusz nowe osoby, a śledztwo nie rusza nawet o milimetr. Jedyne co przychodzi śledczym do głowy to sprawdzenie historii morderstw kilka lat wstecz. Nie spodziewali się jednak, że te kilka lat zmieni się w kilkadziesiąt. I że Gdańsk od czasów wojny już niejednokrotnie znakowany był bardzo podobnymi morderstwami.Barnabie i jego ekipie nie pozostaje nic innego jak próba odtworzenia historii i skontaktowania się z jak największą ilością osób z rodzin czy znajomych ofiar sprzed lat. Ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że wszystkich coś ze sobą łączy...Na sam początek, jeśli chcecie poznać losy Barnaby polecam zacząć od początku. Dlaczego? Bo bardzo łatwo pogubić się w nazwiskach śledczych, gdyż pani Agnieszka stosuje je wymiennie z imionami i dla nieznających wcześniejszych tomów serii będzie to nie lada wyzwanie. Następnie trzeba przywyknąć do stylu. To nie jest amerykański kryminał pełen zwrotów akcji, litrów krwi oraz spraw rozwiązanych w jeden dzień. To książki przedstawiające żmudne śledztwa oparte na przesłuchaniach i przeszukiwaniach. Wiele opisów oraz rozmyślań. Akcja toczy się swoim rytmem, momentami wręcz wygasa. Po to jednak by po chwili pojawić się z konkretną mocą i ... sprowadzić wszystkich na ziemię, bo trop okazał się fałszywy. Mnie to zauroczyło. Nareszcie coś, co nie dzieje się na zwariowanych obrotach, coś idącego swoim krokiem. Przede wszystkim jednak coś swojskiego. Bo powieści Agnieszki Pruskiej faktycznie pokazują naszą polską policję oraz to jak prowadzone są u nas śledztwa. W końcu coś prawdziwego, realistycznego i choć nie wbijającego w fotel to jednak wartego uwagi. Polecam Uszkiera i jego przygody każdemu. Szczególnie miłośnikom tych mniej krwawych kryminałów i spokojniejszej akcji.
Od dłuższego czasu widzę u siebie dwie zmiany. Pierwsza to ilość przeczytanych debiutantów, których w roku 2018 gościłam u siebie wyjątkowo wielu. Druga to czytanie polskich autorów. Z bólem serca, ale i ręką na nim mówię, że zdecydowanie ich unikałam. Nie czułam ich, byli dla mnie mdli i powierzchowni. Jednak znalazło się kilku, którzy porwali mnie w swój świat. Wśród nich jest Agnieszka Pruska i jej cykl z komisarzem Uszkierem. „Spadkobierca" to już czwarty tom jego przygód, który mimo swej objętości zniknął w zaledwie trzy wieczory.W Gdańsku pod koniec 2016 roku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Śledztwo dostaje komisarz Uszkier, który prowadzi je wraz ze swoją stałą ekipą przyjaciół. Jednak dostaje do pomocy dodatkową parę rąk, która w ostateczności przynosi więcej strat niż korzyści. Pomijając fakt, że nikt nie potrafi się z nią dogadać, a ona nie próbuje nic z siebie dać najchętniej oddelegowują ją do nic nieznaczących lub monotonnych zajęć, których przy okazji nie mogłaby zbytnio spartaczyć.Sam Barnaba ma wrażenie, że sprawa, która aktualnie trafiła na jego biurko nie będzie ani łatwa, ani szybka do rozwiązania. Mężczyzna ufa intuicji, która od lat prowadzi go w zawodzie stąd też jego mina nie wróży nic dobrego.Sprawdzają różne wątki, przesłuchują co rusz nowe osoby, a śledztwo nie rusza nawet o milimetr. Jedyne co przychodzi śledczym do głowy to sprawdzenie historii morderstw kilka lat wstecz. Nie spodziewali się jednak, że te kilka lat zmieni się w kilkadziesiąt. I że Gdańsk od czasów wojny już niejednokrotnie znakowany był bardzo podobnymi morderstwami.Barnabie i jego ekipie nie pozostaje nic innego jak próba odtworzenia historii i skontaktowania się z jak największą ilością osób z rodzin czy znajomych ofiar sprzed lat. Ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że wszystkich coś ze sobą łączy...Na sam początek, jeśli chcecie poznać losy Barnaby polecam zacząć od początku. Dlaczego? Bo bardzo łatwo pogubić się w nazwiskach śledczych, gdyż pani Agnieszka stosuje je wymiennie z imionami i dla nieznających wcześniejszych tomów serii będzie to nie lada wyzwanie. Następnie trzeba przywyknąć do stylu. To nie jest amerykański kryminał pełen zwrotów akcji, litrów krwi oraz spraw rozwiązanych w jeden dzień. To książki przedstawiające żmudne śledztwa oparte na przesłuchaniach i przeszukiwaniach. Wiele opisów oraz rozmyślań. Akcja toczy się swoim rytmem, momentami wręcz wygasa. Po to jednak by po chwili pojawić się z konkretną mocą i ... sprowadzić wszystkich na ziemię, bo trop okazał się fałszywy. Mnie to zauroczyło. Nareszcie coś, co nie dzieje się na zwariowanych obrotach, coś idącego swoim krokiem. Przede wszystkim jednak coś swojskiego. Bo powieści Agnieszki Pruskiej faktycznie pokazują naszą polską policję oraz to jak prowadzone są u nas śledztwa. W końcu coś prawdziwego, realistycznego i choć nie wbijającego w fotel to jednak wartego uwagi. Polecam Uszkiera i jego przygody każdemu. Szczególnie miłośnikom tych mniej krwawych kryminałów i spokojniejszej akcji.
Od dłuższego czasu widzę u siebie dwie zmiany. Pierwsza to ilość przeczytanych debiutantów, których w roku 2018 gościłam u siebie wyjątkowo wielu. Druga to czytanie polskich autorów. Z bólem serca, ale i ręką na nim mówię, że zdecydowanie ich unikałam. Nie czułam ich, byli dla mnie mdli i powierzchowni. Jednak znalazło się kilku, którzy porwali mnie w swój świat. Wśród nich jest Agnieszka Pruska i jej cykl z komisarzem Uszkierem. „Spadkobierca" to już czwarty tom jego przygód, który mimo swej objętości zniknął w zaledwie trzy wieczory.W Gdańsku pod koniec 2016 roku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Śledztwo dostaje komisarz Uszkier, który prowadzi je wraz ze swoją stałą ekipą przyjaciół. Jednak dostaje do pomocy dodatkową parę rąk, która w ostateczności przynosi więcej strat niż korzyści. Pomijając fakt, że nikt nie potrafi się z nią dogadać, a ona nie próbuje nic z siebie dać najchętniej oddelegowują ją do nic nieznaczących lub monotonnych zajęć, których przy okazji nie mogłaby zbytnio spartaczyć.Sam Barnaba ma wrażenie, że sprawa, która aktualnie trafiła na jego biurko nie będzie ani łatwa, ani szybka do rozwiązania. Mężczyzna ufa intuicji, która od lat prowadzi go w zawodzie stąd też jego mina nie wróży nic dobrego.Sprawdzają różne wątki, przesłuchują co rusz nowe osoby, a śledztwo nie rusza nawet o milimetr. Jedyne co przychodzi śledczym do głowy to sprawdzenie historii morderstw kilka lat wstecz. Nie spodziewali się jednak, że te kilka lat zmieni się w kilkadziesiąt. I że Gdańsk od czasów wojny już niejednokrotnie znakowany był bardzo podobnymi morderstwami.Barnabie i jego ekipie nie pozostaje nic innego jak próba odtworzenia historii i skontaktowania się z jak największą ilością osób z rodzin czy znajomych ofiar sprzed lat. Ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że wszystkich coś ze sobą łączy...Na sam początek, jeśli chcecie poznać losy Barnaby polecam zacząć od początku. Dlaczego? Bo bardzo łatwo pogubić się w nazwiskach śledczych, gdyż pani Agnieszka stosuje je wymiennie z imionami i dla nieznających wcześniejszych tomów serii będzie to nie lada wyzwanie. Następnie trzeba przywyknąć do stylu. To nie jest amerykański kryminał pełen zwrotów akcji, litrów krwi oraz spraw rozwiązanych w jeden dzień. To książki przedstawiające żmudne śledztwa oparte na przesłuchaniach i przeszukiwaniach. Wiele opisów oraz rozmyślań. Akcja toczy się swoim rytmem, momentami wręcz wygasa. Po to jednak by po chwili pojawić się z konkretną mocą i ... sprowadzić wszystkich na ziemię, bo trop okazał się fałszywy. Mnie to zauroczyło. Nareszcie coś, co nie dzieje się na zwariowanych obrotach, coś idącego swoim krokiem. Przede wszystkim jednak coś swojskiego. Bo powieści Agnieszki Pruskiej faktycznie pokazują naszą polską policję oraz to jak prowadzone są u nas śledztwa. W końcu coś prawdziwego, realistycznego i choć nie wbijającego w fotel to jednak wartego uwagi. Polecam Uszkiera i jego przygody każdemu. Szczególnie miłośnikom tych mniej krwawych kryminałów i spokojniejszej akcji.