czytanie.na.platanie
28/01/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Powieści Agnieszki Pietrzyk czytam i cenię od lat. Ta, również porwała mnie totalnie. To „Zaproszenie", z którego i Wy musicie skorzystać, jeśli lubicie kopiące w głowę historie wyłamujące się wszelkim schematom. Co więcej, sami możecie wybrać zakończenie, które bardziej Wam odpowiada. Zaintrygowani?Dużo mówi się o tym, by nie pozostawać obojętnym na cudzą krzywdę i reagować na przem0c, której jesteśmy świadkami. Ale czy dokonanie właściwego, wydawać by się mogło, wyboru może wciągnąć nas w wir intryg, tajemnic i zła? Autorka w przewrotny sposób pokazuje, że tak. Jedno przypadkowe zdarzenie może wywołać druzgocące konsekwencje. Ale co tak naprawdę wpływa na nasze decyzje? Okoliczności czy może nasza natura, głęboko skrywane instynkty? I jak daleko można posunąć się w imię sprawiedliwości?Artur Martynow, szanowany prezes banku, mąż i ojciec, otrzymuje tajemnicze zaproszenie. Myśląc, że to żart kolegów, postanawia stawić się w wyznaczonym miejscu. Nieoczekiwanie staje twarzą w twarz z aktem przemocy wobec kobiety. Decyzja, którą wtedy podejmuje przewraca do góry nogami jego poukładane życie. Zostaje wciągnięty w wir zdarzeń, które niczym upadające kostki domina pociągają za sobą kolejne nie dając się już zatrzymać.Żuławy, które zwykle kojarzą mi się z letnią beztroską, autorka przedstawia w surowej, niemal mrocznej atmosferze, czyniąc je niemal bohaterem powieści. Odludne tereny, opuszczone domki letniskowe, zaniedbane drogi i samotne domiszcza tworzą idealne, choć niepokojące tło dla opowieści o namiętnościach, manipulacjach, tajemniczym stowarzyszeniu i zbr0dniach.Naprzemienna narracja Martynowa i policji daje czytelnikowi szerszą niż bohaterom perspektywę i podsyca ciekawość, jak te dwie płaszczyzny się splotą. Z jednej strony poznajemy dylematy człowieka, odsłaniające jego wewnętrzne lęki i demony przeszłości, który brnie coraz bardziej w bagno przem0cy i zdrady, z drugiej skorumpowanych i kierujących się osobistym interesem policjantów, co tylko potęguje napięcie. Jednak gdzie nagromadzi się zbyt wiele kłamstw, prawda prędzej czy później wyjdzie na jaw. Pytanie tylko, jaka jest prawda?Nie mogłam oderwać się od tej zagmatwanej historii, w której zdarzenia spiętrzają się niczym kra na rzece, by w końcu spłynąć z niszczycielskim impetem, odblokowując zator. Pochłonęła mnie totalnie! Zostałam wciągnięta w wir niepokoju, moralnych rozterek głównego bohatera i jego wyborów, z którymi często wewnętrznie się kłóciłam. A zakończenie to prawdziwy majstersztyk, bo czy spotkaliście się kiedyś z możliwością wybrania finału, który bardziej Wam odpowiada?To jednak jedyne, na co macie wpływ, bo jeśli chodzi o tę fabułę, możecie spodziewać się wyłącznie niespodziewanego.