Konto

Zimowy monarcha. Trylogia arturiańska. Tom 1 Bernard Cornwell Książka

Zimowy monarcha. Trylogia arturiańska. Tom 1
Chwilowo niedostępny
37,43 zł
49,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Darmowa dostawa od 299 zł
Do darmowej dostawy brakuje Ci 299,00 zł
Znak Ekstra
Dostawa za 0 zł dla
zamówień od 99 zł
GLS
 
 
Zwykły zakup
Zamówienia od 99 zł
Zamówienia od 149 zł
Zwykły zakup od 7,99 zł
GLS Punkt GLS Kurier GLS
Automat/Punkt GLS
Kurier GLS
7,99 zł
12,99 zł
Zamówienia
od 99 zł
0 zł
Zamówienia
od 149 zł
0 zł
Zwykły zakup 5,99 zł
Znak Punkt odbioru ZNAK
Punkt odbioru ZNAK
5,99 zł
Zamówienia
od 99 zł
0 zł
Zamówienia
od 149 zł
0 zł
Zwykły zakup 14,99 zł
Poczta Polska
InPost PACZKOMAT 24/7
Kurier DPD
Kurier Poczta Polska
14,99 zł
Zamówienia
od 99 zł
14,99 zł
Zamówienia
od 149 zł
0 zł
Zwykły zakup 10,99 zł
Punkt odbioru Poczta Polska
Odbiór w punkcie Orlen
Poczta Polska
Żabka
10,99 zł
Zamówienia
od 99 zł
10,99 zł
Zamówienia
od 149 zł
0 zł

* Płatność przy odbiorze + 5 zł

PayPo Płacę później
Kup teraz, zapłać za 30 dni
Blik Płacę później
Kup teraz, zapłać za 30 dni
Wydawnictwo: Otwarte
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 608
Format: 135x210mm
Rok wydania: 2017
Zobacz więcej

Zainspiruj się podobnymi wyborami

„Zimowy monarcha” Bernarda Cornwella mistrzowsko łączy klasyczną legendę i opowieść o nieustraszonym Arturze z emocjonującą historią walk o władzę rozgrywających się w tajemniczych, mrocznych czasach. Gdy król Brytanii Uther żegna się z życiem, państwo ogarnia anarchia i nastaje niebezpieczny czas wewnętrznych podziałów. Armie saskie szykują się do najazdu na pogrążającą się w chaosie Brytanię. Tylko Artur może powstrzymać saksońską furię i zapobiec upadkowi kraju. Jego dłoń dzierży wyjątkowy miecz – Excalibur, dar od czarownika Merlina, ale jego waleczne serce przepełnia miłość do Ginewry piękniejszej od wszystkich kwiatów. Czy przeznaczeniem Artura będzie zwycięstwo? Porywająca!

„The Times”

Szczegółowe informacje na temat książki Zimowy monarcha. Trylogia arturiańska. Tom 1

Wydawnictwo: Otwarte
EAN: 9788375154641
Autor: Bernard Cornwell
Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 608
Format: 135x210mm
Rok wydania: 2017
Data premiery: 2017-05-24
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Wydawnictwo Otwarte Sp. z o.o.
Smolki 5 lok. 302
30-513 Kraków
PL
e-mail: [email protected]

Metody dostawy

Typ wysyłki Do 298,99 zł Od 299,00 zł
Automat GLS Punkt GLS
Automat GLS Punkt GLS
7,99 zł 0,00 zł
Poczta Polska Odbiór w Punkcie ORLEN Paczka DPD Pickup
Poczta Polska Odbiór w Punkcie ORLEN Paczka DPD Pickup
10,99 zł 0,00 zł
Kurier GLS
Kurier GLS
12,99 zł 0,00 zł
Poczta Polska - Kurier 48 Kurier - DPD InPost Kurier
Poczta Polska - Kurier 48 Kurier - DPD InPost Kurier
14,99 zł 0,00 zł
InPost Paczkomat 24/7
InPost Paczkomat 24/7
14,99 zł 0,00 zł
Płatność przy odbiorze +5 zł +5 zł
Typ wysyłki
Punkt odbioru ZNAK
do 29,98 zł do 59,98 zł od 59,99 zł
Bydgoszcz
Bydgoszcz – Jerzego Rupniewskiego 11 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Białystok
Białystok – ul. Legionowa 9/1/lok. 29 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Białystok – ul. Warszawska 79 lok. 6 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Częstochowa
Częstochowa – Fonte ul. Jasnogórska 48/1 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Częstochowa – ul. Michałowskiego 11/13 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Gdańsk
Gdańsk – ul. Obrońców Wybrzeża 3A lok U5A 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Gdynia
Gdynia – ul. Krasickiego 10 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Gorzów Wielkopolski
Gorzów Wielkopolski – ul. Garbary 18 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kraków
Kraków – Przejście podz. Rakowicka i Wita Stwosza 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kraków – ul. Mitery 8 (obok Kalwaryjskiej) 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kraków – Nowa Huta, Os. Teatralne 33a 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kraków – ul. Urzędnicza 30/Lokal 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kraków – ul. Witosa 39 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Olsztyn
Olsztyn – Punkt Partnerski WIN-CIN ul. Jagielończyka 38 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Poznań
Poznań – Głogowska 60 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Rzeszów
Rzeszów – ul. Podwisłocze 2B/3 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Wrocław
Wrocław – ul. Tęczowa 25 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Wrocław – Tadeusza Kościuszki 49 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Warszawa
Warszawa – ul. Ogrodowa 13/29 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Warszawa – al. Jana Pawła II 61/226 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Warszawa – al. Niepodległości 76/78/111 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Warszawa – ul. Ratuszowa 11 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Kłaj
Kłaj – KŁAJ 650/7 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Skawina
Skawina – Panattoni Park III, ul. Majdzika 15 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Lublin
Lublin – ul. Nadbystrzycka 39 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Łódź
Łódź – Plac Barlickiego BOKS 135 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
Ząbki
Ząbki – ul. Hugona Kołłątaja 8A 5,99 zł 3,99 zł 0,00 zł
W klubie zakupowym Znak Znak Ekstra zyskujesz darmową dostawę dla zamówień od 99 zł. Sprawdź szczegóły ›

Inne książki Bernard Cornwell

Oceny i recenzje książki Zimowy monarcha. Trylogia arturiańska. Tom 1

Średnia ocen:
~ /10
Liczba ocen:
0
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

Dziewczyna z książkami 04/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Legendy o królu Arturze dzielą historyków. Jedni twierdzą, iż nigdy nie były ona niczym innym, jak tylko mitami stanowiącymi, szczególnie w średniowieczu, rolę parenetyczną, inni zaś doszukują się między setkami doniesień, postaci prawdziwej. Niekoniecznie jednak króla, u którego boku zasiadał, przy Okrągłym Stole sławetny Marlin, czy też Lancelot. Możliwe, iż nie istnieli wcale, możliwe, iż żyli, lecz w zupełnie innych wiekach. Prawdopodobnym również jest fakt, że Artur nie był królem, lecz mężnym oraz zaprawionym w bojach dowódcą, którego sława przetrwała, dzięki licznym, często sprzecznym, przesłankom na jego temat, zachowanym do dnia dzisiejszego. Cóż więc uczynił z nimi Bernard Cornwell w swej trylogii?Nadchodzą ciężkie czasy. Wszystko co dobre, stanie się złe, a co złe jeszcze gorsze. (...) Czasem myślę, że bogowie z nas kpią. Rzucają naraz wszystkie kości, żeby sprawdzić jak skończy się ta gra.Król Uther umiera. Jedynym prawowitym, uznanym przez niego za życia pretendentem do tronu jest jego wnuk, który ze względu na młody wiek nie jest jednak w stanie sprawować rządów, po odejściu swego dziadka. Brytania pogrąża się w chaosie, dążąc niechybnie do coraz większego podziału oraz zguby, w rękach wykorzystujących wewnętrzne podziały wrogów, Sasów. Zjednoczenia rozbitego państwa może dokonać tylko chwalony w pieśniach Artur, jednak czy będzie on tym, który tego dokona, czy tym, który spowoduje jeszcze większy podział wśród swoich rodaków? Czy jego przeznaczeniem jest tylko zwycięstwo?Powieść historyczna - pod takim określeniem można odnaleźć dzieło Bernarda Cornwella. Mimo licznych wątpliwości towarzyszącym pogłoskom oraz doniesieniom o postaci Artura, za przedstawiciela tego gatunku Zimowego monarchę można zdecydowanie uznać. Akcja powieści toczy się bowiem w konkretnym czasie - V wiek naszej ery, w konkretnym, realnym miejscu w przeszłości, za tło historyczne biorąc wojny Brytanii z Saksonami oraz podziały wewnętrzne dotyczące obu tych krain. Postacie również nie przypadkowe, pomijając oczywiste oczywistości. Autor bowiem, jak sam przyznaje na końcu książki, posługiwał się imionami, postaciami przewijającymi się przez materiały historyczne, wywodzące się z tamtych czasów. Nieomal wiernie, gdyż czasami z domieszką pisarskiej wyobraźni, obrazuje życie, wierzenia, mentalność ówcześnie żyjącej ludności.Cóż więc Bernard Cornwell uczynił z legend arturiańskich? Otóż nadał im, przynajmniej moim zdaniem odpowiedni, interesujący kształt, zważywszy m. in. na osadzenie ich akcji w odpowiednich czasach i obyczajowości. Z biegiem lat bowiem, historie o Królu Arturze zostały dopasowywane do specyfiki ówczesnych wieków, głównie średniowiecza, w którym to owe opowieści były bardzo popularne. Co równie istotne, przedstawił bohaterów tychże mitów jako ludzi nieidealnych, z przywarami często kosztującymi ich właścicieli ceny, nieomal zbyt wielkie, by móc je spłacić. W sposób niezwykle obrazowy pochylił się również nad rozłamem wierzeniowym, jaki po opuszczeniu ziem Brytów, przez Rzymian mógł dokonywać się na tamtejszych terenach. Pozostałości politeistycznej, druidzkiej wiary, wypierane przez sprowadzone z serca Europy chrześcijaństwo.Spotkało mnie najwyższe wyróżnienie, jakiego może dostąpić wojownik: otrzymałem propozycję przejścia na stronę przeciwnika.Czytając dzieło brytyjskiego pisarza, jedna z pierwszych, klarowniejszych myśli jaka przychodziła mi do głowy była następująca - książka ta jest bardzo misternie napisana, przemyślana niemal w każdym calu; szczegółowość opisów od razu rozpościera w wyobraźni odpowiednie obrazy, przenoszące czytelnika do świata nieustających bitew, brutalności oraz odchodzących w cień, pogańskich wierzeń. Atmosfera powieści sprawia, że czytelnik na pewnym etapie lektury pędzi między stronami, pełen emocji oraz wątpliwości odnośnie przyszłości bohaterów oraz świata, w którym żyją. Taki właśnie jest Zimowy monarcha. Żaden sojusz, żadne życie, czy bramy miasta nie mają gwarancji przetrwania nawet kilku stron tej złożonej, pełnej akcji oraz brutalności powieści.Prócz akcji, którą dogłębniej opiszę w kolejnym akapicie, trzon historii stanowią bohaterowie. Postacią, z którą mamy najczęściej do czynienia jest Derfel, którego poznajemy już u schyłku jego życia, jako zakonnika. Opowiada on swej słuchaczce Igraine, dzieje ze swego życia, które niegdyś złączył nierozerwalnie z Arturem, stając się tym samym narratorem całej powieści. Wszelakie postacie, które dzięki niemu poznajemy, są przedstawione wraz z jego sądami oraz spostrzeżeniami. Narrator jest więc zdecydowanie subiektywny, choć często dane jest czytelnikowi poznać różnorakie oceny, wielu innych postaci. Ciekawym bohaterem jest niewątpliwie też sam Artur. Postać z pozoru idealna, choć dość przez autora uczłowieczona. Ten legendarny wojownik, bowiem ukazany jest jako niekiedy naiwny idealista, którego emocje oraz żądze, często przesłaniają racjonalny osąd.Równie ciekawymi postaciami, są te głęboko zakorzenione w praktyce dawnej wiary, czyli Merlin, Nimue oraz Morgana. Pierwszy z przeze mnie wymienionych, przynajmniej w moim odczuciu, jest bohaterem komicznym. Pojawia się i znika, nikt nie wie, gdzie i po co, choć sam przekonuje, iż to jedynie z przyczyn nie służącego jak dawniej pęcherza oraz, że zjawi się za dziesięć minut. Co oczywiście się nie zdarza... Z upadającego miasta ratuje kota, którym wydaje się przejmować bardziej niż losem swej kochanki. Padające z jego ust kwestie niejednokrotnie przyprawiły mnie o śmiech, bądź pełen satysfakcji uśmiech. Sam też twierdzi, że pomoże Arturowi tylko wtedy jeśli przyniesie mu to korzyści, jeśli nie - wspomoże armię jego wroga, z równą obojętnością. Morgana i Nimue są natomiast tymi bohaterkami, które wprowadzają do powieści nutę mistycyzmu, tajemniczości. Są bardzo interesującymi dla czytelnika postaciami, których motywacje oraz cele, nie są do końca znane. Jednak stały się one postaciami, których losy w powieści śledziłam najchętniej.Merlin powtarzał zawsze, że los jest nieubłagany. Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś, bo inaczej można zapłakać się na śmierć.Akcja powieści gna nieprzerwanie. Rozpocząwszy się w drugiej części, pierwszej połowy przybiera nieomal stały rytm, pozostawiając czytelnikowi tylko krótkie chwile na oddech. Opisy bitew można ze spokojem nazwać naturalistycznymi. Autor nie przebiera w środka, przedstawiając bestialstwo oraz bezwzględność walczących stron. Nie doświadczymy również pominięcia chociażby scen gwałtu, czy mordu na niewinnych kobietach oraz ich dzieciach. Możemy również zajrzeć do głowy opanowanego bitewnym szałem wojownika, jakim był Derfel. Nieco podsumowując, jestem pod wrażeniem sposobu opisu bitew, ponieważ, co było dla mnie zaskoczeniem, nie nudziły mnie one oraz nie były schematyczne.To zdecydowanie powieść monumentalna, niezwykle w swej wielowątkowości złożona, która oferuje całą gamę postaci, z których każda pozostaje oryginalna. Pośród chrześcijan, magów, królów i księżniczek, wojowników oraz zwykłych wieśniaków, broczymy w głąb tych mrocznych czasów, jakimi określone przez historię oraz autora zostały owe lata. Pozostawieni na pastwę losu Brytowie muszą walczyć o niepodległość oraz przetrwanie, a my razem z nimi... spiskujemy, pieczętujemy i zrywamy sojusze, oglądamy się przez ramię obawiając się ataku nawet ze strony sprzymierzeńca. Książka, czy też trylogia jak mam wrażenie, przez czytelników zapomniana, teraz ma zasłużoną szansę na to, by ponownie zaintrygować czytelników oraz zaprosić ich do świata legendarnego Króla Artura.Jedyna wada jaką dostrzegam to fakt, iż na samym początku powieści czytelnik jest wręcz zasypywany niezliczonymi nazwami oraz imionami, których poukładanie, zrozumienie zajmuje chwilę czasu. Z pomocą przychodzi zawarty na początku książki spis wszelakich bohaterów oraz krain wymienionych na kartach powieści. Ich ogrom z początku poraża. Z czasem jednak coraz rzadziej powraca się do spisu, odkrywając, iż krainy, bohaterowie oraz koneksje pomiędzy nimi występujące są już w pełni dla nas zrozumiałe.Bardowie śpiewają o miłości, mężczyźni i kobiety tęsknią za nią, ale nikt nie wie, czym ona naprawdę jest, dopóki nie dopadnie człowieka, jak włócznia z ciemności.Podsumowując, mogę tylko powiedzieć, że Zimowy monarcha to książka zarówno dla wielbiciela powieści historycznych, jak i książek owianych nutą mistycyzmu, entuzjasty akcji oraz arturiańskich legend, mężczyzn i kobiet. Choć dla młodszych przedstawicieli obu, ostatnio wymienionych grup, zważywszy na naturalizm przedstawianych scen, czy też samych bohaterów uważałabym za nieodpowiednie, treści w powieści przedstawione. Dzieło Bernarda Cornwella, choć z początku nieco przytłaczające, z czasem stało się pasjonującą lekturą, której kontynuacji nie mogę się doczekać. Serdecznie zachęcam Was do cofnięcia się w czasie, poznania ekscentrycznego Merlina, jego osobliwych uczniów i towarzyszy oraz stanięcia w samym środku krwawych walk o honor, o ziemie, o niepodległość oraz pokój.

Anonimowy użytkownik 25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Legendy o królu Arturze dzielą historyków. Jedni twierdzą, iż nigdy nie były ona niczym innym, jak tylko mitami stanowiącymi, szczególnie w średniowieczu, rolę parenetyczną, inni zaś doszukują się między setkami doniesień, postaci prawdziwej. Niekoniecznie jednak króla, u którego boku zasiadał, przy Okrągłym Stole sławetny Marlin, czy też Lancelot. Możliwe, iż nie istnieli wcale, możliwe, iż żyli, lecz w zupełnie innych wiekach. Prawdopodobnym również jest fakt, że Artur nie był królem, lecz mężnym oraz zaprawionym w bojach dowódcą, którego sława przetrwała, dzięki licznym, często sprzecznym, przesłankom na jego temat, zachowanym do dnia dzisiejszego. Cóż więc uczynił z nimi Bernard Cornwell w swej trylogii?Nadchodzą ciężkie czasy. Wszystko co dobre, stanie się złe, a co złe jeszcze gorsze. (...) Czasem myślę, że bogowie z nas kpią. Rzucają naraz wszystkie kości, żeby sprawdzić jak skończy się ta gra.Król Uther umiera. Jedynym prawowitym, uznanym przez niego za życia pretendentem do tronu jest jego wnuk, który ze względu na młody wiek nie jest jednak w stanie sprawować rządów, po odejściu swego dziadka. Brytania pogrąża się w chaosie, dążąc niechybnie do coraz większego podziału oraz zguby, w rękach wykorzystujących wewnętrzne podziały wrogów, Sasów. Zjednoczenia rozbitego państwa może dokonać tylko chwalony w pieśniach Artur, jednak czy będzie on tym, który tego dokona, czy tym, który spowoduje jeszcze większy podział wśród swoich rodaków? Czy jego przeznaczeniem jest tylko zwycięstwo?Powieść historyczna - pod takim określeniem można odnaleźć dzieło Bernarda Cornwella. Mimo licznych wątpliwości towarzyszącym pogłoskom oraz doniesieniom o postaci Artura, za przedstawiciela tego gatunku Zimowego monarchę można zdecydowanie uznać. Akcja powieści toczy się bowiem w konkretnym czasie - V wiek naszej ery, w konkretnym, realnym miejscu w przeszłości, za tło historyczne biorąc wojny Brytanii z Saksonami oraz podziały wewnętrzne dotyczące obu tych krain. Postacie również nie przypadkowe, pomijając oczywiste oczywistości. Autor bowiem, jak sam przyznaje na końcu książki, posługiwał się imionami, postaciami przewijającymi się przez materiały historyczne, wywodzące się z tamtych czasów. Nieomal wiernie, gdyż czasami z domieszką pisarskiej wyobraźni, obrazuje życie, wierzenia, mentalność ówcześnie żyjącej ludności.Cóż więc Bernard Cornwell uczynił z legend arturiańskich? Otóż nadał im, przynajmniej moim zdaniem odpowiedni, interesujący kształt, zważywszy m. in. na osadzenie ich akcji w odpowiednich czasach i obyczajowości. Z biegiem lat bowiem, historie o Królu Arturze zostały dopasowywane do specyfiki ówczesnych wieków, głównie średniowiecza, w którym to owe opowieści były bardzo popularne. Co równie istotne, przedstawił bohaterów tychże mitów jako ludzi nieidealnych, z przywarami często kosztującymi ich właścicieli ceny, nieomal zbyt wielkie, by móc je spłacić. W sposób niezwykle obrazowy pochylił się również nad rozłamem wierzeniowym, jaki po opuszczeniu ziem Brytów, przez Rzymian mógł dokonywać się na tamtejszych terenach. Pozostałości politeistycznej, druidzkiej wiary, wypierane przez sprowadzone z serca Europy chrześcijaństwo.Spotkało mnie najwyższe wyróżnienie, jakiego może dostąpić wojownik: otrzymałem propozycję przejścia na stronę przeciwnika.Czytając dzieło brytyjskiego pisarza, jedna z pierwszych, klarowniejszych myśli jaka przychodziła mi do głowy była następująca - książka ta jest bardzo misternie napisana, przemyślana niemal w każdym calu; szczegółowość opisów od razu rozpościera w wyobraźni odpowiednie obrazy, przenoszące czytelnika do świata nieustających bitew, brutalności oraz odchodzących w cień, pogańskich wierzeń. Atmosfera powieści sprawia, że czytelnik na pewnym etapie lektury pędzi między stronami, pełen emocji oraz wątpliwości odnośnie przyszłości bohaterów oraz świata, w którym żyją. Taki właśnie jest Zimowy monarcha. Żaden sojusz, żadne życie, czy bramy miasta nie mają gwarancji przetrwania nawet kilku stron tej złożonej, pełnej akcji oraz brutalności powieści.Prócz akcji, którą dogłębniej opiszę w kolejnym akapicie, trzon historii stanowią bohaterowie. Postacią, z którą mamy najczęściej do czynienia jest Derfel, którego poznajemy już u schyłku jego życia, jako zakonnika. Opowiada on swej słuchaczce Igraine, dzieje ze swego życia, które niegdyś złączył nierozerwalnie z Arturem, stając się tym samym narratorem całej powieści. Wszelakie postacie, które dzięki niemu poznajemy, są przedstawione wraz z jego sądami oraz spostrzeżeniami. Narrator jest więc zdecydowanie subiektywny, choć często dane jest czytelnikowi poznać różnorakie oceny, wielu innych postaci. Ciekawym bohaterem jest niewątpliwie też sam Artur. Postać z pozoru idealna, choć dość przez autora uczłowieczona. Ten legendarny wojownik, bowiem ukazany jest jako niekiedy naiwny idealista, którego emocje oraz żądze, często przesłaniają racjonalny osąd.Równie ciekawymi postaciami, są te głęboko zakorzenione w praktyce dawnej wiary, czyli Merlin, Nimue oraz Morgana. Pierwszy z przeze mnie wymienionych, przynajmniej w moim odczuciu, jest bohaterem komicznym. Pojawia się i znika, nikt nie wie, gdzie i po co, choć sam przekonuje, iż to jedynie z przyczyn nie służącego jak dawniej pęcherza oraz, że zjawi się za dziesięć minut. Co oczywiście się nie zdarza... Z upadającego miasta ratuje kota, którym wydaje się przejmować bardziej niż losem swej kochanki. Padające z jego ust kwestie niejednokrotnie przyprawiły mnie o śmiech, bądź pełen satysfakcji uśmiech. Sam też twierdzi, że pomoże Arturowi tylko wtedy jeśli przyniesie mu to korzyści, jeśli nie - wspomoże armię jego wroga, z równą obojętnością. Morgana i Nimue są natomiast tymi bohaterkami, które wprowadzają do powieści nutę mistycyzmu, tajemniczości. Są bardzo interesującymi dla czytelnika postaciami, których motywacje oraz cele, nie są do końca znane. Jednak stały się one postaciami, których losy w powieści śledziłam najchętniej.Merlin powtarzał zawsze, że los jest nieubłagany. Życie to igraszka bogów i próżno szukać sprawiedliwości. Trzeba nauczyć się śmiać, powiedział mi kiedyś, bo inaczej można zapłakać się na śmierć.Akcja powieści gna nieprzerwanie. Rozpocząwszy się w drugiej części, pierwszej połowy przybiera nieomal stały rytm, pozostawiając czytelnikowi tylko krótkie chwile na oddech. Opisy bitew można ze spokojem nazwać naturalistycznymi. Autor nie przebiera w środka, przedstawiając bestialstwo oraz bezwzględność walczących stron. Nie doświadczymy również pominięcia chociażby scen gwałtu, czy mordu na niewinnych kobietach oraz ich dzieciach. Możemy również zajrzeć do głowy opanowanego bitewnym szałem wojownika, jakim był Derfel. Nieco podsumowując, jestem pod wrażeniem sposobu opisu bitew, ponieważ, co było dla mnie zaskoczeniem, nie nudziły mnie one oraz nie były schematyczne.To zdecydowanie powieść monumentalna, niezwykle w swej wielowątkowości złożona, która oferuje całą gamę postaci, z których każda pozostaje oryginalna. Pośród chrześcijan, magów, królów i księżniczek, wojowników oraz zwykłych wieśniaków, broczymy w głąb tych mrocznych czasów, jakimi określone przez historię oraz autora zostały owe lata. Pozostawieni na pastwę losu Brytowie muszą walczyć o niepodległość oraz przetrwanie, a my razem z nimi... spiskujemy, pieczętujemy i zrywamy sojusze, oglądamy się przez ramię obawiając się ataku nawet ze strony sprzymierzeńca. Książka, czy też trylogia jak mam wrażenie, przez czytelników zapomniana, teraz ma zasłużoną szansę na to, by ponownie zaintrygować czytelników oraz zaprosić ich do świata legendarnego Króla Artura.Jedyna wada jaką dostrzegam to fakt, iż na samym początku powieści czytelnik jest wręcz zasypywany niezliczonymi nazwami oraz imionami, których poukładanie, zrozumienie zajmuje chwilę czasu. Z pomocą przychodzi zawarty na początku książki spis wszelakich bohaterów oraz krain wymienionych na kartach powieści. Ich ogrom z początku poraża. Z czasem jednak coraz rzadziej powraca się do spisu, odkrywając, iż krainy, bohaterowie oraz koneksje pomiędzy nimi występujące są już w pełni dla nas zrozumiałe.Bardowie śpiewają o miłości, mężczyźni i kobiety tęsknią za nią, ale nikt nie wie, czym ona naprawdę jest, dopóki nie dopadnie człowieka, jak włócznia z ciemności.Podsumowując, mogę tylko powiedzieć, że Zimowy monarcha to książka zarówno dla wielbiciela powieści historycznych, jak i książek owianych nutą mistycyzmu, entuzjasty akcji oraz arturiańskich legend, mężczyzn i kobiet. Choć dla młodszych przedstawicieli obu, ostatnio wymienionych grup, zważywszy na naturalizm przedstawianych scen, czy też samych bohaterów uważałabym za nieodpowiednie, treści w powieści przedstawione. Dzieło Bernarda Cornwella, choć z początku nieco przytłaczające, z czasem stało się pasjonującą lekturą, której kontynuacji nie mogę się doczekać. Serdecznie zachęcam Was do cofnięcia się w czasie, poznania ekscentrycznego Merlina, jego osobliwych uczniów i towarzyszy oraz stanięcia w samym środku krwawych walk o honor, o ziemie, o niepodległość oraz pokój.

Bestsellery

Nowości

Dołącz do Znak EKSTRA
i oszczędzaj na dostawie!

Jak dołączyć? To proste:

  1. Załóż konto w naszej księgarni
  2. Zapisz się do newslettera
  3. Korzystaj z przywilejów od razu!

Twoje korzyści:

  • Darmowa dostawa od 99 zł z GLS
  • Specjalne zniżki tylko dla klubowiczów
  • Pakiet zakładek Art Ladies za 1 zł
  • Brak opłat za uczestnictwo
Kobieta z telefonem Ikona paczki