Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Kryminał na talerzu
31/07/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Seria komedii kryminalnych z dziennikarzem Teodorem Koltem autorstwa Michała Wagnera doskonale wpasuje się jako lektura wakacyjna, szczególnie dla fanów starych komedii gangsterskich. "Sopocka gorączka" to jej tom drugi, ale ma niezależną od tomu pierwszego ("Mów mi Kolt") zagadka kryminalna, a więc i da się ją czytać bez zachowania kolejności chronologicznej serii. A jest to historia z lekką nutką sensacji - akcja może nie pędzi na łeb, na szyję, ale przyjemnie ciekawi od samego początku, kiedy to na start dostajemy morderstwo za pomocą.... ołówka! I tak wraz z Koltem i Matyldą wybieramy się do Sopotu, by odnaleźć mordercę i odciągnąć uwagę od zawodu miłosnego głównego bohatera. Tak, bo Kolt kreuje się na twardego, pewnego siebie faceta, kolorowego ptaka, ale pod tą fasadą skrywa się absolutnie nieodporny na zranienia młody chłopak. A jako że opowieść poznajemy w narracji pierwszoosobowej, to widzimy świat jego oczami, tym samym zgłębiając się w jego skomplikowany charakter. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ta kreacja - nie jest typowo oczywista, nie jest szybka do polubienia, ale jest przyjemnie niebanalna, przyjemnie wyróżniająca się spośród innych kryminalnych bohaterów pierwszoplanowych. Jego temperament lekko chłodzi towarzysząca mu Matylda, ale to oczywiście nie uchroni ich przed wplątaniem się w wiele problematycznych, a nawet i niebezpiecznych sytuacji, które ciekawie nawiązują do tego, co znamy z popkultury - historia naszpikowana jest takimi nawiązaniami, co stanowi dodatkową atrakcję. Do tego dochodzi sam Sopot, który oddany jest z niesamowitą dokładności, książkę można z dużą dozą prawdopodobieństwa traktować jak mapę ciekawych sopockich miejsc. Myślę, że jest to naprawdę dobra propozycja na wakacyjną lekturę - nie jest mocno zobowiązująca, a po prostu przyjemnie rozrywkowa i wprawiająca w dobry, zachęcający do ruszenia się z miejsca nastrój. A to chyba w okresie wakacyjnym wskazane? :)
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Seria komedii kryminalnych z dziennikarzem Teodorem Koltem autorstwa Michała Wagnera doskonale wpasuje się jako lektura wakacyjna, szczególnie dla fanów starych komedii gangsterskich. "Sopocka gorączka" to jej tom drugi, ale ma niezależną od tomu pierwszego ("Mów mi Kolt") zagadka kryminalna, a więc i da się ją czytać bez zachowania kolejności chronologicznej serii. A jest to historia z lekką nutką sensacji - akcja może nie pędzi na łeb, na szyję, ale przyjemnie ciekawi od samego początku, kiedy to na start dostajemy morderstwo za pomocą.... ołówka! I tak wraz z Koltem i Matyldą wybieramy się do Sopotu, by odnaleźć mordercę i odciągnąć uwagę od zawodu miłosnego głównego bohatera. Tak, bo Kolt kreuje się na twardego, pewnego siebie faceta, kolorowego ptaka, ale pod tą fasadą skrywa się absolutnie nieodporny na zranienia młody chłopak. A jako że opowieść poznajemy w narracji pierwszoosobowej, to widzimy świat jego oczami, tym samym zgłębiając się w jego skomplikowany charakter. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się ta kreacja - nie jest typowo oczywista, nie jest szybka do polubienia, ale jest przyjemnie niebanalna, przyjemnie wyróżniająca się spośród innych kryminalnych bohaterów pierwszoplanowych. Jego temperament lekko chłodzi towarzysząca mu Matylda, ale to oczywiście nie uchroni ich przed wplątaniem się w wiele problematycznych, a nawet i niebezpiecznych sytuacji, które ciekawie nawiązują do tego, co znamy z popkultury - historia naszpikowana jest takimi nawiązaniami, co stanowi dodatkową atrakcję. Do tego dochodzi sam Sopot, który oddany jest z niesamowitą dokładności, książkę można z dużą dozą prawdopodobieństwa traktować jak mapę ciekawych sopockich miejsc. Myślę, że jest to naprawdę dobra propozycja na wakacyjną lekturę - nie jest mocno zobowiązująca, a po prostu przyjemnie rozrywkowa i wprawiająca w dobry, zachęcający do ruszenia się z miejsca nastrój. A to chyba w okresie wakacyjnym wskazane? :)