Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Monika Bobrowska
03/06/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Autentyk. Choć zachodzę w głowę jak Błażejowska to zrobiła, że po 47 latach weszła w skórę Poświatowskiej i napisała o świecie widzianym Jej oczami i odbieranym Jej zmysłami. Tak jak napisał Niedźwiecki - ja też nigdy nie poznałam Jej tak dobrze, a interesuję się Poświatowską już od wielu, wielu lat i mam wszystkie książki o Niej, jak również przez Nią napisane. To z pewnością misterna pajęczyna utkana z relacji i wspomnień, z przetrwałych dokumentów, listów. Jednak pomimo wszystko wchodzi gdzieś pod skórę z głębokim przekonaniem, że tak właśnie było. Nawet ten tytuł, przekorny, waleczny, bezkompromisowy- taki jak sama Halina. Moim zdaniem przeczytać tę książkę to obowiązek dla każdego, komu nieobca jest wrażliwość i kto kieruje się w życiu miłością. Będziesz mógł wraz z Nią odkrywać Amerykę, walczyć, kochać, zachłannie zagarniać życie. Gorąco polecam!!!
Paulina Klich
01/07/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Mówi się czasem o życiu do utraty tchu. Ale co to tak naprawdę znaczy? Życie pełną piersią? Czerpanie z niego garściami? Korzystanie ze wszystkich możliwości, jakie podsuwa, i ciągłe szukanie nowych? Nieustanne poszukiwanie spełnienia? Chęć poznawania i odkrywania świata? Docieranie do granic swojego jestestwa? Posuwanie się o krok do przodu, gdy stoi się już nad przepaścią? Upadanie, by kolejny raz, i jeszcze jeden, powstać? Halina Poświatowska wszystko to robiła, z tym że w jej przypadku życie do utraty tchu miało znaczenie całkowicie dosłowne.
Natalia Szumska
28/07/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Myślałam o rzuceniu tego edukacyjnego bałaganu, czy poetyckiego kramu rozmaitości, i pracy w szpitalu. Może w szpitalu dla kolorowych - w biednym szpitalu; tak mi trzeba czasem popatrzeć na niedomknięte oczy, na przyspieszony oddech, coś zrobić, jakoś pomóc, obojętnie w którą stronę. To może być bardzo święte pragnienie i bardzo sadystyczne - kwestia interpretacji. Brakuje mi walki ze śmiercią i w braku śmierci walczę ze sobą i z życiem".
Kinga Młynarska
28/07/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Kalina Błażejowska to młoda dziennikarka, redaktorka działu Kultura i Internet „Tygodnika Powszechnego". Jest specjalistką od portretów twórców, przede wszystkim pisarzy polskich XX wieku. „Uparte serce" to pierwsza wydana biografia w jej dorobku.Halinę Poświatowską znają wszyscy. Czytana w szkole, zaraża (przede wszystkim płeć piękną) miłością i pasją do poezji. Obok Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (z którą była/jest notorycznie porównywana) uznawana za najpopularniejszą polską poetkę. Można zaryzykować stwierdzenie, że to ona (najczęściej) bywa pierwszą liryczną przewodniczką polskich dziewcząt.
Joanna Maj
07/08/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Antoni Libera w powieści „Madame" napisał, że „lat 32 to absolutnie cudowny, najlepszy wiek kobiety. Jest w tym okresie piękna i bardzo inteligentna". Trudno w takim wieku zgodzić się na śmierć, zwłaszcza wtedy, kiedy zachłannie kocha się samo życie - nawet to, które chce się wymknąć. Trudno nie chcieć więcej, skoro wolało się śmierć na stole operacyjnym niż powolne umieranie, gdy wywalczyło się w końcu własną niezależność - od troski matki, zakazów lekarzy, ograniczeń władz komunistycznych, pełnych zachwytu, ale i współczucia spojrzeń mężczyzn. Zbeletryzowana biografia Kaliny Błażejewskiej, to dramatyczna historia jednej z najciekawszych polskich poetek współczesnych. Autorka „Hymnu bałwochwalczego" przyszła na świat w 1935 r. w Częstochowie jako Helena Myga. Po ciężkiej chorobie reumatycznej i przebytym zapaleniu stawów (będącej najprawdopodobniej skutkiem ukrywania się w piwnicy w czasie okupacji), wystąpiła u niej poważna wada serca. Taka, która uniemożliwia pełne życie, a zarazem nakazuje je zachłannie chłonąć pełną piersią.
Natalia Zegar
06/07/2016
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Uparte serce..." to debiut pisarski Kaliny Błażejewskiej, która na co dzień pisuje w pewnej gazecie. Autorka wybrała sobie cel nie byle jaki, bo żywot niezwykle barwnej i kontrowersyjnej osoby, jaką jest Halina Poświatowska. Jedna z największych poetek XX wieku znana z najpiękniejszych wierszy o miłości współczesnej Polski to prawdziwe wyzwanie dla biografów.
Monika Bobrowska
29/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Autentyk. Choć zachodzę w głowę jak Błażejowska to zrobiła, że po 47 latach weszła w skórę Poświatowskiej i napisała o świecie widzianym Jej oczami i odbieranym Jej zmysłami. Tak jak napisał Niedźwiecki- ja też nigdy nie poznałam Jej tak dobrze, a interesuję się Poświatowską już od wielu, wielu lat i mam wszystkie książki o Niej, jak również przez Nią napisane. To z pewnością misterna pajęczyna utkana z relacji i wspomnień, z przetrwałych dokumentów, listów. Jednak pomimo wszystko wchodzi gdzieś pod skórę z głębokim przekonaniem, że tak właśnie było. Nawet ten tytuł, przekorny, waleczny, bezkompromisowy- taki jak sama Halina. Moim zdaniem przeczytać tę książkę to obowiązek dla każdego, komu nieobca jest wrażliwość i kto kieruje się w życiu miłością. Będziesz mógł wraz z Nią odkrywać Amerykę, walczyć, kochać, zachłannie zagarniać życie.Gorąco polecam!!!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Autentyk. Choć zachodzę w głowę jak Błażejowska to zrobiła, że po 47 latach weszła w skórę Poświatowskiej i napisała o świecie widzianym Jej oczami i odbieranym Jej zmysłami. Tak jak napisał Niedźwiecki- ja też nigdy nie poznałam Jej tak dobrze, a interesuję się Poświatowską już od wielu, wielu lat i mam wszystkie książki o Niej, jak również przez Nią napisane. To z pewnością misterna pajęczyna utkana z relacji i wspomnień, z przetrwałych dokumentów, listów. Jednak pomimo wszystko wchodzi gdzieś pod skórę z głębokim przekonaniem, że tak właśnie było. Nawet ten tytuł, przekorny, waleczny, bezkompromisowy- taki jak sama Halina. Moim zdaniem przeczytać tę książkę to obowiązek dla każdego, komu nieobca jest wrażliwość i kto kieruje się w życiu miłością. Będziesz mógł wraz z Nią odkrywać Amerykę, walczyć, kochać, zachłannie zagarniać życie.Gorąco polecam!!!
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Uparte serce..." to debiut pisarski Kaliny Błażejewskiej, która na co dzień pisuje w pewnej gazecie. Autorka wybrała sobie cel nie byle jaki, bo żywot niezwykle barwnej i kontrowersyjnej osoby, jaką jest Halina Poświatowska. Jedna z największych poetek XX wieku znana z najpiękniejszych wierszy o miłości współczesnej Polski to prawdziwe wyzwanie dla biografów.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Antoni Libera w powieści „Madame" napisał, że „lat 32 to absolutnie cudowny, najlepszy wiek kobiety. Jest w tym okresie piękna i bardzo inteligentna". Trudno w takim wieku zgodzić się na śmierć, zwłaszcza wtedy, kiedy zachłannie kocha się samo życie - nawet to, które chce się wymknąć. Trudno nie chcieć więcej, skoro wolało się śmierć na stole operacyjnym niż powolne umieranie, gdy wywalczyło się w końcu własną niezależność - od troski matki, zakazów lekarzy, ograniczeń władz komunistycznych, pełnych zachwytu, ale i współczucia spojrzeń mężczyzn. Zbeletryzowana biografia Kaliny Błażejewskiej, to dramatyczna historia jednej z najciekawszych polskich poetek współczesnych. Autorka „Hymnu bałwochwalczego" przyszła na świat w 1935 r. w Częstochowie jako Helena Myga. Po ciężkiej chorobie reumatycznej i przebytym zapaleniu stawów (będącej najprawdopodobniej skutkiem ukrywania się w piwnicy w czasie okupacji), wystąpiła u niej poważna wada serca. Taka, która uniemożliwia pełne życie, a zarazem nakazuje je zachłannie chłonąć pełną piersią.