Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Patrycja Dyrda
02/08/2023
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Czerwony generał" Michała Lelonka to opowieść, której główny bohater Eugeniusz Batsaikan Rozwadowski, pół Polak, pół Mongoł (w czterech częściach), opowie nam historię swojego życia, o Mongolii, o tym jak na skutek pewnego zdarzenia został wcielony do Armii Czerwonej i wraz z nią przemierzył szlak bojowy, od Moskwy, przez Kursk, Stalingrad, aż po umierającą w Powstaniu Warszawskim Warszawę, którą traktował jak drugą ojczyznę. Opowie o tym, jak w wielkim pochodzie na zachód został kanclistą siejącego postrach generała, który wtajemniczy go w historię największego eksperymentu socjologicznego: komunizmu, snując opowieść, sięgającą średniowiecza, prowadzi przez Monastyr, czasy Rewolucji Francuskiej, aż po dojście Stalina do władzy. Czytamy zatem o wydarzeniach, jakie w historii ludzkości zapisały się krwią, cierpieniem, nienawiścią, niewyobrażalnym okrucieństwem i łzami. Można się więc domyślić, iż fabuła jest ciężka, mroczna, wymagająca skupienia, przepełniona faktami, popartymi wnikliwą pracą badawczą ujętą w licznych przypisach. Nie brakuje również porównań, zmuszających nas do zastanowienia się, czy naziści i sam Hitler byli największym złem tego świata, choć byli tak zaślepieni nienawiścią, traktowali wszystkich, jak podludzi i wymordowali miliony istnień? Czy świat nie przymykał oczu na istotę komunizmu, który karmił się terrorem, gwałtami, ubustwem, głodem, prześladowaniami, uważając nazizm, jako system z samego dna piekieł? Szczególny wydźwięk mają słowa: "... Rosja już na wieki pozostanie gwałtowna, brutalna i nieprzewidywalna, aspirując do miana barbarzyńcy wśród narodów świata", które pokazują nie tylko, jak głęboko przez wieki zasiane zostało ziarno nienawiści w Rosjanach, którzy, co widzimy na Ukrainie się nie zmienili, a także ku przestrodze dla świata, by ponownie nie zamknął oczu na zagrożenie, zauważył rozprzestrzeniający się wciąż wirus komunizmu. Podobnie, jak w poprzedniej książce autora "Las'43" i tutaj ukryte są filozoficzne rozważania na temat ludzkiej natury, sztuce dokonywania właściwych decyzji w połączeniu miłości, chęcią zemsty, złudnym poczuciem sprawiedliwości i danemu słowu. Jak mówi sam autor, pisanie tej powieści było bardzo wyczerpujące. Szukanie informacji o stalinowskich torturach było ponad jego siły, jednak udało mu się ją ukończyć. Jej lektura też nie jest lekka i przyjemna, czytałam ją fragmentami, ale warto wytrwać. Wybierzcie się w podróż do komunistycznego piekła z Eugeniuszem Batsaikanem Rozwadowskim. Odkrycie demony ukryte w każdym z nas. Oddajcie się głębokim rozmyślaniom, do których nas zmusza.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Czerwony generał" Michała Lelonka to opowieść, której główny bohater Eugeniusz Batsaikan Rozwadowski, pół Polak, pół Mongoł (w czterech częściach), opowie nam historię swojego życia, o Mongolii, o tym jak na skutek pewnego zdarzenia został wcielony do Armii Czerwonej i wraz z nią przemierzył szlak bojowy, od Moskwy, przez Kursk, Stalingrad, aż po umierającą w Powstaniu Warszawskim Warszawę, którą traktował jak drugą ojczyznę. Opowie o tym, jak w wielkim pochodzie na zachód został kanclistą siejącego postrach generała, który wtajemniczy go w historię największego eksperymentu socjologicznego: komunizmu, snując opowieść, sięgającą średniowiecza, prowadzi przez Monastyr, czasy Rewolucji Francuskiej, aż po dojście Stalina do władzy. Czytamy zatem o wydarzeniach, jakie w historii ludzkości zapisały się krwią, cierpieniem, nienawiścią, niewyobrażalnym okrucieństwem i łzami. Można się więc domyślić, iż fabuła jest ciężka, mroczna, wymagająca skupienia, przepełniona faktami, popartymi wnikliwą pracą badawczą ujętą w licznych przypisach. Nie brakuje również porównań, zmuszających nas do zastanowienia się, czy naziści i sam Hitler byli największym złem tego świata, choć byli tak zaślepieni nienawiścią, traktowali wszystkich, jak podludzi i wymordowali miliony istnień? Czy świat nie przymykał oczu na istotę komunizmu, który karmił się terrorem, gwałtami, ubustwem, głodem, prześladowaniami, uważając nazizm, jako system z samego dna piekieł? Szczególny wydźwięk mają słowa: "... Rosja już na wieki pozostanie gwałtowna, brutalna i nieprzewidywalna, aspirując do miana barbarzyńcy wśród narodów świata", które pokazują nie tylko, jak głęboko przez wieki zasiane zostało ziarno nienawiści w Rosjanach, którzy, co widzimy na Ukrainie się nie zmienili, a także ku przestrodze dla świata, by ponownie nie zamknął oczu na zagrożenie, zauważył rozprzestrzeniający się wciąż wirus komunizmu. Podobnie, jak w poprzedniej książce autora "Las'43" i tutaj ukryte są filozoficzne rozważania na temat ludzkiej natury, sztuce dokonywania właściwych decyzji w połączeniu miłości, chęcią zemsty, złudnym poczuciem sprawiedliwości i danemu słowu. Jak mówi sam autor, pisanie tej powieści było bardzo wyczerpujące. Szukanie informacji o stalinowskich torturach było ponad jego siły, jednak udało mu się ją ukończyć. Jej lektura też nie jest lekka i przyjemna, czytałam ją fragmentami, ale warto wytrwać. Wybierzcie się w podróż do komunistycznego piekła z Eugeniuszem Batsaikanem Rozwadowskim. Odkrycie demony ukryte w każdym z nas. Oddajcie się głębokim rozmyślaniom, do których nas zmusza.