Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Lidia Ciopała
12/02/2009
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ayacucho to malownicze miasteczko w peruwiańskich Andach, w którym obchody Wielkiego Tygodnia porównywane są do tych w Sewilli - od świtu wystawne nabożeństwa i tłumne procesje, potem tańce i hulanki do rana. Ale w Ayacucho nie lubi się obcych, turystów, gringos. Zresztą - co tam gringos, miastowi gadający po hiszpańsku i nie rozumiejący keczua też są obcy. Skoro już są, niech się prześpią gdzie bądź i w miejscowym barze zjedzą, co dają. Na talerzu pręży łapki morska świnka w panierce. W piątek umrze Bóg i aż do niedzieli trwać będzie panowanie starych bogów, z grobów wyjdą umarli i upiory przeszłości.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ayacucho to malownicze miasteczko w peruwiańskich Andach, w którym obchody Wielkiego Tygodnia porównywane są do tych w Sewilli - od świtu wystawne nabożeństwa i tłumne procesje, potem tańce i hulanki do rana. Ale w Ayacucho nie lubi się obcych, turystów, gringos. Zresztą - co tam gringos, miastowi gadający po hiszpańsku i nie rozumiejący keczua też są obcy. Skoro już są, niech się prześpią gdzie bądź i w miejscowym barze zjedzą, co dają. Na talerzu pręży łapki morska świnka w panierce. W piątek umrze Bóg i aż do niedzieli trwać będzie panowanie starych bogów, z grobów wyjdą umarli i upiory przeszłości.