Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Kryminał na talerzu
        
                30/06/2022
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Mimo że „Żadanica" to czternasty tom serii kryminalnej o policjantach z Lipowa, to jej autorka - Katarzyna Puzyńska i tak zdołała mnie zaskoczyć. Czym? Przede wszystkim klimatem! W tym tomie świetnie połączyła kryminał z elementami powieści grozy - szczerze, były momenty, gdzie czułam ciarki na plecach! Podejrzewam, że gdybym czytała książkę w nocy w łóżku, to później bałabym się z tego łóżka wyjść ;) Taki klimat przede wszystkim panuje w pierwszej połowie książki, później już wracamy do gatunku kryminału. Intryga jest dobrze przemyślana i mocno zaskakująca, a ilość wątków sprawia, że czytelnik nie wie, w którą stronę powinien się z rozwiązaniem zwrócić. Akcja, mimo że większość jej toczy się w ciągu jednej nocy, jest dynamiczna, a postacie dobrze przez autorkę rozumiane - każda, nawet poboczna postać jest przedstawiona tak, że szybko zapada w pamięć i trafia w warstwę emocjonalną czytelnika. Ostatecznie też zmienia postrzeganie jednej (a może i więcej? ;)) postaci, którą fani serii już znają. Finał jest mocny, zaskakujący i wstrząsający - ja nadal zastanawiam się czy finalna zbrodnia to nie było dla mnie za dużo! Książka naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, nie myślałam, że przy czternastym tomie Puzyńska da radę aż tak mnie zaskoczyć. Bawiłam się podczas tej lektury znakomicie! Polecam fanom kryminałów i powieści z dreszczykiem ;) 
    
             
    
                
            Ewelina Gąsiorowska
        
                04/07/2022
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Po raz już czternasty autorka zabiera nas do Lipowa i Brodnicy. Daniel Podgórski odszedł na zasłużoną emeryturę i założył gospodarstwo agroturystyczne. Jego pierwszymi gośćmi była Aldona I Brygida, które nie przybyły do Daniela w celach turystycznych, a po to by poobcować z duchami. Księżyc w pełni i szalejąca wichura to idealne warunki na to by przywołać owe duchy. Czy udało się im to? Danielowi ten pomysł nie za bardzo się podobał i doszukiwał w nim drugiego dnia. Czy je znalazł?Jak w każdej części i w tej występują inne postacie jak: Klementyna Kopp (była pani komisarz) oraz matka Daniela - Maria. W tej samej nocy, w której Podgórski wraz z dwoma gośćmi wywołuje duchy, obie panie spotykają się i wspominają czasy młodości. W tym celu rozbijają namioty w lesie. Szybko orientują się, że nie są same, a gdy wychodzą na zewnątrz zauważają szmacianą lalkę. Kto ją porzucił i w jakim celu?Ale to nie koniec wrażeń na tę wietrzną i pełną dziwnych zdarzeń noc. Dwie inne osoby zostają zmuszone do postoju. Gdy szukają pomocy, w jednym z domu widzą, że stało się coś strasznego. Czy będą kolejne trupy?Jeśli chcecie znaleźć odpowiedź na te pytania a także dowiedzieć co to jest motanka i w jakim celu ją się robiło koniecznie przeczytajcie „Żadanicę".Pani Puzyńska w czternastym tomie serii „Lipowo" nie zwalnia tempa ani na chwilę. „Żadanica" posiada wszystkie cechy dobrego kryminału. Jest tu niejedna zagadka kryminalna, śledztwo i domysły, trupy... Ale autorka poszła dalej i wprowadziła elementy horroru, które wprowadziły pewną „świeżość" w tej serii. Ten element grozy bardzo przypomniał mi styl Stephena Konga i bardzo mi się spodobał.Jeśli ktoś jednak nie przeczytał jeszcze ani jednej części z tej serii to może również zacząć od „Żadanicy". W każdym tomie jest do rozwiązania inna zagadka kryminalna, a autorka na początku książka stara się streścić życie osobiste naszych bohaterów dzięki czemu łatwo jest się odnaleźć w kolejnych tomach nie znając poprzednich. 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Po raz już czternasty autorka zabiera nas do Lipowa i Brodnicy. Daniel Podgórski odszedł na zasłużoną emeryturę i założył gospodarstwo agroturystyczne. Jego pierwszymi gośćmi była Aldona I Brygida, które nie przybyły do Daniela w celach turystycznych, a po to by poobcować z duchami. Księżyc w pełni i szalejąca wichura to idealne warunki na to by przywołać owe duchy. Czy udało się im to? Danielowi ten pomysł nie za bardzo się podobał i doszukiwał w nim drugiego dnia. Czy je znalazł?Jak w każdej części i w tej występują inne postacie jak: Klementyna Kopp (była pani komisarz) oraz matka Daniela - Maria. W tej samej nocy, w której Podgórski wraz z dwoma gośćmi wywołuje duchy, obie panie spotykają się i wspominają czasy młodości. W tym celu rozbijają namioty w lesie. Szybko orientują się, że nie są same, a gdy wychodzą na zewnątrz zauważają szmacianą lalkę. Kto ją porzucił i w jakim celu?Ale to nie koniec wrażeń na tę wietrzną i pełną dziwnych zdarzeń noc. Dwie inne osoby zostają zmuszone do postoju. Gdy szukają pomocy, w jednym z domu widzą, że stało się coś strasznego. Czy będą kolejne trupy?Jeśli chcecie znaleźć odpowiedź na te pytania a także dowiedzieć co to jest motanka i w jakim celu ją się robiło koniecznie przeczytajcie „Żadanicę".Pani Puzyńska w czternastym tomie serii „Lipowo" nie zwalnia tempa ani na chwilę. „Żadanica" posiada wszystkie cechy dobrego kryminału. Jest tu niejedna zagadka kryminalna, śledztwo i domysły, trupy... Ale autorka poszła dalej i wprowadziła elementy horroru, które wprowadziły pewną „świeżość" w tej serii. Ten element grozy bardzo przypomniał mi styl Stephena Konga i bardzo mi się spodobał.Jeśli ktoś jednak nie przeczytał jeszcze ani jednej części z tej serii to może również zacząć od „Żadanicy". W każdym tomie jest do rozwiązania inna zagadka kryminalna, a autorka na początku książka stara się streścić życie osobiste naszych bohaterów dzięki czemu łatwo jest się odnaleźć w kolejnych tomach nie znając poprzednich. 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Mimo że „Żadanica" to czternasty tom serii kryminalnej o policjantach z Lipowa, to jej autorka - Katarzyna Puzyńska i tak zdołała mnie zaskoczyć. Czym? Przede wszystkim klimatem! W tym tomie świetnie połączyła kryminał z elementami powieści grozy - szczerze, były momenty, gdzie czułam ciarki na plecach! Podejrzewam, że gdybym czytała książkę w nocy w łóżku, to później bałabym się z tego łóżka wyjść ;) Taki klimat przede wszystkim panuje w pierwszej połowie książki, później już wracamy do gatunku kryminału. Intryga jest dobrze przemyślana i mocno zaskakująca, a ilość wątków sprawia, że czytelnik nie wie, w którą stronę powinien się z rozwiązaniem zwrócić. Akcja, mimo że większość jej toczy się w ciągu jednej nocy, jest dynamiczna, a postacie dobrze przez autorkę rozumiane - każda, nawet poboczna postać jest przedstawiona tak, że szybko zapada w pamięć i trafia w warstwę emocjonalną czytelnika. Ostatecznie też zmienia postrzeganie jednej (a może i więcej? ;)) postaci, którą fani serii już znają. Finał jest mocny, zaskakujący i wstrząsający - ja nadal zastanawiam się czy finalna zbrodnia to nie było dla mnie za dużo! Książka naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, nie myślałam, że przy czternastym tomie Puzyńska da radę aż tak mnie zaskoczyć. Bawiłam się podczas tej lektury znakomicie! Polecam fanom kryminałów i powieści z dreszczykiem ;)