Wędrówka przez najbardziej odważne budynki europejskie ostatnich kilku dekad.
Hala targowa w Rotterdamie, nad którą okrakiem stanął blok mieszkalny. Duńskie Muzeum Morskie zbudowane pod ziemią niczym scenografia z filmu science fiction. Drewniana kapliczka w Alpach będąca duchową esencją architektury. Uczelnia w Katowicach, która jest hołdem dla śląskich familoków.
To tylko kilka europejskich obiektów, które architekt Robert Konieczny i krytyk architektury Tomasz Malkowski uznali za warte zobaczenia. Każdemu obiektowi towarzyszy żywa dyskusja autorów. Dwie, czasami skrajnie odmienne opinie pozostawiają czytelnikowi miejsce na wyrobienie własnego zdania.
Robert Konieczny – uznany architekt, założyciel pracowni KWK Promes w Katowicach. Autor wielu wybitnych budynków zdobywających najważniejsze nagrody na świecie, w tym domu Arki w Brennej (tytuł najlepszego domu na świecie w konkursie Wallpaper Design Awards w 2017 r.), Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie (najlepszy budynek na świecie na World Architecture Festival 2016, ex aequo I nagroda w konkursie European Prize for Urban Public Space w 2016 r.). Członek prestiżowej Francuskiej Akademii Architektury.
Tomasz Malkowski – krytyk architektury i publicysta, pracował dla „Gazety Wyborczej”, „Architektury-murator”, współtworzył magazyn „ARCH”. Autor wielu artykułów i scenariuszy związanych z architekturą i historią architektury.
Pascal
Archiprzewodnik po Europie Tomasz Malkowski, Robert Konieczny
Oprawa twarda |
Wydanie: Pierwsze |
EAN: 9788381036948 |
Liczba stron: 432 |
Wydawnictwo: Pascal |
Format: 200x260mm |
Cena detaliczna: 89,90 zł |
Rok wydania: 2021 |
89,90 zł
Produkt niedostępny
89,90 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
Powiadom mnie
Powiadom
Opis
Proponowane podobne
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Monika Parda
Po Europie
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2021-09-15
Stal. Drewno. Beton. Szkło. Materiały znane, stosowane, a jednak nieoczekiwanie ich połączenie może stanowić symbol odwagi i nowatorstwa. Być znakiem współczesności. Sprawczości i dialogu na wielu płaszczyznach.
Kto z Was nie chciałby smakować łososia pięć metrów pod poziomem morza w podwodnej restauracji? Wpatrywać się w ostre skały, siedząc na wielkiej drewnianej ławce, osłonięty od atmosferycznych zaskoczeń w Pawilonie Norwegian Wild Reindeer? Odwiedzić Lego House w Danii lub jeden z najmniejszych domów na świecie - dom Kereta w Warszawie? Zanurzyć się w muzycznych uniesieniach w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie lub pełnym archizakamarków Casa da Musica w Porto? Poskręcane schody, spiczaste balkony, pokryte lasem bloki. To tylko ułamek całości niesamowitej, choć tak bardzo rzeczywistej.
To książka, do której pasuje kawa w eleganckiej filiżance. Siadasz w fotelu i przenosisz się w niezwykłe architektoniczne przestrzenie Europy. Jest też druga strona medalu. Wychodząca ku każdemu, otwarta na publiczną funkcję tworzenia budynków, które nie mają dzielić, ale zapraszać do siebie. Strona po stronie odkrywasz tu zbiór brył niebanalnych. Designerskich rozwiązań, które same w sobie są sztuką, a jednak bez myśli inżynierskiej chwiałyby się w posadach. Będących niczym wizualizacja wyobraźni. Konceptów, które wydawać by się mogło, są tak odrealnione, jakby pochodziły z fantastycznej powieści. A jednak są. Trwają i zadziwiają. Miałam to szczęście być w kilku z nich. Doznanie szczególne. Niemal iluzoryczne, a jednocześnie intensywne. Z cyklu tych, w których jest się mocno "tu i teraz". Na mapie "bycia" pozostaje jeszcze co najmniej kilkadziesiąt (kilkaset?). To dobrze. Jest o czym marzyć, gdzie wyruszyć z najbliższymi - niczym odkrywcy nowego. Póki co uchylamy rąbka tajemnicy na kartach archiprzewodnika.
Wydana efektownie. Wysoka estetyka fotografii współgra z bogatą treścią, która oddaje każdej architektonicznej perle należytą uwagę. Lektura wręcz onieśmiela, bo świat jest wielki, a ja taka mała, dlatego pokornieję - zdumiona. Czytając - patrząc czuję pewnego rodzaju uniesienie. Bo te dzieła wykreował ludzki umysł i stworzyła ludzka ręka. Nie wiem, czy urzeczenie to odpowiednie słowo.
Dla architektów, podróżników, konstruktorów i projektantów. Dla ciekawych - dlatego bardzo dla mnie. Wytyczyła moje nowe ścieżki
Kto z Was nie chciałby smakować łososia pięć metrów pod poziomem morza w podwodnej restauracji? Wpatrywać się w ostre skały, siedząc na wielkiej drewnianej ławce, osłonięty od atmosferycznych zaskoczeń w Pawilonie Norwegian Wild Reindeer? Odwiedzić Lego House w Danii lub jeden z najmniejszych domów na świecie - dom Kereta w Warszawie? Zanurzyć się w muzycznych uniesieniach w Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie lub pełnym archizakamarków Casa da Musica w Porto? Poskręcane schody, spiczaste balkony, pokryte lasem bloki. To tylko ułamek całości niesamowitej, choć tak bardzo rzeczywistej.
To książka, do której pasuje kawa w eleganckiej filiżance. Siadasz w fotelu i przenosisz się w niezwykłe architektoniczne przestrzenie Europy. Jest też druga strona medalu. Wychodząca ku każdemu, otwarta na publiczną funkcję tworzenia budynków, które nie mają dzielić, ale zapraszać do siebie. Strona po stronie odkrywasz tu zbiór brył niebanalnych. Designerskich rozwiązań, które same w sobie są sztuką, a jednak bez myśli inżynierskiej chwiałyby się w posadach. Będących niczym wizualizacja wyobraźni. Konceptów, które wydawać by się mogło, są tak odrealnione, jakby pochodziły z fantastycznej powieści. A jednak są. Trwają i zadziwiają. Miałam to szczęście być w kilku z nich. Doznanie szczególne. Niemal iluzoryczne, a jednocześnie intensywne. Z cyklu tych, w których jest się mocno "tu i teraz". Na mapie "bycia" pozostaje jeszcze co najmniej kilkadziesiąt (kilkaset?). To dobrze. Jest o czym marzyć, gdzie wyruszyć z najbliższymi - niczym odkrywcy nowego. Póki co uchylamy rąbka tajemnicy na kartach archiprzewodnika.
Wydana efektownie. Wysoka estetyka fotografii współgra z bogatą treścią, która oddaje każdej architektonicznej perle należytą uwagę. Lektura wręcz onieśmiela, bo świat jest wielki, a ja taka mała, dlatego pokornieję - zdumiona. Czytając - patrząc czuję pewnego rodzaju uniesienie. Bo te dzieła wykreował ludzki umysł i stworzyła ludzka ręka. Nie wiem, czy urzeczenie to odpowiednie słowo.
Dla architektów, podróżników, konstruktorów i projektantów. Dla ciekawych - dlatego bardzo dla mnie. Wytyczyła moje nowe ścieżki
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem