Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Anna Jurga
16/08/2022
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zanim wyruszycie do kina na film „Gdzie śpiewają raki" weźcie do ręki tę książkę, przeczytajcie ją, a ja gwarantuje, że oczaruje Was jej klimat i pozostanie ona na długo w Waszym sercu...Zachwyciła mnie dojrzałość tej powieści. Powieści, której tłem wydarzeń stają się mokradła miasteczka Barkley Cove w Karolinie Północnej. Autorka w niesamowity wręcz sposób zatroszczyła się o to, aby czytelnik poznał czym jest samotność, strata, wykluczenie społeczne i odizolowanie. Ból i smutek przeplatają się tutaj niczym ściśnięty mocno warkocz, niczym dzień z nocą ofiarowując czytelnikowi uczucie niepewności i ogromne emocje, którym trudno nadać jakąkolwiek skalę.Delia Owens w swoim debiucie literackim ukazała czym jest bliski kontakt z naturą i jak bardzo ten rodzaj łączności daje siłę by przetrwać, a nawet zastąpić najbliższych. I chodź historia nie jest łatwa, choć przepełniona jest pejoratywnymi emocjami, daje nadzieję i wiarę w to, że przyjaźń z przyrodą może ocalić ludzkie serce.Fabuła książki osadzona jest w dwóch strefach czasowych, które nieubłagalnie się do siebie zbliżają. Punktem kulminacyjnym jest poprowadzony przez autorkę wątek kryminalny, trzymający w nieustannym napięciu i nadający całej tej historii niezliczonych emocji. Styl powieści jest dopracowany, a ekspresyjny i sugestywny język pozwalają na zatracenie się w opisach przyrody, na współodczuwanie bólu i na czerpanie niewypowiedzianych wrażeń z lektury książki. To zdecydowanie jedna z tych historii, którą chłonie się całym sercem, którą chce się przeczytać jak najszybciej, a z drugiej strony dawkować sobie ją, tak, by pozostać jak najdłużej z jej bohaterami....I choć „Gdzie śpiewają raki" zaliczana jest do gatunku literatury pięknej znajdziecie tutaj elementy kryminalne, odrobinę powieści obyczajowej, powieści psychologicznej i może odrobinę romansu...Kto czuje się zaciekawiony? Kto wybiera się do kina i poczuł, że musi najpierw przeczytać książkę??
Kamil
26/02/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Gdzie śpiewają raki to książka, która w ostatnim czasie zdominowała mój kanał na Goodreads - niemal co chwilę pojawiała się jakaś nowa recenzja lub komentarz na jej temat. Jeśli mnie znacie, to wiecie, że zawsze jestem ciekaw tak głośno omawianych tytułów, niezależnie od gatunku literatury czy tematu, który poruszają. Zatem, kiedy zaczynałem czytać tę książkę, jedyną rzeczą, którą o niej wiedziałem, była jej popularność - nie miałem pojęcia o co w niej chodzi, jaki to gatunek, jakiego rodzaju literatury itp. Wiedziałem tylko, jak wygląda okładka i jaki jest tytuł!Czy książka spełniła moje oczekiwania?Myślę, że tak. Historia mnie zainteresowała i była łatwa do śledzenia. To trochę powieść historyczna z elementami tajemnicy, która kończy się małym dramatem sądowym. Zdarza mi się stosować określenie "porusza struny serca", i zdecydowanie tak było w tym przypadku. Jeśli lubisz dobrze opowiedziane historie, myślę, że ta książka Ci się spodoba.Komu polecam tę książkę?Na pewno fanom literatury historycznej, zwłaszcza tych, którzy interesują się amerykańską prozą środku XX wieku. Problemy rasowe i publiczne postrzeganie w tamtym czasie są kluczowe dla fabuły.Nie jestem pewien, czy elementy tajemnicy i dramatu sądowego wystarczą dla fanów tych gatunków, jeśli to właśnie tego szukają. Ale myślę, że jest ich wystarczająco, aby zaspokoić drobny głód tego rodzaju literatury.Pomimo że tylko momentami pojawia się nutka romantyzmu, sądzę, że fani historii z wątkiem miłosnym będą zadowoleni. Jeśli szukasz gorących i namiętnych scen, to tutaj ich nie znajdziesz, ale relacje między bohaterami na pewno zasługują na uwagę.Czy powinieneś to przeczytać?Myślę, że ta historia ma w sobie coś z wielu gatunków literatury, ale nie jest zdominowana przez żaden z nich. Dlatego przypuszczam, że przemówi do szerokiego grona czytelników. Jeśli więc zauważyłeś popularność tej książki i zastanawiałeś się, czy warto ją przeczytać - myślę, że warto spróbować. Możliwe, że nie zostaniesz porażony na kolana, ale na pewno nie będziesz rozczarowany.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Gdzie śpiewają raki to książka, która w ostatnim czasie zdominowała mój kanał na Goodreads - niemal co chwilę pojawiała się jakaś nowa recenzja lub komentarz na jej temat. Jeśli mnie znacie, to wiecie, że zawsze jestem ciekaw tak głośno omawianych tytułów, niezależnie od gatunku literatury czy tematu, który poruszają. Zatem, kiedy zaczynałem czytać tę książkę, jedyną rzeczą, którą o niej wiedziałem, była jej popularność - nie miałem pojęcia o co w niej chodzi, jaki to gatunek, jakiego rodzaju literatury itp. Wiedziałem tylko, jak wygląda okładka i jaki jest tytuł!Czy książka spełniła moje oczekiwania?Myślę, że tak. Historia mnie zainteresowała i była łatwa do śledzenia. To trochę powieść historyczna z elementami tajemnicy, która kończy się małym dramatem sądowym. Zdarza mi się stosować określenie "porusza struny serca", i zdecydowanie tak było w tym przypadku. Jeśli lubisz dobrze opowiedziane historie, myślę, że ta książka Ci się spodoba.Komu polecam tę książkę?Na pewno fanom literatury historycznej, zwłaszcza tych, którzy interesują się amerykańską prozą środku XX wieku. Problemy rasowe i publiczne postrzeganie w tamtym czasie są kluczowe dla fabuły.Nie jestem pewien, czy elementy tajemnicy i dramatu sądowego wystarczą dla fanów tych gatunków, jeśli to właśnie tego szukają. Ale myślę, że jest ich wystarczająco, aby zaspokoić drobny głód tego rodzaju literatury.Pomimo że tylko momentami pojawia się nutka romantyzmu, sądzę, że fani historii z wątkiem miłosnym będą zadowoleni. Jeśli szukasz gorących i namiętnych scen, to tutaj ich nie znajdziesz, ale relacje między bohaterami na pewno zasługują na uwagę.Czy powinieneś to przeczytać?Myślę, że ta historia ma w sobie coś z wielu gatunków literatury, ale nie jest zdominowana przez żaden z nich. Dlatego przypuszczam, że przemówi do szerokiego grona czytelników. Jeśli więc zauważyłeś popularność tej książki i zastanawiałeś się, czy warto ją przeczytać - myślę, że warto spróbować. Możliwe, że nie zostaniesz porażony na kolana, ale na pewno nie będziesz rozczarowany.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zanim wyruszycie do kina na film „Gdzie śpiewają raki" weźcie do ręki tę książkę, przeczytajcie ją, a ja gwarantuje, że oczaruje Was jej klimat i pozostanie ona na długo w Waszym sercu...Zachwyciła mnie dojrzałość tej powieści. Powieści, której tłem wydarzeń stają się mokradła miasteczka Barkley Cove w Karolinie Północnej. Autorka w niesamowity wręcz sposób zatroszczyła się o to, aby czytelnik poznał czym jest samotność, strata, wykluczenie społeczne i odizolowanie. Ból i smutek przeplatają się tutaj niczym ściśnięty mocno warkocz, niczym dzień z nocą ofiarowując czytelnikowi uczucie niepewności i ogromne emocje, którym trudno nadać jakąkolwiek skalę.Delia Owens w swoim debiucie literackim ukazała czym jest bliski kontakt z naturą i jak bardzo ten rodzaj łączności daje siłę by przetrwać, a nawet zastąpić najbliższych. I chodź historia nie jest łatwa, choć przepełniona jest pejoratywnymi emocjami, daje nadzieję i wiarę w to, że przyjaźń z przyrodą może ocalić ludzkie serce.Fabuła książki osadzona jest w dwóch strefach czasowych, które nieubłagalnie się do siebie zbliżają. Punktem kulminacyjnym jest poprowadzony przez autorkę wątek kryminalny, trzymający w nieustannym napięciu i nadający całej tej historii niezliczonych emocji. Styl powieści jest dopracowany, a ekspresyjny i sugestywny język pozwalają na zatracenie się w opisach przyrody, na współodczuwanie bólu i na czerpanie niewypowiedzianych wrażeń z lektury książki. To zdecydowanie jedna z tych historii, którą chłonie się całym sercem, którą chce się przeczytać jak najszybciej, a z drugiej strony dawkować sobie ją, tak, by pozostać jak najdłużej z jej bohaterami....I choć „Gdzie śpiewają raki" zaliczana jest do gatunku literatury pięknej znajdziecie tutaj elementy kryminalne, odrobinę powieści obyczajowej, powieści psychologicznej i może odrobinę romansu...Kto czuje się zaciekawiony? Kto wybiera się do kina i poczuł, że musi najpierw przeczytać książkę??