„A ja ci tyle razy powtarzałam, że po to ma się przyjaciół, żeby te kłopoty dzielić. Takie podzielone z miejsca tracą na objętości i wadze i łatwiej się z nimi uporać."
Magdalena Kordel po raz kolejny zabrała mnie w niezwykłą podróż. Jak ja kocham książki autorki, to nawet sobie nie wyobrażacie. A „światełko w oknie" to najbardziej czarująca, magiczna i świąteczna powieść jaką do tej pory miałam okazję przeczytać.
Sięgając po książkę, nie spodziewałam się, że tak mnie zaczaruje. Już na samym wstępie zaintrygował mnie opis, który nawiązywał do ‘Opowieści wigilijnej", którą uwielbiam. A później..., a później to już popłynęłam z nurtem powieści i przepadłam na amen.
Historia nie jest słodka i cukierkowa, jak pierniki Klementyny. Ale otulona tym zapachem korzennych przypraw, które w okresie świątecznym pachną najpiękniej, sprawia, że staje się ona niczym ciasto dojrzewające, które z każdym dniem musi nabrać mocy, by na koniec najlepiej smakowało.
Takie było właśnie życie Korneli i trzech jej córeczek: Basi i bliźniaczek - Emilki i Amelki. Strata męża i ojca, to prawdziwa tragedia dla całej rodziny, ale strata przed samymi świętami to podwójna tragedia. Bo jak tu się cieszyć ze świątecznej atmosfery, z narodzin Jezuska, z choinki ze spotkania z najbliższymi? Skoro, jedno, najważniejsze miejsce przy stole będzie już zawsze puste.
Kornelia nie może się z tym pogodzić. Nie chce przyjąć do wiadomości, że Michał zginął w wypadku samochodowym i już nigdy nie zasiądzie z nimi do Wigilii, nie ubiorą razem choinki a miejsce po jego stronie łóżka już zawsze będzie puste. Tak bardzo nie chciała się z tym pogodzić, że starała się nie myśleć o tym, połykając kolejne tabletki, zapadała w sen, który pozwalał uwolnić się od rzeczywistości.
Zapomniała jednak, że ma córki, które zostały ze wszystkim same, a raczej wszystko spoczęło na barkach tej najstarszej. Basia, przejęła obowiązki matki, uczyła się w liceum, opiekowała młodszymi siostrami oraz matką. A tak nie powinno być. Dostrzegli to przyjaciele, którzy próbowali wesprzeć dziewczynki, czekając aż matka wzbudzi się z tej żałoby. Ona zaś powtarzała sobie wciąż, ze to nastąpi jutro, które przechodziło z dnia na dzień.
Klementyna prowadziła najsłodszą cukiernię w miejscowości o pięknej nazwie Miasteczko. Niestety w tym roku duch świąt nie nadchodził. Ciasto na pierniki nie wychodziło, pierniki w ogóle a klienci za chwilę zaczną składać zamówienia na pierniczki, które były magiczne i według ludzi przynosiły szczęście i dobrobyt, bo były robione z miłością. Ale Klementyna wciąż wypatrywała tego właściwego mementu, który wciąż nie nadchodził, bo brakowało tego właściwego elementu, który sprawi, że pierniczki będą miały w sobie tę magię, na którą ludzie cały rok czekają.
Czy wspólni znajomi przekonają Klementynę i Kornelię, że już czas najwyższy ruszyć do przodu? Czy wspólna praca, sprawi, że do Miasteczka i serc bohaterów, znów powróci nadzieja na lepsze jutro? Czy uda im się pożegnać przeszłość, zacząć żyć tu i teraz ciesząc się tym co jest, w szczególności sobą i z wielką nadzieję, spojrzeć w przyszłość, która daje nadzieję, że wszystko może wyglądać zupełnie inaczej, jeśli tylko otworzymy się na nowe?
Ta historia bardzo mnie wzruszyła. Tyle emocji, wrażeń, to tylko Pani Magdalena potrafi dostarczyć czytelnikowi. Czytając tę książkę, zrozumiałam, że jeśli człowiekowi wali się świat, to dzięki tak wspaniałym osobą, które nas otaczają, a których nie dostrzegamy być może na co dzień, jesteśmy wstanie posklejać go tak, by mimo iż nie będzie wyglądał jak dotąd, bo będzie zupełnie inny. To mimo wszystko, może być również cudowny. Najważniejsze, by pogodzić się z przeszłością i spojrzeć w przyszłość z nadzieją, która zawsze trwa i trwać będzie do końca. Nadzieja umiera ostatnia. A ta książka pokazuje nam, że niekiedy wystarczy tylko otworzyć właściwe drzwi, by dostrzec światełko w oknie, które zaprowadzi nas na właściwą drogę. Ku lepszemu.
A teraz kolej na „Serce z piernika" Jest to pierwszy tom Seri Miasteczko, gdzie będę mogła bliżej poznać losy Klementyny i Pogubionej Agaty, którą również poznacie w tym tomie. Bardzo ciekawa jestem co kryje ich historia.
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem