Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Izabela Mikrut
10/03/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zagrożenie atakiem terrorystycznym to coraz częstszy motyw popkulturowych produkcji - działania zakrojone na szeroką skalę nie wybrzmiewają już nienaturalnie. Wabikiem lekturowym na czytelników bywa też sugestia, że autor wywodzi się ze świata wywiadu, lub przynajmniej ma z nim coś wspólnego i może tajemnice międzynarodowej polityki przekuć na wstrząsającą prozę. Obietnica bliskości sekretów służb specjalnych staje się wówczas najlepszą reklamą. Martin ZeLenay w ten właśnie sposób zamierza zaistnieć jako autor serii politycznych thrillerów, czy też - powieści sensacyjnych czerpiących z motywów terroryzmu i zagrożenia dla mocarstw. ZeLenay to historyk sztuki współpracujący z amerykańskim wywiadem - ukrywa się pod pseudonimem i może wiedzieć coś, o czym masy nie mają pojęcia. To ma posłużyć jako zachęta do sięgnięcia po „Tajny raport Millingtona".
Leon Gerting
23/06/2014
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ostatnio w Znaku ukazał się ,,Tajny raport Millingtona". Nie orientuję się jaką miała sprzedaż ta książka, ale po jej lekturze byłem pełen podziwu dla autora, jego warsztatu i historii jaką opracował tworząc rewelacyjną powieść. Kiedy zobaczyłem, że Zelenay pojawia się w nowej odsłonie ucieszyłem się, bo jako fan sensacyjnych książek rzadko mam okazję tak fajnie ucztować z moim ulubionym gatunkiem. Cieszę się, że Zelenay nie powtórzył fabuły ani nie zdublował pomysłów, genialnych zresztą na książkę tylko świeżo i ponownie zaskakująco wciągnął mnie w intrygę. Facet jest dla mnie mistrzem mogącym równać się z Ludlumem, Clancym i resztą. Serdecznie gratuluję wyboru wydawniczego i cieszę się z kontynuacji. A czytelnikom, którzy lubią mocne wrażenia i mają silne nerwy polecam ,,U progu zagłady", bo to kawał dobrej powieści sensacyjnej.
Anna Nawrot
09/03/2015
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jednym z kilku dni mojego życia, które zapamiętałam z fotograficzną wręcz dokładnością, był 11 września 2001 roku. Wróciłam z pracy i wchodząc do domu odruchowo włączyłam telewizor (to był jeszcze czas, kiedy byłam od TV co nieco uzależniona). Na ekranie pojawił się samolot wbijający się w wieżowiec, a się trochę zdziwiłam, że o trzeciej po południu jakiś fajny sensacyjny film jest nadawany (od sensacji też byłam uzależniona) i dopiero po kilku chwilach dotarło do mnie, że to nie film, tylko "Wiadomości"...
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jednym z kilku dni mojego życia, które zapamiętałam z fotograficzną wręcz dokładnością, był 11 września 2001 roku. Wróciłam z pracy i wchodząc do domu odruchowo włączyłam telewizor (to był jeszcze czas, kiedy byłam od TV co nieco uzależniona). Na ekranie pojawił się samolot wbijający się w wieżowiec, a się trochę zdziwiłam, że o trzeciej po południu jakiś fajny sensacyjny film jest nadawany (od sensacji też byłam uzależniona) i dopiero po kilku chwilach dotarło do mnie, że to nie film, tylko "Wiadomości"...
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ostatnio w Znaku ukazał się ,,Tajny raport Millingtona". Nie orientuję się jaką miała sprzedaż ta książka, ale po jej lekturze byłem pełen podziwu dla autora, jego warsztatu i historii jaką opracował tworząc rewelacyjną powieść. Kiedy zobaczyłem, że Zelenay pojawia się w nowej odsłonie ucieszyłem się, bo jako fan sensacyjnych książek rzadko mam okazję tak fajnie ucztować z moim ulubionym gatunkiem. Cieszę się, że Zelenay nie powtórzył fabuły ani nie zdublował pomysłów, genialnych zresztą na książkę tylko świeżo i ponownie zaskakująco wciągnął mnie w intrygę. Facet jest dla mnie mistrzem mogącym równać się z Ludlumem, Clancym i resztą. Serdecznie gratuluję wyboru wydawniczego i cieszę się z kontynuacji. A czytelnikom, którzy lubią mocne wrażenia i mają silne nerwy polecam ,,U progu zagłady", bo to kawał dobrej powieści sensacyjnej.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Zagrożenie atakiem terrorystycznym to coraz częstszy motyw popkulturowych produkcji - działania zakrojone na szeroką skalę nie wybrzmiewają już nienaturalnie. Wabikiem lekturowym na czytelników bywa też sugestia, że autor wywodzi się ze świata wywiadu, lub przynajmniej ma z nim coś wspólnego i może tajemnice międzynarodowej polityki przekuć na wstrząsającą prozę. Obietnica bliskości sekretów służb specjalnych staje się wówczas najlepszą reklamą. Martin ZeLenay w ten właśnie sposób zamierza zaistnieć jako autor serii politycznych thrillerów, czy też - powieści sensacyjnych czerpiących z motywów terroryzmu i zagrożenia dla mocarstw. ZeLenay to historyk sztuki współpracujący z amerykańskim wywiadem - ukrywa się pod pseudonimem i może wiedzieć coś, o czym masy nie mają pojęcia. To ma posłużyć jako zachęta do sięgnięcia po „Tajny raport Millingtona".