Czarna Madonna Remigiusz Mróz Książka
Wydawnictwo: | Poznańskie |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 450 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Audiobook Czarnej Madonny
Szczegółowe informacje na temat książki Czarna Madonna
Wydawnictwo: | Poznańskie |
EAN: | 9788379767106 |
Autor: | Remigiusz Mróz |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa (miękka) |
Liczba stron: | 450 |
Format: | 13.0x20.0cm |
Data premiery: | 2017-07-19 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Poznańskie Sp. z o. o. ul. Fredry 8 61-701 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Czarna Madonna
Inne książki Remigiusz Mróz
Inne książki z kategorii Horror
Oceny i recenzje książki Czarna Madonna
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Nie czytałam wielu książek Remigiusza Mroza, ale lektura serii o Chyłce i Zordonie pozytywnie mnie zaskoczyła. Tak bardzo, że postanowiłam sięgnąć po inne książki tego autora. W ten sposób wpadła w moje ręce „Czarna Madonna". Książka, którą szumnie zapowiadano jako równą twórczości Stephena Kinga, a w rzeczywistości nie mającej za wiele z nią wspólnego. „Czarną Madonnę" ciężko nawet określić mianem horroru, ponieważ nie ma tutaj ani krzty atmosfery grozy. Podczas czytania nie poczułam nawet najmniejszego dreszczyku emocji, nie wspominając już o odczuwaniu strachu. Według mnie Mróz za bardzo skupił się na szczegółach przez co zupełnie zapomniał o pozostawieniu miejsca dla wyobraźni, co jest kluczowe dla tego gatunku. Sama akcja była po prostu nużąca. Można by tą książkę skrócić spokojnie o jakieś sto stron. O bohaterach nie będę lepiej nawet wspominać. Mdli oraz nijacy. Zakończenie totalnie mnie rozczarowało. Pojawiło się jakby znikąd i było dla mnie zwyczajnie nie zrozumiałe. Nie doczekałam się też wyjaśnienia wielu wcześniej powstałych wątków. Warto jednak docenić ogrom pracy włożony w zbierani informacji przez autora, które same w sobie są zaskakująco interesujące.„Czarna Madonna" wydała mi się powieścią stworzoną na siłę. W porównaniu z wcześniej wspomniana serią o Chyłce wypada po prostu słabo. Remigiusz Mróz zdecydowanie powinien pozostać przy literaturze sensacyjnej, a o horrorze zapomnieć raz na zawsze.AleksandraSzukaj mnie na:http://tygrysica.tumblr.com/https://www.instagram.com/tygrysicaa/
Czytając, poznajemy postać Filipa oraz jego narzeczonej Anety. Aneta postanawia lecieć do Bazyliki Grobu Pańskiego. A kontakt z samolotem zostaje utracony. Rozpoczynają się poszukiwania.Te mocne wydarzenia rozpoczynają całą fabułę. Tajemniczości dodaje fakt, że Filip podejrzewa, że za zniknięciem mogą stać siły ciemności, a w międzyczasie ginie kolejny samolot.Początkowo mogłoby się wydawać, że podejrzenia Filipa są wyssane z palca. Jednak, gdy pojawia się sygnał z pierwszego samolotu, a informację są bardzo odległ, to opinia publiczna podziela jego zdanie. A to wszystko przeplatane jest opisami opętań oraz egzorcyzmów. To połączenie spowodowało, że czytając nieraz miałam gęsią skórkę. Jeżeli tak jak ja czasem macie ochotę poczuć dreszczyk emocji to zapraszm do zapoznania się z Czarną Madonną Remigiusza Mroza.
Książka łączy wątki katastroficzne oraz religijne. Zacznę od mojej oceny książki, a mianowicie 7/10.Wszystko przez liczne, dosadne opisy opętań, których czytanie sprawiało mi niebywałą frajdę. Jednak przestrzegam nie jest to książka dla każdego. Do tego zniknięcie samolotu wraz z narzeczoną głównego bohatera na pokładzie.Jak wszystkie książki Remigiusza Mroza, które do tej pory przeczytałam, tak i ta wciągnęła mnie niemal od razu. Do tego bardzo cenię sobie czcionkę, a dokładniej jej wielkość, gdyż dodatkowo ułatwia ona czytanie. Jednak zakończenie jest dosyć niejasne. Przez co lekko budzi moje zastrzeżenia.
Takiej zmiany po autorze bym się nie spodziewała. Remigiusza Mroza znam głównie z serii o Chyłce, a tu takie zaskoczenie.Religia, katastrofa, były ksiądz, domysły....Pełno tu zjawisk nadprzyrodzonych. Chociaż krążące opinie jakoby książka ta miałaby być horrorem są lekko przesadzone, to oceniam ją bardzo wysoko, gdyż dreszczyk niepewności jest!
Takiej zmiany po autorze bym się nie spodziewała. Remigiusza Mroza znam głównie z serii o Chyłce, a tu takie zaskoczenie.Religia, katastrofa, były ksiądz, domysły....Pełno tu zjawisk nadprzyrodzonych. Chociaż krążące opinie jakoby książka ta miałaby być horrorem są lekko przesadzone, to oceniam ją bardzo wysoko, gdyż dreszczyk niepewności jest!
Książka łączy wątki katastroficzne oraz religijne. Zacznę od mojej oceny książki, a mianowicie 7/10.Wszystko przez liczne, dosadne opisy opętań, których czytanie sprawiało mi niebywałą frajdę. Jednak przestrzegam nie jest to książka dla każdego. Do tego zniknięcie samolotu wraz z narzeczoną głównego bohatera na pokładzie.Jak wszystkie książki Remigiusza Mroza, które do tej pory przeczytałam, tak i ta wciągnęła mnie niemal od razu. Do tego bardzo cenię sobie czcionkę, a dokładniej jej wielkość, gdyż dodatkowo ułatwia ona czytanie. Jednak zakończenie jest dosyć niejasne. Przez co lekko budzi moje zastrzeżenia.
Czytając, poznajemy postać Filipa oraz jego narzeczonej Anety. Aneta postanawia lecieć do Bazyliki Grobu Pańskiego. A kontakt z samolotem zostaje utracony. Rozpoczynają się poszukiwania.Te mocne wydarzenia rozpoczynają całą fabułę. Tajemniczości dodaje fakt, że Filip podejrzewa, że za zniknięciem mogą stać siły ciemności, a w międzyczasie ginie kolejny samolot.Początkowo mogłoby się wydawać, że podejrzenia Filipa są wyssane z palca. Jednak, gdy pojawia się sygnał z pierwszego samolotu, a informację są bardzo odległ, to opinia publiczna podziela jego zdanie. A to wszystko przeplatane jest opisami opętań oraz egzorcyzmów. To połączenie spowodowało, że czytając nieraz miałam gęsią skórkę. Jeżeli tak jak ja czasem macie ochotę poczuć dreszczyk emocji to zapraszm do zapoznania się z Czarną Madonną Remigiusza Mroza.
Nie czytałam wielu książek Remigiusza Mroza, ale lektura serii o Chyłce i Zordonie pozytywnie mnie zaskoczyła. Tak bardzo, że postanowiłam sięgnąć po inne książki tego autora. W ten sposób wpadła w moje ręce „Czarna Madonna". Książka, którą szumnie zapowiadano jako równą twórczości Stephena Kinga, a w rzeczywistości nie mającej za wiele z nią wspólnego. „Czarną Madonnę" ciężko nawet określić mianem horroru, ponieważ nie ma tutaj ani krzty atmosfery grozy. Podczas czytania nie poczułam nawet najmniejszego dreszczyku emocji, nie wspominając już o odczuwaniu strachu. Według mnie Mróz za bardzo skupił się na szczegółach przez co zupełnie zapomniał o pozostawieniu miejsca dla wyobraźni, co jest kluczowe dla tego gatunku. Sama akcja była po prostu nużąca. Można by tą książkę skrócić spokojnie o jakieś sto stron. O bohaterach nie będę lepiej nawet wspominać. Mdli oraz nijacy. Zakończenie totalnie mnie rozczarowało. Pojawiło się jakby znikąd i było dla mnie zwyczajnie nie zrozumiałe. Nie doczekałam się też wyjaśnienia wielu wcześniej powstałych wątków. Warto jednak docenić ogrom pracy włożony w zbierani informacji przez autora, które same w sobie są zaskakująco interesujące.„Czarna Madonna" wydała mi się powieścią stworzoną na siłę. W porównaniu z wcześniej wspomniana serią o Chyłce wypada po prostu słabo. Remigiusz Mróz zdecydowanie powinien pozostać przy literaturze sensacyjnej, a o horrorze zapomnieć raz na zawsze.AleksandraSzukaj mnie na:http://tygrysica.tumblr.com/https://www.instagram.com/tygrysicaa/