Pierwszy tom porywającej sagi historycznej porównywanej do Stulecia winnych. Powieść o zwykłych ludziach, którzy w przededniu Powstania Wielkopolskiego, żyli, cierpieli, kochali i budowali podwaliny rodzącej się Drugiej Rzeczpospolitej. Luty 1916 roku. Dwudziestoletnia Irena Kałuża wyjeżdża na zawsze z rodzinnego Pleschen do Westfalii, za chlebem. Zostawia córkę, trzyletnią Helenę, która jest owocem zakazanego związku z pruskim oficerem. Dziewczynkę wychowuje babcia oraz cała kamienica, którą zamieszkująosoby stanowiące przekrój ówczesnego społeczeństwa wielkopolskiego - bogaci właściciele kamienicy, zubożała ziemianka, rodzina żydowska, aspirujący aplikant radcowski i szewc z rodziną. Na świecie toczy się krwawa wojna, a w kamienicy na Gnieźnieńskiej 10 normalne życie, w której walka o byt, sprzeciw wobec germanizacji, dramaty rozstań i choroby przeplatają się z małym codziennym szczęściem, miłością, przyjaźniami i ludzką życzliwością.
Słowne (dawniej Burda Książki)
Dziewczyna z kamienicy Tom 1 Czas nadziei Dagmara Leszkowicz-Zaluska
Broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: pierwsze |
ISBN: 978-83-825-1187-1 |
EAN: 9788382511871 |
Liczba stron: 320 |
Format: 14.5x20.5cm |
Cena detaliczna: 44,99 zł |
27,90 zł
27,90 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką
44,99 zł - cena detaliczna
Dodaj do koszyka
Do koszyka
Kup w pakiecie
Kupuj więcej i oszczędzaj
Opis
Inni klienci sprawdzali również
Inne książki z tej kategorii
Recenzje
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst przez formularz.
Hanna Mommy_and_books
Czas nadziei
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2022-07-22
Od jakiegoś czasu uwielbiam czytać wielopokoleniowe sagi, dlatego postanowiłam przeczytać "Dziewczynę z kamienicy. Czas nadziei" autorstwa Dagmary Leszkowicz-Zaluskiej. Otrzymałam całkiem dobrą historię pewnej rodziny.
Poznamy Adelę, która jest najlepszą prasowaczką w całym mieście. Mieszka w kamienicy w miasteczku Pleschen w Provinz Pozen na ulicy Gnieźnieńskiej. Niestety nie ma tam elektryczności, więc nasza bohaterka musi prasować specjalnym żelazkiem spirytusowym. To musiała być bardzo ciężka praca.
Prąd w kamienicy pojawił się dopiero w 1908 roku. Nasza bohaterka uwielbiała prasować i zawsze miała ręce pełne roboty. Jej najmłodsza córka Irena często pomagała w prasowaniu. Adela ma jeszcze dwójką starszych dzieci. Córkę Jadwigę, która już od dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, oraz syna Romana. Roman wyprowadził się razem ze starszą siostrą. Jego szwagier załatwił mu robotę w fabryce. Czy wiedli szczęśliwe życie z dala od mamy i młodszej siostry? Cała trójka straciła ojca w 1895 roku. Jak umarł Zdzisław Kałuża, to już musicie doczytać sami.
Nasza niesforna Irenka za wszelką cenę pragnie uciec ze swojego miasteczka. Do kamienicy wprowadza się nowa sąsiadka Stefania i świat Ireny staje na głowie. Dojdzie do tego, że nasza młoda bohaterka zajdzie w ciążę. I co dalej? Jak powiedzieć o ty mamie? Co ludzie powiedzą? Wiecie w tamtych czasach panna z dzieckiem to niepożądany widok. Poczytajcie, jak została rozwiązana ta sprawa i kim jest ojciec jej nienarodzonego dziecka.
W lutym 1916 roku nasza bohaterka Irena ruszy w świat. Oczywiście jedzie za chlebem. W domu zostawi swoją mamę i trzyletnią córeczkę Helenkę. Dziewczynka pożegnanie z mamą zapamięta do końca swojego życia. Czy jeszcze kiedyś się zobaczą? Czy Adela będzie mogła w godny sposób zająć się swoją wnuczką? Czy będzie miała tyle siły i czasu? Dlaczego Irena nie zabrała ze sobą Helenki?
Oprócz tych sytuacji poznacie również wiele innych zdarzeń lepszych i gorszych. Nie brakuje tutaj wielobarwnych emocji. Czasami wzruszycie się do łez. Czasami będziecie mogli się pośmiać. Idealna obyczajówka. Autorka idealnie odwzorowała czas przed wybuchem powstania wielkopolskiego. Dzięki niej mogłam poznać ówczesny język i gwarę, którą posługiwali się tamtejsi mieszkańcy.
Ta historia to fikcja literacka, ale częściowo oparta jest na prawdziwych wydarzeniach.
Podoba mi się styl pisania tej autorki. Już nie mogę się doczekać dalszych losów naszych bohaterek.
Poznamy Adelę, która jest najlepszą prasowaczką w całym mieście. Mieszka w kamienicy w miasteczku Pleschen w Provinz Pozen na ulicy Gnieźnieńskiej. Niestety nie ma tam elektryczności, więc nasza bohaterka musi prasować specjalnym żelazkiem spirytusowym. To musiała być bardzo ciężka praca.
Prąd w kamienicy pojawił się dopiero w 1908 roku. Nasza bohaterka uwielbiała prasować i zawsze miała ręce pełne roboty. Jej najmłodsza córka Irena często pomagała w prasowaniu. Adela ma jeszcze dwójką starszych dzieci. Córkę Jadwigę, która już od dwóch lat jest szczęśliwą mężatką, oraz syna Romana. Roman wyprowadził się razem ze starszą siostrą. Jego szwagier załatwił mu robotę w fabryce. Czy wiedli szczęśliwe życie z dala od mamy i młodszej siostry? Cała trójka straciła ojca w 1895 roku. Jak umarł Zdzisław Kałuża, to już musicie doczytać sami.
Nasza niesforna Irenka za wszelką cenę pragnie uciec ze swojego miasteczka. Do kamienicy wprowadza się nowa sąsiadka Stefania i świat Ireny staje na głowie. Dojdzie do tego, że nasza młoda bohaterka zajdzie w ciążę. I co dalej? Jak powiedzieć o ty mamie? Co ludzie powiedzą? Wiecie w tamtych czasach panna z dzieckiem to niepożądany widok. Poczytajcie, jak została rozwiązana ta sprawa i kim jest ojciec jej nienarodzonego dziecka.
W lutym 1916 roku nasza bohaterka Irena ruszy w świat. Oczywiście jedzie za chlebem. W domu zostawi swoją mamę i trzyletnią córeczkę Helenkę. Dziewczynka pożegnanie z mamą zapamięta do końca swojego życia. Czy jeszcze kiedyś się zobaczą? Czy Adela będzie mogła w godny sposób zająć się swoją wnuczką? Czy będzie miała tyle siły i czasu? Dlaczego Irena nie zabrała ze sobą Helenki?
Oprócz tych sytuacji poznacie również wiele innych zdarzeń lepszych i gorszych. Nie brakuje tutaj wielobarwnych emocji. Czasami wzruszycie się do łez. Czasami będziecie mogli się pośmiać. Idealna obyczajówka. Autorka idealnie odwzorowała czas przed wybuchem powstania wielkopolskiego. Dzięki niej mogłam poznać ówczesny język i gwarę, którą posługiwali się tamtejsi mieszkańcy.
Ta historia to fikcja literacka, ale częściowo oparta jest na prawdziwych wydarzeniach.
Podoba mi się styl pisania tej autorki. Już nie mogę się doczekać dalszych losów naszych bohaterek.
Z czystym sercem polecam tę powieść - mommy_and_books.
Ewelina Gąsiorowska
"Dziewczyna z kamienicy"
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem 2022-07-22
Autorka porywa nas do roku 1916, w którym poznajemy Irenę Kałużę. Dziewczyna nie miała szczęścia w miłości. Zaszła w ciążę, a jej ukochany, gdy się o tym dowiedział, zostawił ją. Urodziła córeczkę, której dała na imię Helenka. Opiekowała się nią i dbała o nią, ale nie potrafiła jej pokochać, ponieważ uważała, że przez nią jej Alfred ją zostawił. W domu pieniędzy brakowało na wszystko, więc Irena postanowiła opuścić swoją rodzinną miejscowość w poszukiwaniu chleba. A co się stało z malutką Heleną? Wychowuje ją babcia - Stefania, która była ubogą prasowaczką i chociaż kochała dziewczynkę, miała już dość tego, że córka nie wraca. Jak długo jeszcze nie będzie Ireny? I czy w ogóle wróci jeszcze po córkę? Przekonajcie się sami.
Akcja książki toczy się w Wielkopolsce na początku XX wieku- w kamienicy na ulicy Gnieźnieńskiej 10. Autorka skupia w tym miejscu tak różnych ludzi, pokazując w ten sposób ówczesne społeczeństwo. Od bogatych właścicieli kamienicy, biedaków, po rodzinę żydowską i szewca. Chociaż przekrój przez mieszkańców kamienicy jest tak różnorodny to wszyscy mieli jeden cel: starali się przetrwać wojnę i choroby. Ale również starają się żyć normalnie i zaznać w swoim życiu trochę szczęścia i miłości. Czy udało się im to?
Autorka świetnie przedstawia życie zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w czasie krwawej wojny. Bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugo planowi, zostali bardzo dobrze wykreowani dzięki czemu myślę, że Pani Dagmarze udało się przenieść nas w przeszłość i żyć obok tych barwnych postaci. Dodatkowym atutem tej książki jest wplecenie po części języka niemieckiego, a po części poznańsko-niemieckiej gwary. Czasami przez te wstawki ciężko czyta się książkę, ale dzięki temu zabiegowi autorce udało się bardzo dobrze odzwierciedlić klimat tamtych lat.
„Dziewczyna z kamienicy" jest pierwszym tomem cyklu „Czas nadziei" i ja już wiem, że przeczytam kolejne części, których nie mogę doczekać się. Polecam!
Akcja książki toczy się w Wielkopolsce na początku XX wieku- w kamienicy na ulicy Gnieźnieńskiej 10. Autorka skupia w tym miejscu tak różnych ludzi, pokazując w ten sposób ówczesne społeczeństwo. Od bogatych właścicieli kamienicy, biedaków, po rodzinę żydowską i szewca. Chociaż przekrój przez mieszkańców kamienicy jest tak różnorodny to wszyscy mieli jeden cel: starali się przetrwać wojnę i choroby. Ale również starają się żyć normalnie i zaznać w swoim życiu trochę szczęścia i miłości. Czy udało się im to?
Autorka świetnie przedstawia życie zwykłych ludzi, którym przyszło żyć w czasie krwawej wojny. Bohaterowie zarówno pierwszo jak i drugo planowi, zostali bardzo dobrze wykreowani dzięki czemu myślę, że Pani Dagmarze udało się przenieść nas w przeszłość i żyć obok tych barwnych postaci. Dodatkowym atutem tej książki jest wplecenie po części języka niemieckiego, a po części poznańsko-niemieckiej gwary. Czasami przez te wstawki ciężko czyta się książkę, ale dzięki temu zabiegowi autorce udało się bardzo dobrze odzwierciedlić klimat tamtych lat.
„Dziewczyna z kamienicy" jest pierwszym tomem cyklu „Czas nadziei" i ja już wiem, że przeczytam kolejne części, których nie mogę doczekać się. Polecam!
Powiedz, co sądzisz o tej książce
Dodaj recenzję+
Komentarze
Podziel się opinią z innymi czytelnikami i fanami księgarni.
Komentarze nie są potwierdzone zakupem