Powiedz nam, co myślisz!
                    Pomóż innym i zostaw ocenę!
                    Zaloguj się, aby dodać opinię
                             
         
        
                        
    
                
            Anna
        
                20/11/2019
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Magiczna historia. Czasem chciałoby się, aby i w naszym bloku była taka Pani Michalska. Świat byłby piękniejszy, brakuje ludzi, którzy inspirują do dobra i pomocy
    
             
    
                
            Leokadia
        
                20/11/2019
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Książka wydawała się być kolejną opowieścią z serii tych świątecznych, ale jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Ma w sobie coś wyjątkowego. Wprowadza w święteczny nastrój. Polecam poświęcich chwilę na jej przeczytanie
    
             
    
                
            Paulina marzycielka
        
                20/11/2019
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Książka jest ok. Lubię takie historie
    
             
    
                
            Justyna Gułaj
        
                10/12/2021
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Niestety. Książkę odkładam i zgaduję, że bardzo szybko o niej zapomnę. W poprzednim roku przeczytałam "Krainę zeszłorocznych choinek" tej samej autorki i zakochałam się. Wszystko tam było idealne, humor wycelowany w punkt, historie prawdziwie świąteczne, a jak to zgrabnie się ze sobą połączyło na końcu i ile łez wycisnęło! Miałam wielką nadzieję, że "Choinka cała w śniegu" też będzie taka, ale niestety tutaj do perfekcji jeszcze daleko.Jest wielu bohaterów, których na początku ciężko zapamiętać i potem rozpoznawać, ale to już popularna klątwa wszystkich świątecznych powieści. Historie jakoś mi nie grały ze sobą. Czułam się, jakbym oglądała kompilację skeczów kabaretowych o tematyce świątecznej, w której co jakiś czas pojawiały się trochę lżejsze przejścia (a może tam też był humor, tylko go nie zrozumiałam?).Wątki komediowe wypadają bardzo słabo. W "Krainie..." zdarzało mi się śmiać w głos albo zaraz po lekturze opowiadać komuś, co wydarzyło się w książce. Przede wszystkim dochodziło do śmiesznych nieporozumień, to wszystko było jakieś takie ciepłe i miłe dla serca. Tutaj znudzona przewracałam strony i zerkałam, ile jeszcze do końca. Humor był wymuszony, wtórny, tak jakby wszystkie najlepsze pomysły zostały już gdzieś indziej użyte. Dla przykładu - jeden bohater nie może przeżyć, że jego nastoletnia córka ma swojego pierwszego chłopaka. Na zebraniu klasowym z nauczycielką, innymi rodzicami i uczniami, cierpiący katusze ojciec próbuje się wychylić na krześle, żeby obserwować swoją córkę z drugiego końca sali. Wierci się na tym krześle, szura po podłodze, a nauczycielka co chwilę przerywa swój wykład i patrzy na niego krzywo. Temu jest poświęcony cały rozdział.Myślę, że ta książka może się wielu czytelnikom spodobać. Na pewno czytałam już gorsze świąteczne tytuły, ale z drugiej strony znam też co najmniej dwa lepsze, więc... 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Niestety. Książkę odkładam i zgaduję, że bardzo szybko o niej zapomnę. W poprzednim roku przeczytałam "Krainę zeszłorocznych choinek" tej samej autorki i zakochałam się. Wszystko tam było idealne, humor wycelowany w punkt, historie prawdziwie świąteczne, a jak to zgrabnie się ze sobą połączyło na końcu i ile łez wycisnęło! Miałam wielką nadzieję, że "Choinka cała w śniegu" też będzie taka, ale niestety tutaj do perfekcji jeszcze daleko.Jest wielu bohaterów, których na początku ciężko zapamiętać i potem rozpoznawać, ale to już popularna klątwa wszystkich świątecznych powieści. Historie jakoś mi nie grały ze sobą. Czułam się, jakbym oglądała kompilację skeczów kabaretowych o tematyce świątecznej, w której co jakiś czas pojawiały się trochę lżejsze przejścia (a może tam też był humor, tylko go nie zrozumiałam?).Wątki komediowe wypadają bardzo słabo. W "Krainie..." zdarzało mi się śmiać w głos albo zaraz po lekturze opowiadać komuś, co wydarzyło się w książce. Przede wszystkim dochodziło do śmiesznych nieporozumień, to wszystko było jakieś takie ciepłe i miłe dla serca. Tutaj znudzona przewracałam strony i zerkałam, ile jeszcze do końca. Humor był wymuszony, wtórny, tak jakby wszystkie najlepsze pomysły zostały już gdzieś indziej użyte. Dla przykładu - jeden bohater nie może przeżyć, że jego nastoletnia córka ma swojego pierwszego chłopaka. Na zebraniu klasowym z nauczycielką, innymi rodzicami i uczniami, cierpiący katusze ojciec próbuje się wychylić na krześle, żeby obserwować swoją córkę z drugiego końca sali. Wierci się na tym krześle, szura po podłodze, a nauczycielka co chwilę przerywa swój wykład i patrzy na niego krzywo. Temu jest poświęcony cały rozdział.Myślę, że ta książka może się wielu czytelnikom spodobać. Na pewno czytałam już gorsze świąteczne tytuły, ale z drugiej strony znam też co najmniej dwa lepsze, więc... 
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Książka jest ok. Lubię takie historie
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Książka wydawała się być kolejną opowieścią z serii tych świątecznych, ale jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona. Ma w sobie coś wyjątkowego. Wprowadza w święteczny nastrój. Polecam poświęcich chwilę na jej przeczytanie
    
             
    
                
            Anonimowy użytkownik
        
                25/09/2024
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Magiczna historia. Czasem chciałoby się, aby i w naszym bloku była taka Pani Michalska. Świat byłby piękniejszy, brakuje ludzi, którzy inspirują do dobra i pomocy
    
             
    
                
            Adrianna Bąk
        
                20/11/2019
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Miła lekka i przyjemna opowieść o kobiecie, która ma wielkie serce i prawdziwej magii świąt. Jest to trzeci tom tej świątecznej serii - równie dobry jak pozostałe. Od początku do końca czytałam książkę z uśmiechem na twarzy. Napisana z humorem, przez cały czas utrzymuje czytelnika w dobrym, świątecznym nastroju. Rozdziały są krótkie, dzięki czemu książkę szybko się czyta. Gorąco polecam, myślę że przypadnie każdemu do gustu. 
    
             
    
                
            Kinga Sałek
        
                20/11/2019
    
 
    
    opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
    
        Idealny prezent na święta! Osobiście bardzo bym się z takiego ucieszyła. Święta coraz bliżej, więc może warto wprowadzać powoli ten nastrój? Ja już zaczęłam :D Książka o zwykłych ludziach, w codziennych sytuacjach, o których bardzo przyjemnie się czyta. Można tę książkę przeczytać bez znajomości poprzednich części, ale polecam całość.