Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Barbara Z
04/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Znakomity pomysł na książkę. Powrót na Zielone Wzgórze to jak powrót do dzieciństwa. Poznajemy losy rodzeństwa Cuthbertów, a przede wszystkim postać Maryli. Dzięki tej powieści odkrywamy skąd u kobiety taka surowość, siła i rzeczowość. Poznajemy jej wielkie serce, początki przyjaźni z Małgorzatą i wątek, na który czekałam od pierwszej kartki, czyli Maryla i Jack. Zdecydowanie polubiłam główną bohaterkę!Sarah w mistrzowski sposób oddała charakter stworzony przez Lucy Maud Montgomery i szczerze mogę polecić każdemu miłośnikowi i każdej miłośniczce „Ani z Zielonego Wzgórza".
Jolanta Obiedzińska
04/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Powrót do Avonlea w wydaniu Sarah McCoy to ciekawy pomysł, który zrealizowany został po mistrzowsku. Pojawia się wiele znanych i lubianych nazwisk, wyjaśniane są relacje sąsiedzkie, ale i damsko-męskie. Akcja nie jest oczywista, pojawiają się ciekawe wątki, które w nietypowy sposób wpływają na losy bohaterów. „Małgorzata z Zielonego Wzgórza" to z pewnością obowiązkowa lektura dla miłośników „Ani z Zielonego Wzgórza".
Renata Mazur
04/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jak tylko zobaczyłam ten tytuł, przypomniało mi się dzieciństwo i rudowłosa Ania z piegami. Uwielbiałam przygody tej romantyczki z Avonlea. Pamiętam jak spędzałam każdą wolną chwilę, by przeczytać dalszy ciąg jej losów. Z miłą chęcią wróciłam w tamto miejsce. I tak to prawda, od zawsze zastanawiały mnie wcześniejsze losy Maryli i Mateusza. Próbowałam sama dopowiadać sobie niektóre rzeczy. Sarah McCoy szczerze mnie zaskoczyła takim obrotem spraw, starała się dorównać Lucy Maud Montgomery i w pewnym sensie jej to wyszło. Próba wyjaśnienia niektórych zachowań i relacji sprzed czasów. Wyjaśniono wątek przyjaźni kobiet - Maryli i Małgorzaty, miłości Maryli i Jacka oraz losy Mateusza. Myślę, że warto dołożyć książkę do kolekcji przygód jakie miały miejsce na Zielonym Wzgórzu.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jak tylko zobaczyłam ten tytuł, przypomniało mi się dzieciństwo i rudowłosa Ania z piegami. Uwielbiałam przygody tej romantyczki z Avonlea. Pamiętam jak spędzałam każdą wolną chwilę, by przeczytać dalszy ciąg jej losów. Z miłą chęcią wróciłam w tamto miejsce. I tak to prawda, od zawsze zastanawiały mnie wcześniejsze losy Maryli i Mateusza. Próbowałam sama dopowiadać sobie niektóre rzeczy. Sarah McCoy szczerze mnie zaskoczyła takim obrotem spraw, starała się dorównać Lucy Maud Montgomery i w pewnym sensie jej to wyszło. Próba wyjaśnienia niektórych zachowań i relacji sprzed czasów. Wyjaśniono wątek przyjaźni kobiet - Maryli i Małgorzaty, miłości Maryli i Jacka oraz losy Mateusza. Myślę, że warto dołożyć książkę do kolekcji przygód jakie miały miejsce na Zielonym Wzgórzu.
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Powrót do Avonlea w wydaniu Sarah McCoy to ciekawy pomysł, który zrealizowany został po mistrzowsku. Pojawia się wiele znanych i lubianych nazwisk, wyjaśniane są relacje sąsiedzkie, ale i damsko-męskie. Akcja nie jest oczywista, pojawiają się ciekawe wątki, które w nietypowy sposób wpływają na losy bohaterów. „Małgorzata z Zielonego Wzgórza" to z pewnością obowiązkowa lektura dla miłośników „Ani z Zielonego Wzgórza".
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Znakomity pomysł na książkę. Powrót na Zielone Wzgórze to jak powrót do dzieciństwa. Poznajemy losy rodzeństwa Cuthbertów, a przede wszystkim postać Maryli. Dzięki tej powieści odkrywamy skąd u kobiety taka surowość, siła i rzeczowość. Poznajemy jej wielkie serce, początki przyjaźni z Małgorzatą i wątek, na który czekałam od pierwszej kartki, czyli Maryla i Jack. Zdecydowanie polubiłam główną bohaterkę!Sarah w mistrzowski sposób oddała charakter stworzony przez Lucy Maud Montgomery i szczerze mogę polecić każdemu miłośnikowi i każdej miłośniczce „Ani z Zielonego Wzgórza".
Daria Woźniak
06/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Po przeczytaniu całej serii poświęconej Ani odczułam pustkę. Tęskniłam z Zielonym Wzgórzem, więc jak tylko zobaczyłam książkę opowiadającą o życiu Maryli bez wahania po nią sięgnęłam. Cudownie było znów przenieść się w ten sielankowy świat. Pomimo, że książkę napisała inna autorka to nie odczuwa się tego w fabule. Moim zdaniem twórczyni znakomicie oddała charakter tamtych książek. Książka stanowi świetne uzupełnienie historii o Ani, ponieważ w końcu możemy się dowiedzieć jakie były przyczyny, tego, że Maryla była uważana za szorstką osobę. Co wydarzyło się w jej życiu przed przyjazdem Ani. Książkę i polecam i dziękuję, że mogłam powrócić na Zielone Wzgórze.
Wiktoria Romańska
06/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Któż z nas nie zastanawiał się, czytając Anię, dlaczego Cuthbertowie mieszkali razem? Ta książka daje nam wreszcie odpowiedź na dręczące pytania. Ukazuje również ówczesną rzeczywistość i pewne zasady, które zmuszają obojga bohterów do podjęcia pewnych decyzji. Książka warta jest przeczytania nie tylko jako dodatek do serii Ani z Zielonego Wzgórza ale jako powieść historyczna osadzona w czasach, w których życie kobiety było podporządkowane pewnym schematom i regułom. Polecam serdecznie
Agnieszka Stachura
06/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Cieszę się, że postanowiono rozwinąć wątek Maryli. Z książki dowiadujemy się więcej o jej przyjaźni z Małgorzatą oraz mamy okazję poznać kulisy relacji bohaterki z Jackiem. Oprócz tego poruszony zostaje wątek Mateusza oraz powód dlaczego postanowili pozostać na Zielonym Wzgórzu. Dla każdego miłośnika przygód serii o Ani jest to lektura obowiązkowa! Czekam teraz na książkę poświęconą Mateuszowi!
Lilka
11/02/2020
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Ach, jaka byłam szczęśliwa jak dowiedziałam się o tej pozycji. Jestem ogromną fanka przygód Ani z Zielonego Wzgórza, więc jak dowiedziałam się o tej pozycji musiałam ją przeczytać. Polecam każdemu kto się jeszcze zastanawia !