Poznaj świat, który zainspirował Georga R.R. Martina Swobodnie poruszasz się w miejskiej dżungli? A wiesz, że istaniała już średniowieczu? Zanurz się w świat średniowiecznego miasta i poznaj jego życie od podszewki. Razem z dwojgiem cenionych historyków zwiedzisz teatr, kościół i szkołę, zrobisz zakupy na rynku i pójdziesz do lekarza. Zawitasz w domu mieszczanina i poznasz jego żonę. Zostaniesz zaproszony na ślub i pogrzeb, a nawet zajrzysz na salę porodową. Co ludzie robili w kościele? A co w budynku pod szyldem z jednorożcem? Jak lekarze traktowali swoich pacjentów? Czym zajmowali się średniowieczni studenci? Jak działały sądy? Czemu małżonkowie trzymali bieliznę pod poduszką? Frances i Joseph Gies znowu udowadniają, że średniowiecze to fascynująca epoka! Oglądasz Grę o tron? Natchnieniem dla George’a R.R. Martina przy Pieśni Lodu i Ognia były czasy średniowiecza. Wówczas wśród jego lektur znalazły się także książki małżeństwa Giesów. Dziś każdy z nas może kroczyć śladami pisarza w poszukiwaniu jest inspiracji. Życie w średniowiecznym mieście to kolejna część wspaniałej trylogii, stanowiącej lekturę obowiązkową dla miłośników historii oraz każdego wielbiciela twórczości George’a R.R. Martina
Przeczytaj fragment
Szczegółowe informacje na temat książki Życie w średniowiecznym mieście
Inne książki Joseph Gies, Frances Gies, Francis Gies
Inne książki z kategorii Historia
Oceny i recenzje książki Życie w średniowiecznym mieście
Średnia ocen:
6.87 /10
Liczba ocen:
319
Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Lisioł13/09/2025
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
"Życie w średniowiecznym mieście" napisane przez małżeństwo Gies –Josepha i Frances – zakończyło się dla Lisioła wielką imprezą w średniowiecznym mieście Troyes roku Pańskiego 1250. Jak do tego doszło? Otóż życie w średniowiecznym mieście stawia wiele wyzwań dla współczesnego Lisioła, jednym z nich jest dopasowanie się do standardów ówczesnego życia. Po pierwszym pomyleniu karczmy z przyzwoitym zamtuzem (albo na odwrót!) oraz przykrym odkryciu, iż zakupiony na rynku ser jest oszustwem (tak tak, Lisioł dał się zwieść, a ktoś po prostu wymoczył ser w rosole),Lisioł postanowił się dokształcić. W tym celu wybrał się na obiad do wyższych sfer mieszczaństwa. I tak się zaczęło. Proszony obiad obfitował w wiele dań, jednak zamiast wody do popicia dostępne było głównie wino! W dodatku znajdowało się ono również w samych potrawach. Zaserwowano między innymi mięso gotowane z cebulą, przyprawami, octem oraz… winem. Tak się Lisioł rozochocił tym obiadem, że wyszedł od gospodarzy po zmierzchu, chwiejnym krokiem przemieszczając się od ściany do ściany. Biedny nie wiedział, że o tej godzinie powinien mieć już zarezerwowany nocleg, bo bramy miejskie są zamknięte na cztery spusty, a każdy kręcący się o tej godzinie szufladkowany jest w kategorii "podejrzany typ". W ten sposób Lisioł wpadał w niemałe kłopoty, które po powrocie do domu postanowił wyleczyć z pomocą solidnej dawki whisky. Może gdyby uważniej czytał "Życie w średniowiecznym mieście" nie doszłoby do takiej kabały, gdyż autorzy zadbali o podanie nawet takich szczegółów, aczkolwiek trzeba przyznać, że w niektórych rozdziałach czuć niedosyt informacji. Być może autorzy nie mieli więcej danych lub z jakiś innych powodów pominęli niektóre kwestie, np. skupiając się dosyć często na życiu bogatszej części mieszkańców, pomijając przez to niżej uposażonych. Mimo wszystko samą książkę czyta się lekko i przyjemnie. Dla głodnych średniowiecznej wiedzy jest to idealna przystawka do rozbudzenia większego apetytu.