"OPOWIEŚĆ O WIELKICH LUDZKICH AMBICJACH I DAWNO ZAGINIONYCH GATUNKACH.
Decyduje się na śmiałe posunięcie i publikuje kontrowersyjne twierdzenie: krowa morska wymarła. To niewiarygodna myśl, by człowiek mógł być dla innego gatunku taką samą plagą jak asteroida czy potop.
W 1741 roku Georg Wilhelm Steller dołącza do słynnej wyprawy Beringa i choć nigdy nie udaje im się dotrzeć do Ameryki, dokonuje przełomowego odkrycia nowego gatunku, który zostaje nazwany krową morską Stellera.
W 1859 roku rosyjski gubernator na Alasce rozpoczyna poszukiwania szkieletu ogromnego morskiego ssaka, który, według plotek, zniknął sto lat temu.
W 1952 roku w Muzeum Historii Naturalnej w Helsinkach zostaje podjęte zadanie odrestaurowania szkieletu słynnej krowy morskiej Stellera zwanej już syreną morską. Gatunku, który wyginął bezpowrotnie.
Żywe istoty to zapierająca dech w piersiach opowieść o trwającej trzy wieki przygodzie człowieka z syreną morską i o niemożliwym do zaspokojenia pragnieniu wskrzeszenia tego, co być może na zawsze zniszczyliśmy.
Kiedy stajemy przed szkieletem krowy morskiej, zderzamy się z żałobą po utraconym gatunku. Powieść Iidy Turpeinen pozwala nam się z tą żałobą spotkać, zamiast z nią walczyć. Pokazuje, jak bardzo potrzebujemy dzisiaj prozy, żeby ułożyć się ze światem w dobie katastrofy klimatycznej.
Maria Krześlak
publicystka, humanistka środowiskowa
"
Szczegółowe informacje na temat książki Żywe istoty
Jako ludzie potrafimy stworzyć i odkryć wiele rzeczy. Nierzadko jednak nasze działania sieją zniszczenie. Krowa morska - fascynujące morskie stworzenie wyginęło z naszego powodu. To właśnie jego historię przedstawiają nam "Żywe istoty". W 1741 roku, w trakcie ekspedycji Beringa, Georg Wilhelm Steller dokonał odkrycia nowego gatunku ssaka morskiego, znanego jako krowa morska Stellera, powszechnie określanego jako syrena morska. To niezwykłe odkrycie zapewniło Stellerowi miejsce w historii nauki o naturze. Niestety, dla tego wcześniej nieznanego gatunku stanowiło to początek jego drogi do wymarcia. Obecnie jedyną pamiątką po krowie morskiej Stellera jest szkielet, który można podziwiać w muzeum w Helsinkach. Widziałam wcześniej książki z tej serii, jednak ta jest pierwszą, którą przeczytałam. Od pierwszych zapowiedzi bardzo zaciekawiła mnie jej tematyka. Okazała się wspaniałą przygodą. Autorka niespiesznie prowadzi nas poprzez historię odkrywców i początków nauki. Poznajemy fascynujący świat, który przez lata ewoluował na różne sposoby. Odkrywamy historię, biologię, ekologię i kulturę. Wszystko opisane bardzo przyjemnym i lekkim stylem. Można by spodziewać się trudnych terminów lub sformułowań jednak nic z tego. Książkę czyta się płynnie niczym fabularną przygodówkę. A niespieszna narracja wcale nie sprawia, że emocji jest mniej. Wręcz przeciwnie. Tym bardziej, że autorka sama przyznaje, że tam, gdzie zabrakło danych, dała się ponieść wyobraźni. Z ogromnym zaciekawieniem czytałam o pradawnym morskim stworzeniu i ludziach. Tych, którzy go odkryli, doprowadzili do jego wyginięcia, a także tych, którzy marzą, by go wskrzesić. To ciekawa, wciągająca historia. Ja poznałam ją w wersji audio na Empikgo i jeśli też lubicie to zdecydowanie polecam. Lektor idealnie pasuje do historii i nie usypia.